"Zielona wyspa" na unijnej mapie. "Kilka trendów jest niepokojących"

Źródło:
TVN24 Biznes
Rzecznik rządu o danych Eurostatu na temat zatrudnienia
Rzecznik rządu o danych Eurostatu na temat zatrudnienia TVN24
wideo 2/7
Rzecznik rządu o danych Eurostatu na temat zatrudnienia TVN24

Polska zieloną wyspą na mapie Europy - tym razem pod względem wzrostu zatrudnienia. Oprócz naszego kraju w Unii Europejskiej pracujących przybyło tylko w Luksemburgu i Słowenii. - To jest paradoks, że w warunkach kryzysowych nam się udaje poprawić zatrudnienie - mówi Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. - Tarcze antykryzysowe pomogły utrzymać zatrudnienie, ale zahibernowały rynek pracy. To pułapka - uważa jednak Sławomir Dudek z Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Według danych urzędu statystycznego Eurostat Polska była jednym z dwóch krajów Unii Europejskiej, który zanotował wzrost wskaźnika zatrudnienia (stosunek liczby zatrudnionych do wszystkich osób w wieku produkcyjnym) - o 0,8 punktu procentowego do poziomu 69,2 proc. Tym drugim był Luksemburg - wzrost o 0,6 punktu procentowego - do 68,6 proc. W całej UE wskaźnik zatrudnienia spadł o 0,7 punktu procentowego do 67,9 proc.

To kolejne dane, które wyróżniają nas na tle unijnych gospodarek. Na początku kwietnia Eurostat podał, że Polska miała najniższą stopę bezrobocia w UE - po raz drugi z rzędu.

- Działania, które są podejmowane przez polskich przedsiębiorców i pracowników oraz dzięki tarczom antykryzysowym i finansowym, przynoszą efekty w postaci chronienia miejsc pracy. (...) Zdajemy sobie sprawę, że są takie sektory w polskiej gospodarce, które najbardziej cierpią, jeżeli chodzi o ten trudny okres epidemii, ale z tego powodu przyjmujemy kolejne tarcze - tak skomentował w czwartek dane Eurostatu rzecznik rządu Piotr Mueller.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, napisał na Twitterze, że "w ujęciu nominalnym są trzy kraje ze wzrostem zatrudnienia: Polska (+44 tys. rdr), Luksemburg (+8 tys. rdr) oraz Słowenia (+5 tys. rdr).

"W całej UE liczba pracujących w 2020 r. spadła o 3,13 mln" - dodał.

Twitter

W przypadku Słowenii okazało się, że wzrost liczby osób w wieku produkcyjnym był większy niż wzrost liczby pracujących, przez co zmiana odsetka zatrudnionych była na minusie. W Luksemburgu również odnotowano wzrost ogólnej liczby osób w wieku 15-64, ale nie był tak duży, by spowodować, że odsetek spadł.

"Daje do myślenia"

- Te dane pokazują, że zatrudnienie w Polsce się nie załamało. Co więcej, delikatnie wzrosło. Fakt, że w 24 krajach UE były spadki, w Niemczech prawie milion osób straciło zatrudnienie, daje do myślenia - mówi w rozmowie z TVN24 Biznes Kubisiak.

- Na to się składa wzrost nominalny, ale widać też wpływ demografii, gdyż zmalała w Polsce liczba osób w wieku produkcyjnym, co przełożyło się na poprawę tego wskaźnika - wyjaśnia.

Z danych Eurostatu wynika, że liczba wszystkich osób w wieku produkcyjnym (15-64 lat) w Polsce wynosiła w czwartym kwartale 2020 roku 23 mln 271 tys. - w porównaniu do czwartego kwartału 2019 roku ubyło nad Wisłą 225,5 tys. osób w tej grupie wiekowej (niemal 1 proc.). Choć pandemia COVID-19 w pewnej mierze odpowiada za spadek ogólnej liczby osób w wieku produkcyjnym, nie jest jednak jego główną przyczyną.

Kubisiak zwraca uwagę, że "po raz pierwszy od wejścia do Unii Europejskiej, po 17 latach, wskaźnik zatrudnienia w Polsce jest wyższy niż średnia unijna". - Wskaźniki dla Unii i strefy euro w 2020 roku się załamały, podczas gdy my utrzymaliśmy trend. Jesteśmy tutaj silni słabością unijną, ale jest to pewien przełom, bo wchodząc do Unii Europejskiej wskaźnik zatrudnienia osób w wieku produkcyjnym był w Polsce na poziomie około 50 procent, a w Unii na poziomie 61 procent. Więc różnica wynosiła około 10 punktów procentowych - tłumaczy.

Zdaniem eksperta "to jest paradoks, że w warunkach kryzysowych nam się udaje poprawić zatrudnienie i poprawić pozycję w relacji do innych krajów europejskich". - Trzeba jednak zaznaczyć, że wskaźnik zatrudnienia na tle krajów z naszego rejonu: Czech (74,2 proc.), Niemiec (76,3 proc.) czy krajów skandynawskich (75,3 proc. w Szwecji, 74,7 proc. w Danii, 72,3 proc. w Finlandii) nadal jest relatywnie niski. Powinniśmy dążyć, byśmy byli zdecydowanie ponad średnią UE, zwłaszcza wobec wyzwań demograficznych - uważa Kubisiak.

Zaznacza też, że "wzrost zatrudnienia miał miejsce przy zachowaniu niskiego poziomu bezrobocia". Jest to o tyle ważne, że "wskaźniki są powiązane" i "nie moglibyśmy się cieszyć w pełni z niskiej stopy bezrobocia, gdyby spadało nam zatrudnienie, bo to oznaczałoby, że część osób się dezaktywizuje, jak to ma miejsce na przykład we Włoszech czy Portugalii".

Odsetek zatrudnionych w UE w IV kwartale 2020 rokuAndrzej Kubisiak/Twitter

"Widać dramatyczny wzrost samozatrudnienia"

Główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju Sławomir Dudek przyznaje, że wzrost wskaźnika zatrudnienia w Polsce "to ewenement wśród krajów unijnych", ale zwraca przy tym uwagę na problemy, które są związane z utrzymaniem poziomu zatrudnienia w Polsce.

- Struktura tego, że jesteśmy "na zielono" jest fatalna. Widzimy, że liczba pracowników najemnych w sektorze prywatnym spadła o blisko 180 tysięcy, z drugiej strony wzrosła liczba tak zwanych samozatrudnionych - o 180 tysięcy. Wzrosła też liczba pracowników najemnych w sektorze publicznym - może to być administracja, mogą być państwowe firmy - mówi Dudek.

- Widać dramatyczny wzrost samozatrudnienia. To po części wynika ze wzrostu samozatrudnienia w rolnictwie. To sztuczny wzrost, ponieważ osoby pracujące w miastach straciły pracę i wróciły do swoich gospodarstw, do rodzin, które mają gospodarstwa rolne i tam są zarejestrowane. Te osoby są z punktu widzenia przemysłu i innych sektorów bezrobotne. Z drugiej strony nastąpiło wypychanie pracowników na jednoosobową działalność gospodarczą, już pozarolniczą - stwierdza główny ekonomista FOR.

Według niego "pojawia się pytanie, czy to nie jest zakonserwowanie bezrobocia w obszarach wiejskich przy swoich gospodarstwach rolnych".

Również Kubisiak jest zdania, że w kwestii formy zatrudnienia "kilka trendów jest niepokojących". - Każdy kryzys powoduje, że jakość pracy i zatrudnienia słabnie - podkreśla.

Przywołuje przy tym "kryzys finansowy w Polsce w 2008 i 2009 roku, gdy zaczęliśmy obserwować duży udział umów cywilnoprawnych", by następnie "przez dekadę były podejmowane próby ograniczania tego trendu różnymi działaniami legislacyjnymi".

- Obecny kryzys przyniósł nam inną zmianę: bardzo mocno podbił zatrudnienie po stronie jednoosobowych działalności gospodarczych. Mamy spadek po stronie etatów, który jest na podobnych poziomach, co wzrost po stronie działalności gospodarczych - mówi zastępca dyrektora PIE.

Dodaje, że umowy cywilnoprawne "na początku kryzysu mocno spadały, bo nie miały okresu wypowiedzenia i łatwo je było wypowiedzieć". - Ta pierwsza paniczna reakcja w firmach to były zwolnienia po stronie osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych. Potem to się odbudowało i wróciło do poziomu sprzed kryzysu - zauważa Kubisiak.

"Część firm uległa zombifikacji"

Według Sławomira Dudka tarcze antykryzysowe "pomogły utrzymać zatrudnienie, ale zahibernowały rynek pracy".

- Przez ten okres hibernacji nie działały procesy rynkowe. To jest pułapka, bo część firm będących w trudnej sytuacji musiała utrzymywać zatrudnienie. Po zakończeniu okresu hibernacji możemy oczekiwać korekty. Pytanie, czy to będzie skompensowane przemysłem, który sobie radzi dobrze - zastanawia się ekonomista.

Jego zdaniem "wymuszenie (w tarczach - red.) utrzymania zatrudnienia to nie był najlepszy pomysł, bo firmy w tym czasie mogłyby się restrukturyzować i poprawić strukturę funkcjonowania".

Inaczej patrzy na to Kubisiak. Podkreśla, że pracodawcy "nie poszli najprostszą drogą cięcia kosztów kadrowych" i "chcieli chronić miejsca pracy". Do tego dochodzą "pracownicy, którzy wzięli na siebie duży koszt i ciężar związany z kryzysem", bo "godzili się w pewnym stopniu na gorsze warunki zatrudnienia – czy to w kwestii wynagrodzenia, czy jakości zatrudnienia". Trzecim elementem w tej układance było wsparcie publiczne, czyli działania osłonowe.

- Instytucje dały pewne narzędzia, które bez determinacji po stronie pracowników i pracodawców poszłyby na marne i nie byłyby wykorzystane. Z kolei ta determinacja bez narzędzi też mogłaby się okazać pustym wysiłkiem. Gdyby któryś z tych trzech elementów nie zadziałał, to nie bylibyśmy zieloną wyspą w Europie, jeśli chodzi o kwestie zatrudnienia - zaznacza.

Kubisiak mówi jednak o "pewnym ryzyku". Według niego możliwe jest, że "z powodu ubiegłorocznych działań, które miały na celu zwiększenie płynności, część firm uległa 'zombifikacji'".

- To widzimy w danych, bardzo mało firm w ubiegłym roku upadło. Część pomocy publicznej mogła wesprzeć przedsiębiorstwa, które i tak powinny upaść, bo były na przykład nierentowne, albo osoby, które tam pracowały powinny stracić pracę, a nie straciły. Proces "zombifikacji" gospodarki prowadzi do tego, że po ustaniu wsparcia część firm znika. Obawiamy się, że niektóre firmy mogą zacząć zwalniać - ostrzega.

"Pandemia najsilniej uderzyła w młodych"

Zdaniem Kubisiaka "pomimo wzrostu zatrudnienia w warunkach kryzysowych jakość zatrudnienia w Polsce się pogorszyła". - Pierwsza kwestia to wiek. Z danych z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) wiemy, że 2020 rok to był czas, gdy kryzys, nie tylko w Polsce, bo to jest globalne zjawisko, uderzył w grupę młodych - tłumaczy.

Dodaje, że "to jest jedyna grupa, która w Polsce się dezaktywizowała", czyli odnotowała spadek liczby zatrudnionych. - To jest spadek o ponad cztery procent. W innych grupach wiekowych w wieku produkcyjnym, zwłaszcza w grupach 50+ i 60+ widać wyraźną poprawę - wyjaśnia ekspert.

Zaznacza, że "to duży problem, nie tylko w Polsce, ale globalnie". - Dane Międzynarodowej Organizacji Pracy pokazują, że jest to problem na całym świecie i to młodzi zostali najbardziej dotknięci kryzysem. Młodzi pracowali głównie w tych sektorach, które są dzisiaj pozamykane. Chodzi o usługi hotelarskie, gastronomiczne, turystykę, cały sektor kulturalny: kina, teatry, koncerty, firmy eventowe - wymienia.

Na ten sam problem zwraca uwagę Dudek. - Pandemia najsilniej uderzyła w młodych, bo kryzys uderzył w usługi, a w usługach najczęściej pracują młodsze osoby. Chodzi tu o handel i gastronomię. Rynek pracy jest zamrożony - absolwenci mają utrudnione wejście na rynek pracy - uważa.

Ekonomista zaznacza, że jest jeszcze parę innych przyczyn trudnej sytuacji osób w wieku 15-24 na rynku pracy. - Zwolnienia młodych potęguje to, że w ostatnich latach obserwowaliśmy wzrost płacy minimalnej. Łącznie w 2020 i 2021 roku płaca minimalna wzrosła o jedną czwartą, to ogromny wzrost. To też wypycha młodych na bezrobocie - tłumaczy.

Dodaje też, że "młodzi często pracują na umowach zlecenie, a planowane jest pełne oskładkowanie tych umów" i "to też pewnie zniechęca pracodawców do zatrudniania młodszych pracowników".

- Pamiętajmy, że jesteśmy w kryzysie demograficznym i gdyby nie migracja z Ukrainy, to już przed kryzysem byśmy mieli duże problemy. Jeśli chodzi o wykwalifikowanych pracowników do przemysłu czy ekspertów i specjalistów, to mamy niedobór. A więcej zwolnień jest wśród niewykwalifikowanych pracowników, wśród młodych i w usługach - wyjaśnia główny ekonomista FOR.

Dzięki czemu udało się utrzymać zatrudnienie?

Które sektory gospodarki najlepiej radzą sobie w kryzysie? - Na czoło wybija się produkcja. Również logistyka napędzana e-commercem i handlem zagranicznym radzi sobie dość dobrze. Po danych z konsumpcji widzimy, że w handlu detalicznym są lepsze i gorsze miesiące, ale w warunkach kryzysowych nie jest najgorzej. To pokazuje, że sektory, które są największymi pracodawcami w Polsce, radzą sobie relatywnie dobrze - stwierdza Andrzej Kubisiak.

Zastępca dyrektora PIE dodaje, że na sytuację na polskim rynku pracy w Polsce "miała wpływ struktura gospodarki - mamy mało turystyki na tle innych krajów europejskich". - Podobnie jest z gastronomią i hotelarstwem, które nie są aż tak dużymi pracodawcami - tłumaczy.

Również Sławomir Dudek jest zdania, że to "przemysł jest silnikiem wzrostowym". - Mocno spadł na wiosnę ubiegłego roku, ale dosyć szybko się odbił. Polski przemysł jest silny i produkuje na eksport. Europa, Niemcy odbudowują się i to jest warunek kontynuacji trendu wzrostowego. Musimy bacznie obserwować, co się dzieje w Unii Europejskiej, która jest naszym głównym partnerem - uważa.

Jak będzie wyglądać przyszłość rynku pracy?

Kubisiak zaznacza, że "wiele zależy od sytuacji epidemicznej". - Według naszego obecnego scenariusza na przełomie drugiego i trzeciego kwartału Polska powinna wejść w fazę odmrażania i luzowania restrykcji aż do momentu. Zakładamy, że w drugiej połowie roku będziemy mieli silne odbicie gospodarcze napędzane odłożoną konsumpcją. Szczególnie te sektory, które są teraz w trudniejszej sytuacji - usługi i handel - będą miały możliwość odbicia się - mówi zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Dodaje, że "w tym scenariuszu sytuacja na rynku pracy będzie się poprawiać", a "firmy nie będą zwalniać pracowników, bo będą widziały zapotrzebowanie na pracowników z przyczyn rynkowych".

Zastępca dyrektora PIE podkreśla, że "to nie jest tak, że zwalnianie ludzi to będzie najlepsza strategia funkcjonowania, bo gdy gospodarka wróci na normalne tory, to trudno będzie znaleźć pracowników". - Firmy biorą to pod uwagę. W sektorze usługowym widzieliśmy w ubiegłym roku po odmrożeniu, że popyt szybko wrócił i miejsca pracy też. Firmom się opłacało utrzymywać miejsca pracy i zatrudniać nowych pracowników - stwierdza.

Dudek z kolei zestawia sytuację w Polsce i w Europie z rynkami anglosaskimi, a w szczególności ze Stanami Zjednoczonymi. - W USA w zasadzie nie ma kodeksu pracy i rynek jest bardzo elastyczny. Tam bezrobocie początkowo bardzo wzrosło, ale szybko wraca do poziomów sprzed kryzysu. W porównaniu do strefy euro amerykański rynek pracy wygląda zdecydowanie lepiej - twierdzi.

I kontynuuje: - W warunkach polskich i europejskich pracodawcy utrzymywali miejsca pracy, państwo pomogło w pewnym zakresie. W Stanach Zjednoczonych jest na odwrót - firmy mogły zwalniać, a państwo pomagało zwolnionym. Trudno jest teraz oceniać efekty tych działań. Dopiero za kilka kwartałów zobaczymy, jak rynek pracy się naprawdę wygląda.

Autorka/Autor:Krzysztof Krzykowski

Źródło: TVN24 Biznes

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

W sprzedaży są krajowe truskawki. Ich cena pozostaje wysoka ze względu na majowe chłody i lokalne przymrozki - zauważył ekspert rynku hurtowego w Broniszach Maciej Kmera. Dodał, że wkrótce poprawa pogody zwiększy podaż, co w efekcie może obniżyć ich cenę.

Drogie jak polskie truskawki. "Może nastąpi ich wysyp"

Drogie jak polskie truskawki. "Może nastąpi ich wysyp"

Źródło:
PAP

W okresie największej prosperity w Polsce powstawało nawet 30 galerii handlowych rocznie. W niektórych miastach podczas dwudziestominutowego spaceru można minąć cztery. Ale coś się zacięło. - Kryzys rozpoczęła pandemia, ale możemy też mówić o przesyceniu tego rodzaju sklepami. Powstały wszędzie tam, gdzie mogły powstać, uruchamiając "bratobójczą" konkurencję. Myślę, że to jest źródło dzisiejszych kłopotów - mówi prof. Marek Nowak, socjolog z UAM.

Były "miastami w pigułce", a teraz padają. Co dalej z galeriami?

Były "miastami w pigułce", a teraz padają. Co dalej z galeriami?

Źródło:
TVN24+

27 czerwca ruszy pierwszy pociąg PKP Intercity z Warszawy do Rijeki - chorwackiego miasta portowego na wzgórzach. Na zwiedzających czeka wiele atrakcji: od fascynujących muzeów i zabytkowych świątyń po tętniącą życiem promenadę Korzo.

Pociągiem do Rijeki. Atrakcje chorwackiego miasta

Pociągiem do Rijeki. Atrakcje chorwackiego miasta

Źródło:
PAP

W piątkowym losowaniu Eurojackpot padła jedna główna wygrana. Nagroda w wysokości ponad 37 milionów euro trafi do gracza ze Słowenii. Oto liczby, które padły 23 maja 2025 roku.

Kumulacja w Eurojackpot rozbita

Kumulacja w Eurojackpot rozbita

Źródło:
Lotto.pl

Decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie obniżki stóp procentowych przełożyła się na niższe oprocentowanie lokat i kredytów hipotecznych - ocenił prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek. Wskazał też na dysproporcję pomiędzy kredytami a depozytami w bankach.

Banki reagują na obniżkę stóp. Dobre wieści dla kredytobiorców

Banki reagują na obniżkę stóp. Dobre wieści dla kredytobiorców

Źródło:
PAP

- Naprawdę wchodzi pan w podatki? Wczoraj się pan na tym poślizgnął w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem - stwierdził podczas debaty kandydatów na prezydenta RP Rafał Trzaskowski. Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki zapytał kandydata Platformy Obywatelskiej, jakie daniny zostaną podniesione, gdy ten zostanie głową państwa.

"Chyba pan żartuje. Wczoraj się pan na tym poślizgnął"

"Chyba pan żartuje. Wczoraj się pan na tym poślizgnął"

Źródło:
tvn24.pl

W sobotę na południu Francji doszło do awarii prądu, która objęła około 160 tysięcy gospodarstw domowych. Do krótkich zakłóceń doszło też w trakcie projekcji filmowych w Cannes. Organizatorzy zapewniają, że awaria nie wpłynie na wieczorną ceremonię zakończenia festiwalu.

Awaria na południu Francji. Wiadomo, co z festiwalem w Cannes

Awaria na południu Francji. Wiadomo, co z festiwalem w Cannes

Źródło:
PAP

Francuski "Le Figaro" opisuje w piątek Polskę jako kraj odnoszący sukcesy gospodarcze i rozwijający obronność, co - jak podkreśla dziennik - czyni ją "jednym z krajów kluczowych" dla równowagi w Europie. Gazeta zastanawia się, czy wynik wyborów prezydenckich może zagrozić "tej imponującej trajektorii".

Polska na "imponującej" trajektorii. Jedno "pytanie jest aktualne"

Polska na "imponującej" trajektorii. Jedno "pytanie jest aktualne"

Źródło:
PAP

Bułgaria jest na dobrej drodze do uzyskania zgody Unii Europejskiej na wejście do strefy euro - donosi w piątek Bloomberg. Według agencji przyjęcie wspólnej waluty mogłoby nastąpić na początku 2026 roku.

Kolejny kraj może wkrótce dołączyć do strefy euro

Kolejny kraj może wkrótce dołączyć do strefy euro

Źródło:
tvn24.pl

Rekomenduję nałożenie taryfy celnej na Unię Europejską na poziomie 50 procent od 1 czerwca 2025 - napisał w mediach społecznościowych prezydent USA Donald Trump.

Trump ostro o Unii Europejskiej. Zapowiedź w sprawie ceł

Trump ostro o Unii Europejskiej. Zapowiedź w sprawie ceł

Źródło:
PAP

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapytał w mediach społecznościowych popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość kandydata na prezydenta Polski Karola Nawrockiego o wysokie cła, których nałożenie na Unię Europejską "rekomenduje" Donald Trump.

Sikorski ma pytanie do Nawrockiego

Sikorski ma pytanie do Nawrockiego

Źródło:
tvn24.pl

Osoby zawierające umowę ubezpieczenia OC będą miały prawo do wyrażenia zgody na komunikację elektroniczną z zakładem ubezpieczeń w zakresie informacji dotyczących ubezpieczenia na kolejny okres w całym okresie trwania umowy - przewiduje projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Zmiana dla właścicieli aut. Jest projekt

Zmiana dla właścicieli aut. Jest projekt

Źródło:
PAP

Chiński koncern motoryzacyjny BYD po raz pierwszy prześcignął Teslę pod względem sprzedaży samochodów elektrycznych w Europie – wynika z najnowszego raportu firmy analitycznej JATO Dynamics. To symboliczny moment dla rynku, który przez lata był zdominowany przez amerykańskiego giganta.

Tesla przegrywa na "kluczowym polu bitwy"

Tesla przegrywa na "kluczowym polu bitwy"

Źródło:
tvn24.pl

PKO BP, ING Bank Śląski, Santander Consumer Bank, Nest Bank - w tych czterech instytucjach finansowych zaplanowano prace serwisowe w najbliższych dniach. Dostęp do konta może być utrudniony, lepiej zaopatrzyć się więc w gotówkę.

Lepiej mieć przy sobie gotówkę. Banki ostrzegają

Lepiej mieć przy sobie gotówkę. Banki ostrzegają

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump po raz kolejny ostrzegł koncern Apple, tym razem w social mediach, że jeśli gigant nie przeniesie produkcji iPhone'ów do Stanów Zjednoczonych, to nałoży na koncern dodatkowe daniny. Komentatorzy oceniają to jako zaostrzenie sporu pomiędzy Trumpem a szefem Apple, Timem Cookiem.

Spór się zaostrza. Trump grozi gigantowi

Spór się zaostrza. Trump grozi gigantowi

Źródło:
PAP

Komisja Europejska zatwierdziła utworzenie Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności (FBiO) - poinformował w piątek wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko. Jak dodał, środki z funduszu zostaną przeznaczone między innymi na rozwój infrastruktury ochrony cywilnej oraz projektów o podwójnym zastosowaniu.

Koniec negocjacji. "Dziś dowozimy tę obietnicę"

Koniec negocjacji. "Dziś dowozimy tę obietnicę"

Źródło:
PAP

Nike planuje podnieść ceny wybranych modeli butów sportowych i ubrań w Stanach Zjednoczonych - podaje BBC. Zmiana cennika wejdzie w życie na początku czerwca. Wcześniej podobny krok zapowiedziała konkurencyjna marka Adidas.

Znana marka podnosi ceny

Znana marka podnosi ceny

Źródło:
tvn24.pl

W południowokoreańskich kawiarniach Starbucks tymczasowo zakazano używania imion sześciu kandydatów na prezydenta podczas składania zamówień. Zdaniem przedstawicieli Starbucka nawoływanie klientów do odbioru napojów mogłyby zostać wykorzystane do prowadzenia agitacji politycznej.

Kawa z nutą polityki. Sześć zakazanych imion

Kawa z nutą polityki. Sześć zakazanych imion

Źródło:
BBC

W 2024 roku wartość chińskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) w krajach Unii Europejskiej oraz Wielkiej Brytanii sięgnęła 10 miliardów euro, co oznacza wzrost o 47 procent względem roku poprzedniego. To pierwszy wyraźny wzrost od 2016 roku - wynika z szacunków firmy analitycznej Rhodium Group.

Rozpychają się w Europie. Potężny wzrost

Rozpychają się w Europie. Potężny wzrost

Źródło:
PAP

Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt nowelizacji Kodeksu pracy, który zakłada, że okresy na podstawie umowy-zlecenia i i działalności gospodarczej będą wliczane do stażu pracy. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2026 r.

Rewolucja nadchodzi. Zmiany w liczeniu stażu pracy

Rewolucja nadchodzi. Zmiany w liczeniu stażu pracy

Źródło:
PAP

Niemieckie PKB wzrosło o 0,4 procent w I kwartale 2025 r. w porównaniu do poprzedniego kwartału. Tamtejszy urząd statystyczny zwrócił uwagę, że największa gospodarka Europy przewyższyła średnią stopę wzrostu strefy euro wynoszącą 0,3 proc. Agencja Reutera podaje, że wzrost wynika ze zwiększonego eksportu i koncentracji branży w obliczu taryf USA.

Gospodarka Niemiec zaskoczyła. Najnowsze dane

Gospodarka Niemiec zaskoczyła. Najnowsze dane

Źródło:
Reuters