Poziom inflacji to jeden z najważniejszych wskaźników rynkowych, wpływa bowiem na niezliczoną ilość procesów zachodzących w gospodarce. Pozwala nie tylko na poznanie ruchów cen, ale też na określenie zmian wartości pieniądza w czasie. To dlatego inflacja budzi emocje zarówno wśród polityków, jak i przedsiębiorców oraz konsumentów.
● Inflacja jest miarą spadku wartości zasobów pieniężnych, którymi dysponujemy. ● Jej utrzymanie na właściwym poziomie jest zadaniem Narodowego Banku Polskiego. ● Zbyt szybko rosnąca inflacja może doprowadzić do kryzysu gospodarczego, ale odpowiednio kontrolowana działa stymulująco na wzrost. ● Choć spadek siły nabywczej naszych oszczędności odczuwamy wszyscy, to inflacja najbardziej dotyka osoby najmniej zarabiające. ● Utrzymanie stałego, dającego się kontrolować tempa wzrostu cen jest zadaniem polityki monetarnej państwa.
Inflacja - co to jest?
Według definicji, inflacja jest to wzrost rynkowych cen dóbr w gospodarce, który powoduje spadek wartości pieniądza. Oznacza to, że siła nabywcza zasobów finansowych, którymi dysponujemy, spada z upływem czasu, a więc, przykładowo, jeżeli mamy do czynienia z inflacją na poziomie 5 proc. rocznie, a nasze zarobki nie zmienią się, to za rok za jedną miesięczną wypłatę będziemy mogli kupić średnio o 5 proc. mniej dóbr, niż 12 miesięcy wcześniej.
O inflacji mówimy, gdy wzrost cen jest stałą, dającą się zmierzyć tendencją. Przeciwieństwem inflacji jest, w uproszczeniu, deflacja, czyli długotrwały spadek ogólnego poziomu cen skutkujący wzrostem siły nabywczej pieniądza. Na pierwszy rzut oka wydaje się ona bardziej pożądana, jednak zarówno deflacja, jak i inflacja w swoich skrajnych przejawach powodują negatywne skutki i mogą doprowadzić gospodarkę do kryzysów.
Inflacja - znaczenie i skutki inflacji
Inflacja istnieje tak długo, jak długo ludzkość posługuje się pieniędzmi, choć najczęściej kojarzy nam się ona negatywnie, ze zjawiskiem, które gwałtownie przybiera na sile i "zjada" nasze oszczędności. Gdy inflacja przyspiesza, stać nas na mniej, dlatego niektórzy, za Miltonem Friedmanem, który określił ją mianem "daniny nakładanej bez ustawy", nazywają inflację ukrytym podatkiem.
Kto najbardziej traci na inflacji? Najbiedniejsi - to oni największą część swoich dochodów przeznaczają na dobra konsumpcyjne, których wzrost cen jest najbardziej odczuwalny, a dodatkowo, skromne nadwyżki finansowe lokują najczęściej w sposób nierekompensujący jej wzrost (gotówka, lokaty bankowe). Dodatkową niepewność związaną z inflacją powoduje fakt, że jej wartość nie jest z góry znana, a postępująca drożyzna jest najczęściej subiektywnie doświadczana jako bardziej dotkliwa, niż wskazuje na to rzeczywisty wzrost cen.
Czy ktoś zyskuje na inflacji? To zależy od struktury przychodów i ponoszonych kosztów. Można powiedzieć, że na inflacji zyskuje sektor publiczny, ze względu na obniżanie rzeczywistej (choć nie nominalnej) wartości zadłużenia i wyższe wpływy z podatku VAT. Ze względu na inflację w lepszej sytuacji względem wierzycieli są też wszyscy, którzy spłacają długi. Zyskują także posiadacze dóbr majątkowych, których ceny rosną szybciej niż oszczędności w pieniądzu.
Poziom inflacji
Inflacja jest zjawiskiem pożądanym w gospodarce. Trzymana w ryzach sprzyja wzrostowi gospodarczemu i działa stymulująco na gospodarkę. Choć najbardziej odpowiedni dla rozwoju poziom inflacji jest kwestią dyskusyjną, to wśród ekonomistów generalnie panuje dziś konsensus, co do tego, że optymalne tempo wzrostu cen powinno być wyższe od zera. W efekcie większość państw, które, kształtując swoją politykę pieniężną, przyjęły tzw. strategię bezpośredniego celu inflacyjnego, dąży do utrzymania inflacji na poziomie ok. 2 proc.
W Polsce za wartość pieniądza i prowadzenie polityki pieniężnej odpowiada Narodowy Bank Polski (zgodnie z art. 227 Konstytucji oraz Ustawą o Narodowym Banku Polskim. Od 2004 r. cel inflacyjny, do którego utrzymania dąży NBP, wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia o jeden punkt procentowy. Oznacza to, że roczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych powinien w każdym miesiącu znajdować się jak najbliżej tego poziomu.
Od czego zależy wzrost cen? Przyczyny inflacji
W powszechnym przekonaniu bogactwo utożsamia się z posiadaniem pieniędzy (tzw. iluzja pieniądza). Dzieje się tak dlatego, że pieniądz ma zarówno funkcję narzędzia handlu, jak i miernika wartości. Rzeczywista wartość kupowanych dóbr nie jest jednak wyznaczana przez nominalną wartość pieniądza, a jego siłę nabywczą, czyli liczba dóbr i usług, które można za nią kupić. W gospodarce wolnorynkowej zależy ona przede wszystkim od czynników wpływających na poziom cen, takich jak: - dostępność i ceny surowców w przemyśle, - koszty pracy, - wydatki ponoszone przez przedsiębiorstwa na inwestycje, - otoczenie konkurencyjne, - wszelkie niedobory w łańcuchach dostaw.
Jednym z najważniejszych impulsów inflacyjnych są wszelkie wahania cen nośników energii - ich drożenie zwykle pociąga za sobą wzrosty cen we wszystkich sektorach gospodarki.
Przyczyn wzrostu inflacji trzeba szukać również po stronie czynników makroekonomicznych, zależnych od polityki gospodarczej państwa, np: - zbyt dużej ilości pieniądza w obiegu, spowodowanej nadmierną emisją przez bank centralny lub przez nadmierną akcję kredytową banków komercyjnych, - niezbilansowanego budżetu i konieczności finansowania deficytu, - zbyt intensywnym finansowaniu inwestycji przez państwo, - nienadążającą za wzrostem płac wydajnością pracy, - zbyt duża udziałem monopoli w gospodarce.
Wzrost cen przyspiesza także gdy rośnie popyt konsumentów lub gdy na rynku występują szoki podażowe (np. niedobory surowców spowodowane klęskami żywiołowymi)
Co ważne, poziom inflacji jest także skorelowany z cyklami koniunkturalnymi - wzrostowi aktywności gospodarczej w wysokorozwiniętych gospodarkach towarzyszy zwykle wzrost cen towarów konsumpcyjnych.
Rodzaje inflacji
Inflacja CPI (ang. consumer price index) - najpopularniejsza miara inflacji, odzwierciedlająca wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych, wyliczana jako średnia ważona cen dóbr nabywanych przez przeciętne gospodarstwo domowe.
Inflacja kosztowa - inaczej inflacja podażowa, to wzrost cen, za który w głównej mierze odpowiada wzrost kosztów dostarczenia dóbr na rynek (produkcji, transportu itp.).
Inflacja popytowa - występuje, gdy ceny rosną przede wszystkim ze względu na czynniki związane z zapotrzebowaniem na towary i usługi. Może być związana z polityką pieniężną (gdy ma związek z ekspansywną polityką monetarną banku centralnego i nadmiarem pieniądza w obiegu) lub strukturalna (np. nagły wzrost popytu w niektórych sektorach gospodarki po zniesieniu lockdownu związanego z pandemią).
Inflacja bazowa - wskaźnik inflacji wykorzystywany przez NBP dla oceny skuteczności polityki pieniężnej w dłuższym okresie. Określa wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych, ale z wyłączeniem tzw. szoków podażowych, a więc bez cen żywności, energii i paliw.
Inflacja krocząca, inflacja pełzająca - umiarkowanie tempo wzrostu cen, przy którym stopa inflacji jest jednocyfrowa, a więc nie przekracza 10 proc. w skali roku.
Inflacja galopująca - występuje, gdy wzrost cen znacznie przyspiesza i roczna inflacja sięga kilkudziesięciu procent rok do roku
Inflacja w Polsce 2021
Badaniem poziomu inflacji zajmuje się Główny Urząd Statystyczny. Stopa inflacji wyznaczana jest na podstawie badania cen towarów i usług konsumpcyjnych na rynku detalicznym oraz danych zebranych na temat przeciętnych wydatków gospodarstw domowych.
Jak inflacja jest teraz w Polsce? Ostatni szacunek GUS dotyczący inflacji pokazuje, że w czerwcu 2021 r. inflacja roczna wyniosła w Polsce 4,4 proc. (w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku), z kolei wzrost cen miesiąc do miesiąca wyniósł 0,1 proc. Według danych Eurostatu (Europejski Urząd Statystyczny posługuje się nieco inną metodologią) inflacja w Polsce wynosi 4,6 proc., co daje nam drugi, po Węgrzech, najwyższy wynik w Unii Europejskiej. W strefie euro roczna inflacja jest obecnie wyraźnie niższa i wynosi średnio 2 proc.
Zarówno najnowsze jak i historyczne dane o inflacji można znaleźć na stronie Głównego Urzędu Statystycznego.
Wskaźnik inflacji w Polsce wykazuje w ostatnich miesiącach tendencję wzrostową i jest odległy od celu inflacyjnego wyznaczonego przez NBP. Wciąż jednak daleko mu do poziomów, jakie osiągała polska inflacja na przełomie lat 1989 i 1990. W szczytowym okresie tempo wzrostu cen miało wtedy wartość 1283,1 proc. rok do roku. Z hiperinflacją, a więc zjawiskiem, w którym inflacja rośnie szybciej niż 50 proc. miesiąc do miesiąca, mieliśmy do czynienia także w 1918 r., po odzyskaniu niepodległości.
Jak zabezpieczyć oszczędności, gdy rośnie inflacja?
Najbardziej odczuwalnym skutkiem inflacji jest malejąca realna wartość pieniędzy w naszych kieszeniach. Aby zabezpieczyć się przed spadkiem siły nabywczej oszczędności, warto ulokować pieniądze w obligacjach skarbowych indeksowanych inflacją. Są to papiery wartościowe gwarantowane przez państwo, w których stopa zwrotu jest zmienna i zależna od wskaźnika inflacji w danym okresie. Zwykle obligacje takie dają możliwość osiągnięcia zysku nieznacznie większego od tempa wzrostu cen w danym okresie.
Inwestorzy szukających zysków pozwalających zrekompensować wysoką inflację wybierają także bardziej ryzykowne, choć dające wyższe stopy zwrotu lokaty kapitału, takie jak zakup złota, dzieł sztuki czy nieruchomości.
Państwo stara się rekompensować negatywny wpływ inflacji na najsłabsze ekonomicznie grupy społeczne, waloryzując okresowo emerytury, renty i transfery socjalne.
Źródło: GUS, NBP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock