Już w tym roku powinna ruszyć kompleksowa reforma państwowego sektora wydobywczego - ocenia Instytut WISE Europa. Według ekspertów powinna ona zakładać ograniczenie zatrudnienia i pozostawienie tylko najlepiej rokujących spółek.
Autorzy opublikowanej w czwartek analizy oceniają, że "jesteśmy w wyjątkowym momencie, umożliwiającym zaprojektowanie i wdrożenie nowego ładu w polskiej energetyce", który nie tylko odpowiadałby na strukturalne i bieżące problemy spółek Skarbu Państwa z aktywami węglowymi, ale też umożliwiałby ich pełne zaangażowanie w tworzenie nowego, zeroemisyjnego systemu energetycznego w Polsce i poza jej granicami.
Zmiany w górnictwie
W sektorze wydobywczym - górnictwie węgla kamiennego i brunatnego - należy uwzględnić konieczność wygaszenia dotychczasowej działalności najpóźniej w horyzoncie lat 2035-2040. Wymagać to będzie przeprowadzenia szybkiej sanacji branży jedynie w przypadku najlepiej rokujących spółek oraz redukcji zatrudnienia. Proces ten należy rozpocząć już w 2020 r., a zakończyć w perspektywie kolejnych 2-3 lat - piszą Maciej Bukowski i Aleksander Śniegocki z WISE Europa.
Jak przypomina w analizie "Restart: jak przełamać impas w polskiej energetyce" Bukowski, "nieuchronność zmian w sektorze paliwowo-energetycznym była wyraźnie widoczna już dekadę temu". - Mimo to decyzja o rewizji modelu jego działania w Polsce była odkładana z roku na rok, przekładając się na szereg chybionych decyzji inwestycyjnych, opóźnianie i brak konsekwencji w restrukturyzacji poszczególnych firm czy chaotycznych zmianach regulacyjnych - dodaje.
- Przesilenie przyszło wraz z epidemią COVID-19 i pojawieniem się znaczących strat, a nawet problemów z płynnością części przedsiębiorstw. Równolegle Unia Europejska potwierdziła gotowość budowy neutralnej klimatycznie gospodarki do 2050 r., uruchamiając zarazem procesy, które w horyzoncie kilkunastu miesięcy powinny zaowocować podwyższeniem celów redukcji emisji gazów cieplarnianych na rok 2030 – dodaje Śniegocki.
Zaznacza jednocześnie, że transformacja górnictwa musi być sprawiedliwa, a więc dokonana bez szkody dla rozwoju innych branż, w szczególności energetyki, oraz z poszanowaniem kwestii społecznych i środowiskowych.
Niezbędne działania
Autorzy wskazują na szereg niezbędnych działań, które powinny być wdrożone jeszcze w 2020 r.
Przede wszystkim należy unikać łączenia aktywów (kopalń) rentownych i nierentownych. Błędem zarówno w krótkim, jak i długim okresie byłby powrót do koncepcji dalszego konsolidowania aktywów górniczych i energetycznych, należy dążyć do ich szybkiego i trwałego rozdzielenia - oceniają.
Według nich niekonsekwentna i połowiczna restrukturyzacja nie przynosi oczekiwanych rezultatów, dlatego zmiany powinny być zdecydowane.
Zamiast opóźniania zmian osoby i podmioty dotknięte restrukturyzacją powinny szybko otrzymać odpowiednie rekompensaty.
Należy uwzględnić długoterminowe trendy, jak neutralność klimatyczna, postęp technologiczny, wzrost kosztów pracy. W centrum planów restrukturyzacji sektora paliwowo-energetycznego musi się znaleźć strategiczna akceptacja międzynarodowych trendów - ocenia WISE Europa.
Myślenie o energetyce w Polsce powinno się skupić wokół interesów konsumenta oraz roli jaką dla rynku i innowacji odgrywają podmioty prywatne. Dysfunkcją krajowej polityki energetycznej jest brak klarownych sygnałów rynkowych dla inwestorów prywatnych oraz niska wycena rynkowa kontrolowanych przez państwo podmiotów energetycznych na giełdzie - wskazują autorzy.
Nowa strategia
W czwartek minister klimatu Michał Kurtyka zaprezentował ostatni projekt Polityki Energetycznej Państwa do 2040 r. (PEP2040).
Zawarta w PEP prognoza zakłada dwa scenariusze: wysokich cen uprawnień do emisji CO2 oraz umiarkowanego wzrostu tych cen. W pierwszym przypadku udział węgla w krajowej produkcji energii elektrycznej spada do 37 proc. w 2030 r. i do 11 proc. w 2040 r. W drugim scenariuszu udział ten ma wynieść odpowiednio 56 i 28 proc.
W 2019 r. 73 proc. energii elektrycznej, wytworzonej w Polsce pochodziło z węgla. Niecałe 50 proc. z węgla kamiennego, reszta z brunatnego.
Projekt PEP zakłada wycofanie węgla z użycia w ciepłownictwie indywidualnym do 2030 r. w miastach, a do 2040 r. na obszarach wiejskich.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock