Natalia Jabłońska miała startować do Sejmu z listy Konfederacji. Straciła jednak swoje miejsce na liście po tym, jak napisała w mediach społecznościowych, że "niepotrzebnie" wprowadzono zakaz uboju psów, bo "mięso to mięso". - W programie Konfederacji nie ma i nigdy nie było znoszenia zakazu uboju psów na mięso - przekazał szef sztabu Konfederacji Witold Tumanowicz.
Kilka dni temu działacz Konfederacji i Ruchu Narodowego Piotr Cezary Lisiecki napisał na Facebooku, że "ubój psów i zakaz handlu ich mięsem wprowadzono w EWG (Europejskiej Wspólnocie Gospodarczej - red.) w 1986 r.". Ten wpis skomentowała prawniczka i kandydatka Konfederacji do Sejmu w okręgu nr 37 (Konin), Natalia Jabłońska, słowami: "I niepotrzebnie. Mięso to mięso".
W piątek Witold Tumanowicz, szef sztabu Konfederacji poinformował, że Jabłońska nie wystartuje do Sejmu z list tego ugrupowania. "W programie Konfederacji nie ma i nigdy nie było znoszenie zakazu uboju psów na mięso. Zajmijmy się w kampanii poważnymi tematami" - napisał.
ZOBACZ TEŻ: Sośnierz: nie jest pies w niczym lepszy od krowy
Sośnierz: nie jest pies w niczym lepszy od krowy
Wcześniej Dobromir Sośnierz, jeden z czołowych polityków Konfederacji, obecny poseł i kandydat do reelekcji, zgodził się z wypowiedzią Jabłońskiej. O jej słowa został zapytany w środę w programie "Wieczorny Express". - Ja też tak uważam, że nie jest pies w niczym lepszy od krowy. To takie tylko nasze przyzwyczajenie - powiedział. - Nie uważam, że powinno regulować nasze uczucia wobec zwierząt - dodał.
I mówił dalej: - Nie sądzę, żeby byli też chętni. Raczej nie ma rynku na to, żeby ktoś chciał jeść psy w Polsce. - Ja nie widzę różnicy moralnej między psem a krową, przepraszam. Ale to moje stanowisko - powiedział Sośnierz. - Nie ma powodu, żeby takie regulacje istniały - dodał.
Źródło: tvn24.pl