Analitycy HREIT przyjrzeli się kosztom budowy domu w Polsce. Okazuje się, że od 2018 roku koszt takiej inwestycji wzrósł o ponad 76 procent. Szczególnie rok 2022 przyniósł całą lawinę złych informacji dla osób budujących domy. Doszło jednocześnie do zakręcenia kurków z kredytami, gwałtownego wzrostu cen materiałów budowlanych i robocizny. Obecną sytuację eksperci określają "delikatnym powiewem długo wyczekiwanej normalizacji".
"Jeszcze w czerwcu 2018 roku można było zbudować metr domu w stanie deweloperskim za nieco ponad 3,4 tys. zł. Minęło 5 lat i dziś jest to ponad 6 tysięcy złotych za metr - wynika z szacunków serwisu wielkiebudowanie.pl. Przeciętny koszt budowy metra kwadratowego domu do stanu deweloperskiego wzrósł więc w tym czasie o ponad 76%. Gdyby tego było mało, to koszty te rosną niemal nieprzerwanie od lat" - wskazują analitycy HREIT.
W tym czasie wzrosty nie były jednak aż tak dynamiczne, jak te z roku 2022. Wtedy to przeciętne stawki wręcz wystrzeliły. Odreagowanie lub pewną dozę normalizacji przyniósł dopiero rok 2023.
Koszt budowy rósł najbardziej przez materiały
Jak wskazują w swojej analizie Oskar Sękowski i Bartosz Turek największym winowajcą rosnących kosztów budowy były szybujące ceny materiałów.
"W niektórych przypadkach wzrosty cen sięgały nawet ponad 100 proc. Mowa tutaj konkretnie o materiałach związanych z elewacją, zabudową gips-kartonową czy posadzkami. Szczególną uwagę zwracają pierwsze z nich. Stawki materiałów używanych do elewacji wzrosły bowiem przez 5 lat licząc od czerwca 2018 roku o 137 proc." - piszą analitycy.
Zauważono także, że materiały do tworzenia instalacji wodno-kanalizacyjnych i centralnego ogrzewania też drożały, ale nieco wolniej. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat wzrosły w ciągu ostatnich 5 lat o prawie 60 proc.
Na drugim biegunie mamy za to materiały związane z elektryką, których stawki w tym samym okresie poszły w górę o około 34 proc.
Robocizna też droższa
Przez ostatnie pięć lat zwiększyły się także koszty robocizny i w tym zakresie także pojawiają się poważne, znaczące wzrosty.
"Jeszcze 5 lat temu położenie metra kwadratowego gładzi przez profesjonalistę kosztowało 77 złotych. Najbardziej aktualne dane (czerwiec 2023 roku) sugerują, że obecnie jest to 165 złotych. Mamy więc ponad dwukrotny wzrost tych stawek" - wskazują analitycy.
Podrożały także usługi malarzy oraz fachowców od zabudowy gipsowo-kartonowej czy kanalizacji. W ciągu 5 lat podnieśli oni swoje cenniki o od 74 proc. do 95 proc. Za dwukrotne pomalowanie metra kwadratowego ściany kilka lat temu płaciliśmy średnio 40 złotych. W czerwcu 2023 roku było to ponad 78 złotych. Najmniej natomiast od czerwca 2018 roku swoje stawki podnieśli specjaliści od centralnego ogrzewania. Ceny ich usług poszły bowiem w górę średnio o nieco ponad 26 proc.
Największe wzrosty cen już za nami?
W ocenie analityków HREIT po ostatnich gwałtownych wzrostach stawek i cen na rynku budowy nieruchomości pojawiło się uspokojenie.
"W ostatnich miesiącach dynamika zmian kosztów wyhamowała – tak przynajmniej sugerują dane Eurostatu i PSB. Na ich podstawie możemy mówić o tzw. dezinflacji. Przykład? Uśrednione ceny materiałów w kwietniu ubiegłego roku drożały o 34 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2021 roku. W czerwcu bieżącego roku dynamika ta stopniała do 3,6% (r/r)" - czytamy w analizie.
Podobne trendy pojawiły się także w przypadku usług niektórych fachowców. Jak sugerują dane Eurostatu uśrednione stawki elektryków, malarzy, stolarzy i konserwacji urządzeń grzewczych wzrosły w ciągu roku o 14 proc. (05.2022/05.2023). Jeszcze kilka miesięcy temu wartości te osiągały poziom 20 proc.
"Wróćmy jednak do wcześniej wspomnianych materiałów budowlanych. Dezinflacja, a więc niższa dynamika zmian cen w tym przypadku nie oznacza, że ceny materiałów budowlanych spadły. Przeciętnie rzecz ujmując musimy za nie płacić więcej, ale chociaż drobnym pocieszeniem może być fakt, że wzrosty cen wyhamowują. I choć w większości przypadków stawki są wyższe niż rok temu, to znajdziemy i takie, które potaniały" - zauważają eksperci.
Najwyższe wzrosty cen w połowie 2023 roku dotyczą cementu i wapna, za które obecnie trzeba zapłacić 27 proc. więcej niż w analogicznym miesiącu minionego roku – wynika z PSB. Przez rok o 12 proc. wzrosły też ceny farb i lakierów. Więcej musimy też płacić przykładowo za chemię budowlaną, wyposażenie, AGD, stolarkę, instalacje, ogrzewanie, płytki czy narzędzia.
Na drugim biegunie znajdziemy jednak materiały związane z izolacjami wodochronnymi, ścianami i kominami, z zakresu otoczenia domu, dachy i rynny, izolacje termiczne czy płyty OSB i drewno. W tych przypadkach ceny są niższe niż te odnotowane w tym samym miesiącu ubiegłego roku. Szczególne wrażenie robią zmiany w przypadku drewna i OSB. W tej kategorii stawki spadły o ponad 1/4.
Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock