Dwudziesty trzeci dzień walk w getcie. Drukowana w konspiracji gazeta "Dzień Warszawy" w numerze z 11 maja 1943 roku pisze o propagandowej akcji Niemców, którzy próbują obwinić Polaków za walki w getcie. Cytuje niemieckie afisze, według których Polacy zaatakowali getto na wieść o zbrodni katyńskiej, a Niemcy musieli bronić Żydów. "To oszczerstwo, przy pomocy którego Niemcy usiłują zrzucić na Polaków odpowiedzialność za własne zbrodnie, a jednocześnie wzbudzić do nas nienawiść w świecie" – komentuje.
Konspiracyjny "Dzień Warszawy" donosi 11 maja 1943 roku:
Polscy więźniowie paleni żywcem! Niesłuchana zbrodnia niemieckich oprawców. (…) siódmego maja zamordowali Niemcy w bramie domu nr 28 przy ulicy Dzielnej dalszych 94 więźniów z Pawiaka, w tym pięć kobiet. Rannych, a nie dobitych jeszcze Polaków rzucali Niemcy do płonącego domu w ghetto, gdzie spalono ich żywcem!
W tym samym numerze "Dzień Warszawy" pisze również, że "w Ciechanowie, Mławie, Rypinie i innych miejscowościach, przyłączonych do Rzeszy, ukazały się na murach wielkie afisze propagandowe, obwieszczające, że na wiadomość o zbrodni smoleńskiej [katyńskiej – przyp. red.] polska ludność rzuciła się na ghetto, by wymordować Żydów. Gdyby policja niemiecka nie przybyła Żydom na pomoc – Polacy wymordowaliby wszystkich. Zupełnie identyczną wiadomość przyniosło nadzwyczajne wydanie 'Berliner Boersen Zeitung', które ukazało się przed kilku dniami na ulicach Berlina. To oszczerstwo, przy pomocy którego Niemcy usiłują zrzucić na Polaków odpowiedzialność za własne zbrodnie, a jednocześnie wzbudzić do nas nienawiść w świecie – nie może wyrządzić nam istotnej szkody. Świat bowiem wie już dobrze, co sądzić o niemieckich rzeziach i niemieckich kłamstwach".
Schwytano dziewięćset trzynaście osób, pięćdziesiąt trzy zostają rozstrzelane na miejscu – zapisuje w dziennym meldunku generał SS Juergen Stroop dowodzący akcją likwidacji powstania w getcie.
Film "Marek Edelman. Życie. Po prostu"
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: IPN