- Trzeba przede wszystkim patrzeć na te dwa wyniki łącznie: słaby wynik FDP i dobry wynik AfD - komentowała wstępny wynik wyborów do Bundestagu Ryszarda Formuszewicz, analityk Polskiego Iinstytutu Spraw Międzynarodowych. - Jeszcze karty chyba nie do końca są rozdane, trzeba będzie poczekać na ostateczny wynik liberałów - mówił z kolei prof. Bogdan Koszel.
Według pierwszych badań po zamknięciu wyborczych lokali CDU zyskała 42 proc. głosów, jej rywal SPD - 26 proc. Z sondażu powyborczego opublikowanego przez telewizję publiczną ARD wynika też m.in., że dotychczasowy koalicjant partii Merkel, FDP, uzyskał poparcie poniżej progu wyborczego, tylko 4,7 proc. i prawdopodobnie nie wejdzie do Bundestagu.
Dwa ważne wyniki
- Jeżeli to się potwierdzi, że FDP nie wchodzi do Bundestagu, no to jest rzeczywiście duże wydarzenie i ono też pokazuje, jak trudno jest być w koalicji z Angelą Merkel - komentowała w TVN24 Formuszewicz. Zdaniem ekspertki, należy przede wszystkim patrzeć na dwa wyniki łącznie: słaby wynik FDP i dobry wynik AfD (Alternatywa dla Niemiec zdobyła 4,8-49 proc. głosów). - W tym Bundestagu, który zakończył kadencję, to właśnie posłowie FDP dosyć silnie artykułowali te zastrzeżenia, które się pojawiają w programie AfD - tłumaczyła Formuszewicz.
- W związku z tym były takie przypuszczenia, że w momencie kiedy w Bawarii FDP uzysykuje słaby wynik, to wiele osób które z tego względu byłyby w stanie poprzeć FdP, przeniesie swoje głosy na AfD - podkreśliła.
Najprawdopodobniej tak właśnie się stało.
"Karty nie do końca rozdane"
Z kolei według prof. zw. dr hab. Bogdana Koszela przyszłe losy niemieckiego parlamentu jeszcze się nie rozstrzygnęły. - Jeszcze karty chyba nie do końca są rozdane, trzeba będzie poczekać na ostateczny wynik liberałów, chociaż istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że nie zmieszczą się w Bundestagu - ocenił.
I kontynuował: - Co do SPD, na pewno wielkie ambicje ma Steinbrueck. Nie wiadomo czy wycofa się z polityki, czy raczej może będzie chciał powrócić na stanowisko ministra finansów (pełnił tę funkcję rządzie Angeli Merkel, właśnie).
Autor: nsz//kdj / Źródło: tvn24