- Nie możemy poddać się szantażowi agresora, który nazywając siebie zwycięzcą i wyzwolicielem Europy rozpoczął nową wojnę przeciwko Ukrainie - powiedziała prezydent Litwy Dalia Grybauskaite w przededniu 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej.
Grybauskaite podkreśliła w rozmowie z PAP, że odradzająca się rosyjska agresja i postsowiecki imperializm jest największym zagrożeniem dla dzisiejszej Europy i nie ma obecnie żadnych podstaw, by nałożone na Rosję unijne sankcje mogły zostać w najbliższym czasie zdjęte.
7 maja na Westerplatte
Prezydent Litwy zaakcentowała, że przyjeżdża 7 maja do Polski, na Westerplatte - do miejsca, gdzie II wojna światowa się rozpoczęła - ponieważ ta "bolesna lekcja historii nigdy nie powinna zostać zapomniana".
- Po 70 latach pokój i stabilność w Europie ponownie są zagrożenie. Ci, którzy nazywają siebie zwycięzcami i wyzwolicielami Europy rozpoczęli nową wojnę przeciwko suwerennemu państwu i jego wolnej woli do decydowania o własnej przyszłości. Dzisiaj ludzie są zabijani we wschodniej Ukrainie, a flaga cynicznie okupowanego Krymu będzie niesiona na paradzie w Moskwie - powiedziała Grybauskaite.
Jak zaznaczyła, "II wojna światowa była najkrwawszą wojną w historii ludzkości; pochłonęła ponad 60 milionów istnień ludzkich i ujawniła najbardziej okrutną i cyniczną ludzką naturę".
Cierpienia po wojnie
- Dla Litwinów, Polaków i innych narodów Europy Wschodniej wojna nie zakończyła się 8 maja 1945 roku. Cierpieliśmy dalej z powodu nowej okupacji i nowej dyktatury, nowych okrucieństw i z powodu masowych deportacji. Prawie 300 tysięcy Litwinów zostało deportowanych i osadzonych w gułagach. Wielu z nich zostało brutalnie zabitych lub zmarło tam w nieludzkich warunkach - podkreśliła prezydent Litwy.
- Dzisiaj - jak oświadczyła Grybauskaite - będąc częścią wolnej i demokratycznej Europy, nie możemy poddać się szantażowi agresora. Nie możemy zaakceptować podżegania do nowej wojny i świętować podboju terytoriów Ukrainy, patrząc na pokaz prężenia muskułów przez rosyjskie wojska, idące w moskiewskiej paradzie - powiedziała Grybauskaite.
Wspólnie przeciwko agresji
Zdaniem prezydent Litwy, moralnym obowiązkiem państw Europy jest wspólne występowanie przeciwko jakimkolwiek formom agresji, nienawiści i wszelkim próbom okupowania innych państw. - Naszym obowiązkiem jest chronienie pokoju, demokracji i wolności narodów europejskich, by mieć pewność, że bolesna lekcja historii – Holokaust, nieludzkie okrucieństwa, agresja i wymuszony podział Europy – nigdy więcej się nie powtórzą - zaznaczyła Grybauskaite.
Prezydent Litwy oświadczyła, że "odradzająca się rosyjska agresja i postsowiecki imperializm jest największym zagrożeniem dla dzisiejszej Europy". Jak podkreśliła, Rosja nie wyciągnęła wniosków z II wojny światowej.
"Kreml chce podzielić Europę"
- Nadal jest trudne dla Kremla potępienie stalinowskich represji i zbrodni totalitarnego reżimu. To dlatego dzisiaj podważa on powojenną architekturę bezpieczeństwa, grozi zniszczeniem pokoju i wolności europejskich narodów, próbuje szantażować i podzielić kraje Unii Europejskiej - zaznaczyła.
W ocenie Grybauskaite Europa przez ostatnie 70 lat wiele osiągnęła i poczyniła ogromne postępy.
- Lekcje wyciągnięte z II wojny światowej zachęciły narody europejskie do przezwyciężenia wrogości i do zjednoczenia się na rzecz budowy pokoju i bezpieczeństwa, wolności i demokracji, pomyślności i prosperity dla ludzi - powiedziała.
Bronić wartości
- Obecnie mamy do czynienia z taką samą agresję i imperialnymi zamiarami jak 70 lat temu i musimy bronić naszych wartości i zasad przed państwem, które jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Nigdy nie możemy pozwolić, aby ktokolwiek zniszczył to, co zostało osiągnięte przez pojednanie, integrację i ciężką pracę Europy - podkreśliła prezydent Litwy.
- Dzisiaj nie możemy zamykać naszych oczu i ignorować sytuacji bezpieczeństwa w regionie - zaakcentowała, wskazując, że Rosja kontynuuje agresję przeciwko Ukrainie i otwarcie demonstruje swą potęgę wojskową wobec sąsiadów. - Niezapowiedziane rosyjskie ćwiczenia wojskowe i loty samolotów wojskowych z wyłączonymi transponderami w regionie Morza Bałtyckiego wyraźnie wskazują, że zagrożenie jest realne. Dlatego też wraz z naszymi sojusznikami z NATO podejmujemy wszelkie niezbędne działania odstraszające i umacniające bezpieczeństwo regionu - podkreśliła.
Porozumienia nie działają
Zdaniem prezydent Litwy "porozumienia z Mińska nie działają". Jak zaznaczyła, Ukraina poczyniła wiele kroków w kierunku wprowadzenia w życie porozumień, gdy w tym samym czasie rosyjskie jednostki wojskowe razem ze swoimi kolaborantami kontynuują naruszanie zawieszenia broni.
- W związku z tym nie widzę powodów, aby sankcje UE wobec Rosji mogły zostać zniesione w czerwcu - podkreśliła Grybauskaite.
Autor: asz\mtom / Źródło: (Andrzej Gajcy) PAP