Dobrze, że projekt wreszcie został przyjęty, ale szkoda, że - wbrew obietnicy PiS - nie jest to świadczenie na każde dziecko - tak szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował program Rodzina 500 plus. Jego zdaniem program powinien być bardziej dostępny.
"PiS nie wywiązało z obietnicy"
Kosiniak-Kamysz podkreślił w poniedziałkowej rozmowie, że PiS "nie wywiązało się ze składnej obietnicy, bo nie jest to świadczenie na każde dziecko". - Szkoda, że nie będzie go można pobierać aż do ukończenia przez dziecko nauki, o co wnioskowały związki zawodowe - podkreślił b. minister pracy i polityki społecznej. - Dobrze, że projekt wreszcie został przyjęty - mówił prezes PSL. Dodał, że projekt "uwzględnia kilka kwestii" postulowanych przez ludowców. Wśród nich - jak wyjaśnił - jest objęcie tym świadczeniem rodzin zastępczych i niewliczanie go do dochodu, na czym "straciliby najbardziej potrzebujący". Polityk zaznaczył, że PSL będzie popierało "projekty wspierające rodzinę", ale w Sejmie zgłosi poprawki, by ten program "był bardziej atrakcyjny i dostępny". - Ważne jest, aby pomyśleć o programach wsparcia na rynku pracy kompatybilnych ze świadczeniem - zaznaczył. Kosiniak-Kamysz negatywnie odniósł się do apeli polityków PiS, by zarabiający więcej nie brali świadczenia. - Jeżeli jest intencją rządu wprowadzenie górnego pułapu, do którego można pobierać świadczenie, to należy mieć odwagę i wprowadzić to do ustawy, a nie apelować - podsumował prezes PSL.
Poniedziałkowa konferencja premier Beaty Szydło:
Autor: mb/gry / Źródło: PAP