Rak prostaty jest chorobą mężczyzn coraz częstszą w naszym społeczeństwie. Dlaczego? Żyjemy obecnie coraz dłużej – i to wspaniale. Uważa się jednak, że choroby nowotworowe to często wynik starzenia się naszego organizmu. Typowym przykładem takiego nowotworu, zależnego od wieku, jest właśnie rak prostaty, inaczej stercza czy też rak gruczołu krokowego
ARTYKUŁ SPONSOROWANY Z CYKLU ZAPLANUJ DŁUGIE ZYCIE>>>
Najwięcej przypadków tej choroby nowotworowej wykrywanych jest u mężczyzn po 70. roku życia. I uważa się, że to właśnie wiek jest najważniejszym czynnikiem ryzyka zachorowania na raka stercza. Nie znaczy to jednak, że nie notujemy przypadków zachorowania także wśród znacznie młodszych panów, generalnie jednak po 40. roku życia. Ale to nie jedyna przyczyna coraz częstszego rozpoznawania raka prostaty - mamy też do dyspozycji coraz lepsze metody diagnostyczne, dzięki którym rozpoznajemy ten nowotwór nie tylko wcześniej, ale także częściej.
Zachorowalność na raka gruczołu krokowego w krajach wysokorozwiniętych, w tym w Polsce, systematycznie wzrastała w minionych latach. Prognozy dla Polski przewidują, że ten trend nadal się będzie utrzymywał. Obecnie rak gruczołu krokowego wysunął się w naszym kraju na pierwsze miejsce jeśli chodzi o zachorowania na nowotwory wśród mężczyzn - jest wykrywany co roku u ok. 15 tys. mężczyzn, a prognozy mówią, że wkrótce możemy się spodziewać około 20 tys. przypadków rocznie. Niestety jest to choroba potencjalnie śmiertelna – ostanie dane mówią o około 5 tysiącach zgonów z tego powodu.
Jednym z najpoważniejszych czynników związanych z ryzykiem zachorowania jest wywiad rodzinny – jeżeli ojciec czy brat chorowali na raka prostaty, to ryzyko znacząco rośnie. Wśród możliwych przyczyn wymienia się także zmniejszenie aktywności seksualnej a także inne czynniki środowiskowe, na przykład niezdrową dietę.
Rak stercza jest mylony z łagodnym rozrostem stercza. To dwie zupełnie różne choroby. Łagodny rozrost stercza też jest charakterystyczny dla starzejących się mężczyzn, ale nie prowadzi do rozwoju raka. Za to często powoduje objawy z układu moczowego – konieczność częstszego oddawania moczu, parcia naglące czy też osłabienie strumienia moczu. Za to rak prostaty we wczesnym stadium zaawansowania bardzo często nie daje żadnych objawów klinicznych. Jednakże podstawową cechą raka stercza, jak każdego nowotworu złośliwego, jest zdolność komórek do niepohamowanego dzielenia się, oddzielania się od miejsca swojego powstania, przetrwania w płynach ustrojowych (np. we krwi czy chłonce) i osiedlania się w innych lokalizacjach, z tworzeniem przerzutów.
Ten proces przerzutowania jest właśnie charakterystyczny dla nowotworów złośliwych. W przypadku raka stercza charakterystyczne są przerzuty do węzłów chłonnych i kości, choć mogą być zajmowane także inne narządy. Łagodny rozrost stercza nie jest nowotworem złośliwym, nie ma zagrożenia procesem przerzutowania czy naciekania okolicznych tkanek – stąd inne postepowanie diagnostyczne i lecznicze.
Co powinno skłaniać panów do odwiedzenia lekarza? Na pewno objawy ze strony układu moczowego, czy zaburzenia potencji. Ale warto też okresowo odwiedzać lekarza, w tym specjalistę urologii, by okresowo sprawdzić swój stan zdrowia przy braku objawów chorobowych. Należy przestrzec jednocześnie przed wykonywaniem w sposób przypadkowy oznaczenia stężenia PSA (białka produkowanego przez komórki raka stercza ale także przez tkanki prawidłowego gruczołu krokowego.stercza) i traktowanie takiego badania jako wystarczającego badania przesiewowego. Sam wynik może być bowiem bardzo mylący. Nie diagnozujmy się na własną rękę!
Ponieważ jednak zwykle zaczyna się od badania PSA należy stwierdzić, że jeśli nie mamy obciążeń rodzinnych, zazwyczaj wykonuje się oznaczenie po raz pierwszy po 50. roku życia a wcześniej przy obciążeniu rodzinnym. Oznaczenie stężenia PSA wymaga pobrania próbki krwi do badania. Za normę uważa się PSA poniżej 4 ng/ml. Problem w tym, że taki wynik nie wyklucza raka prostaty, podobnie jak wyższe stężenia nie są jednoznaczne z obecnością nowotworu. Ostateczne rozpoznanie możliwe jest jedynie na podstawie biopsji wykonywanej pod kontrolą USG lub rezonansu magnetycznego.
Zgodnie z zasadami sztuki oznaczenie PSA u pacjenta bez dolegliwości powinno się wykonać dopiero po dyskusji pacjenta ze specjalistą jakie postępowanie będzie po uzyskaniu wyniku. Absolutnie niedopuszczalne jest zlecanie badani a potem pozostawienie pacjenta z wynikiem ale bez zaleceń co do dalszego postępowania. Elementem takiej wizyty powinno być badanie palcem przez odbyt. Jest ono bardzo przydatne do oceny gruczołu krokowego, gdyż jego położenie sprawia, że jest on właśnie w ten sposób dostępny badaniu. Charakterystyczną cechą raka stercza jest jego twarda, spoista konsystencja. Stwierdzenie takiej nieprawidłowości doskonale kierunkuje dalsze działania. Ale także w ten sposób można stwierdzić cechy łagodnego rozrostu stercza albo też wykryć inne patologie (niekoniecznie już związane z samym gruczołem krokowym). Problemem jest to, że dla wielu mężczyzn jest to badanie, z którym wiąże się poczucie wstydu. Absolutnie niesłusznie! Jest to po prostu ważny element badania lekarskiego, który nie może być przyczyną unikania wizyty u lekarza.
Obecnie w Polsce i w Europie nie prowadzi się systematycznych programów przesiewowych z oceną stężenia PSA, których celem byłaby wczesna identyfikacja pacjentów z rakiem gruczołu krokowego. Dlaczego tak jest? Okazuje się, że kwestia korzyści wynikających z badań przesiewowych jest dyskusyjna. Podejrzenia raka stercza czy wykrycie raka stercza skutkuje bowiem konkretnymi działaniami, które nie zawsze przekładają się na wymierne korzyści dla pacjenta. Nie każdy mężczyzna z wyższym stężeniem PSA będzie miał wykrytego raka prostaty, ale będzie narażony na dodatkowe badania i - oczywiście - stres. Co więcej – nie każdy pacjent ze stwierdzonym rakiem stercza rzeczywiście wymaga leczenia, jest to bowiem często choroba o bardzo powolnym przebiegu, która może nie spowodować wymiernych szkód zwłaszcza u starszych mężczyzn, u których już występują inne problemy zdrowotne. Czasem niepotrzebnie narażamy pacjenta na niepotrzebne procedury leczące. Część pacjentów jest też kwalifikowana do ścisłej obserwacji, co jednak wiąże się z powtarzanymi badaniami ale też stresem związanym ze świadomością istnienia nowotworu. Ale bardzo istotne jest to, że wczesne wykrycie raka stercza daje szanse na trwałe wyleczenie. W przypadku choroby przerzutowej, choć leczymy długo i bardzo skutecznie, rak stercza staje się chorobą nieuleczalną. Ale nawet na tym etapie medycyna oferuje metody leczenia przynoszące długie przeżycia – a co równie ważne – dobry komfort życia. Zagadnienie przystąpienia do aktywnego poszukiwania raka stercza w badaniu przesiewowym jest jednak na tyle trudne, że powinno ono być dogłębnie przedyskutowane między pacjentem a specjalistą znającym to zagadnienie.
Pozostaje mi apelowanie apelować o zgłaszanie się na badania do urologa. Jest to specjalista, który prawidłowo pokieruje diagnostyka i ewentualnym leczeniem raka stercza. Ale nie tylko – jest także przygotowany do diagnostyki i leczenia rozmaitych innych problemów układu moczowo-płciowego u mężczyzny a podjęte działania zwykle przyczyniają się do utrzymania mężczyzny w dobrej formie – można powiedzieć, że urolog może opóźnić objawy starzenia się organizmu. Naprawdę warto odwiedzić urologa, jeśli występują jakieś objawy lub zdecydować się na sprawdzenie stanu zdrowia układu moczowo-płciowego. Można w ten sposób poprawić swoją jakość życia, a czasem uniknąć najgorszego. Gorąco namawiam…
Prof. nadzw. dr hab. n. med. Paweł Wiechno
Onkolog kliniczny, urolog
Kierownik Oddziału Zachowawczego Kliniki Nowotworów Układu Moczowego
Narodowy Instytut Onkologii im. M. Skłodowskiej – Curie
Państwowy Instytut Badawczy
Artykuł jest częścią kampanii społecznej "Planuję długie życie" realizowanej w ramach Narodowej Strategii Onkologicznej na lata 2020–2030, finansowanej ze środków Ministra Zdrowia.
Przeczytaj więcej na temat kampanii "Planuję długie życie" – www.planujedlugiezycie.pl.
Źródło: Ministerstwo Zdrowia