W piątek w wieczornym głosowaniu Sejm wybrał Mariusza Haładyja na nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli (NIK). Kandydatura Haładyja budziła kontrowersje ze względu na jego udział w rządzie Mateusza Morawieckiego. Prawo i Sprawiedliwość wycofało swojego kandydata Tadeusza Dziubę.
Kandydaturę Haładyja zaproponował marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który - jak zapewnił - skonsultował wybór kandydata z przedstawicielami rządu. W poniedziałek marszałek mówił, że kandydaturę Haładyja zaproponował w imieniu wszystkich ugrupowań tworzących koalicję rządzącą. - Nie łączą mnie z nim żadne więzi polityczne - oświadczył.
Tuż przed głosowaniem prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że został upoważniony do wycofania kandydatury Tadeusza Dziuby na prezesa NIK. - Po rozmowie z Tadeuszem Dziubą, wieloletnim pracownikiem NIK, zasłużonym działaczem politycznym zostałem upoważniony do wycofania jego kandydatury - podkreślił Kaczyński.
W trakcie głosowania posłowie PiS zagłosowali za Haładyjem, który dostał ponad 421 głosów za. Przeciw było 4, a 6 posłów wstrzymało się od głosu.
Propozycje Haładyja na funkcjonowanie NIK
W poniedziałek kandydaci na prezesa NIK: Tomasz Dziuba i Mariusz Haładyj zostali publicznie przesłuchani przez parlamentarzystów, ekspertów i przedstawicieli organizacji społecznych. Haładyj podkreślił, że NIK powinna być strażnikiem finansów publicznych i audytorem państwa pod kątem systemowym.
Wskazał też, że kontrole NIK koncentrują się obecnie raczej na stwierdzaniu nieprawidłowości o charakterze bardzo formalnym. Tymczasem - jego zdaniem - należy badać celowość, efektywność, wydajność czy oszczędność. - Miarą skuteczności Najwyższej Izby Kontroli powinna być skuteczność w wykrywaniu poważnych nadużyć, a z drugiej strony taka zmiana funkcjonowania instytucji publicznych, żeby obywatel odczuwał te zmiany w codziennym życiu - powiedział Haładyj.
Postulował też wykorzystanie sztucznej inteligencji do zbudowania sytemu wczesnego ostrzegania.
Koalicja za Haładyjem
Premier Donald Tusk z pełnym przekonaniem wyraził swoje poparcie dla kandydatury Mariusza Haładyja na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli, zgłoszonej przez marszałka Sejmu. Tusk podkreślał, że jego rekomendacja miała na celu "przerwanie wszelkich możliwych spekulacji" wokół wyboru nowego szefa NIK, zaznaczając jednocześnie, że wysoko ceni niezależność Haładyja, która – według premiera – jest kluczowa dla roli przewodniczącego instytucji kontrolnej.
W ocenie premiera, Haładyj wykazywał się "niezależnością i nieugiętością", pełniąc różne funkcje zarówno w latach rządów PO-PSL, jak i w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości.
- Jestem absolutnie przekonany, że wszędzie tam, gdzie interes państwa wymaga niezależności, wysokich kompetencji i neutralności politycznej, dobrze stawiać na kandydatów bezpartyjnych, którzy służą Polsce i służyli Polsce niezależnie od bieżącej sytuacji politycznej - zaznaczył szef rządu.
Mariusz Haładyj – kim jest?
Mariusz Haładyj jest absolwentem Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ukończył też studia podyplomowe z zakresu prawa spółek na Uniwersytecie Warszawskim. Ponadto ukończył aplikację kontrolerską w Najwyższej Izbie Kontroli.
W lutym 2019 r. został powołany na stanowisko szefa Prokuratorii Generalnej przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego. Między lutym 2012 r. a listopadem 2015 r. był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki. Z kolei w Ministerstwie Rozwoju funkcję podsekretarza stanu piastował od grudnia 2015 r. do stycznia 2018 r.
Za swoje osiągnięcia został wyróżniony m.in. tytułem ambasadora mediacji przez Krajową Izbę Radców Prawnych oraz nagrodami przyznanymi przez organizacje przedsiębiorców, Rzecznika MŚP, think tanki prawnicze i ogólnopolskie media za przygotowywanie ustaw poprawiających otoczenie regulacyjne przedsiębiorców oraz budowanie dialogu między administracją a biznesem.
Marian Banaś – zakończenie kadencji pełnej kontrowersji
Marian Banaś pełnił funkcję prezesa Najwyższej Izby Kontroli od 30 sierpnia 2019 roku. Jego kadencja formalnie zakończyła się w sierpniu 2025 roku, jednak w ostatnich tygodniach jego pozycja stała się przedmiotem sporów politycznych.
OGLĄDAJ W TVN24+: Był "człowiekiem kryształowym", stał się wrogiem numer jeden. Kim jest Marian Banaś?>>>
Pomimo upływu kadencji, Banaś nie zamierzał dobrowolnie opuścić stanowiska, co wywołało napięcia w koalicji rządzącej i zwiększyło niepewność co do przyszłości NIK. Ta sytuacja uwidoczniła podziały polityczne związane z kierownictwem jednej z najważniejszych instytucji kontrolnych w Polsce.
Prezesa NIK bezwzględną większością głosów powołuje Sejm za zgodą Senatu, który podejmuje w tej sprawie uchwałę w ciągu miesiąca od dnia otrzymania uchwały Sejmu. Niepodjęcie uchwały w tym terminie oznacza wyrażenie zgody przez Senat.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP