Sytuacja jest bardzo dramatyczna, pieniędzy może jeszcze wystarczy na kwietniowe pensje dla pracowników – powiedział w rozmowie z TVN24 Paweł Mickiewicz, właściciel Ośrodka Wczasowego w Rewalu. Jak podkreślił, przedsiębiorcy domagają się informacji, kiedy będą mogli wznowić działalność.
- Jeżeli niczego do końca kwietnia się nie dowiemy, jak będzie mieli prosperować, na jakich zasadach, na jakich warunkach, to możemy zwijać swoje firmy - podkreślił Mickiewicz.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów hotele pozostają zamknięte od początku kwietnia. Większość rezerwacji została jednak odwołana już wcześniej. Z kolei restauracje od połowy marca mogą sprzedawać jedzenie wyłącznie na wynos lub z dostawą.
Protest hotelarzy w Gryficach
W poniedziałek przedsiębiorcy z Pomorza Zachodniego ustawili w centrum Gryfic puste krzesła, na których widnieją nazwy ich hoteli, pensjonatów oraz restauracji. Chcą w ten sposób zwrócić uwagę na swoją trudną sytuację i domagają się szybszych działań ze strony rządu.
- To już jest ostatni dzwonek, nawet nie wiem, czy to nie jest za późno. Każdy dzień zwłoki to są ogromne straty dla naszych przedsiębiorstw - wskazał Paweł Mickiewicz.
Jak zauważył, zbliża się czas wakacyjny, czyli najważniejszy okres dla nadmorskich przedsiębiorców. - Pracujemy trzy miesiące w roku, niestety wydatki mamy cały rok, więc w trzy miesiące musimy zarobić, żeby przez ten czas się utrzymać - tłumaczył. Tymczasem - jak dodał Mickiewicz - na tą chwilę jest "pusty Rewal".
Przedsiębiorca zapowiedział, że jest zaplanowana kolejna akcja. – Najprawdopodobniej w piątek albo w sobotę będziemy wbijać parawany w ramach protestu, żeby zwrócono uwagę, jak wyglądają puste nadmorskie plaże - powiedział w rozmowie z TVN24 Paweł Mickiewicz.
"Odmrażanie" gospodarki
Rzecznik rządu Piotr Mueller zapowiedział w poniedziałek w radiowej Trójce, że decyzja w sprawie uruchomienia kolejnego etapu odmrażania gospodarki będzie podjęta w najbliższych dniach.
- Natomiast faktycznie jutro, pojutrze będą podejmowane decyzje dotyczące drugiego etapu znoszenia obostrzeń po tym, jak spłyną dane dotyczące tego tygodnia, który minął od wprowadzenia pierwszego etapu (od 20 kwietnia - red.). Na tej podstawie będzie przyjęta data uruchomienia kolejnego etapu, czyli między innymi otwarcia hoteli, miejsc noclegowych, otwarcia w weekendy marketów budowlanych czy otwarcia niektórych instytucji publicznych - dodał minister.
Dopytywany, czy drugi etap miałby wejść w życie 4 czy 11 maja, Mueller przyznał, że obecnie brane są pod uwagę oba terminy.
Źródło: TVN24, PAP