Czternasty dzień powstania w getcie warszawskim. Grupa bojowców z Żydowskiego Związku Wojskowego po bitwie na placu Muranowskim wydostaje się za mur getta i ukrywa się w mieszkaniu przy ulicy Grzybowskiej. Zostają namierzeni i okrążeni przez Niemców. Wywiązuje się walka, powstańcy giną.
Ciężkie, dwudniowe walki przy ulicy Franciszkańskiej 30, gdzie w getcie znajdowała się fabryka cukierków i sztucznego miodu. Tutaj także urządzono trzy duże schrony służące bojowcom Żydowskiej Organizacji Bojowej. Powstańcy stawili w nich twardy opór Niemcom.
Trwają również walki na terenie niemieckich zakładów przy ulicy Stawki.
"Dymy nad gettem nie przestają się unosić na szerokiej przestrzeni" – notuje w swoich zapiskach warszawski kronikarz, ekonomista Ludwik Landau.
Do warszawskiego getta przyjeżdża z Krakowa generał Friedrich Wilhelm Krueger, dowódca SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie. Nadzoruje przebieg walk.
Generał SS Juergen Stroop, dowodzący akcją likwidacji powstania w getcie melduje, że tego dnia "wyciągnięto z bunkrów 944 Żydów, zaś 235 Żydów przy tej okazji zastrzelono. W toku zniszczenia wyżej wymienionego bloku domów ujęto 120 Żydów, a nie ustaloną liczbę Żydów, którzy wyskakiwali na skutek pożaru z poddaszy na podwórza, zlikwidowano. Poza tym wielu Żydów zginęło w płomieniach, a pewna liczba Żydów została zniszczona wskutek akcji wysadzania bunkrów i otworów kanałowych w powietrze".
Niemiecki raport mówi również o zniszczeniu 27 bunkrów. W części znaleziono broń i amunicję.
Grupa bojowców z Żydowskiego Związku Wojskowego po bitwie na placu Muranowskim wydostaje się za mur getta i ukrywa się w mieszkaniu przy ulicy Grzybowskiej. Zostają namierzeni i okrążeni przez Niemców. Wywiązuje się walka, powstańcy giną.
Film "Marek Edelman. Życie. Po prostu"
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rudolf Damec, Kolekcja Muzeum POLIN, archiwum rodziny Rudolfa Dameca / skan negatywu: Muzeum POLIN, Fundacja Archeologia Fotografii