Choć na świecie w 2016 r. "lęk wiele razy wygrały z rozsądkiem to nie wszystko jest stracone" - przekonuje prestiżowy magazyn "Foreign Policy", który ogłosił nominacje w dorocznym rankingu 100 największych "globalnych myślicieli". Po raz pierwszy znajdują się w nim Polki. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Barbara Nowacka zostały nominowane za organizowanie i przeprowadzenie Czarnego Protestu.
"W czasie, gdy filary ich społeczeństw się chwiały, te osobistości wzięły ciężar postępu na własne barki" - napisał "FP" we wstępie do rankingu 100 najważniejszych osobistości zmieniających świat w 2016 roku. Wśród nich są dwie Polki.
CZARNY PROTEST - RAPORT TVN24.PL
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk to członkini zarządu krajowego partii Razem. Barbara Nowacka należąca do komitetu Ratujmy Kobiety to była kandydatka do Sejmu Zjednoczonej Lewicy w wyborach parlamentarnych 2015 r. i współzałożycielka stowarzyszenia Inicjatywa Polska.
Za Czarny Protest
Dziemianowicz-Bąk i Nowacka odegrały centralne role w jesiennych protestach kobiet w polskich miastach, gdy sprzeciwiały się pracom Sejmu nad obywatelskim projektem całkowitego zakazu aborcji.
"Foreign Policy" w uzasadnieniu wyróżnienia napisał, że przemawiały do dziesiątek tysięcy Polek, a w efekcie olbrzymiego ruchu społecznego Sejm zdecydował znaczną większością głosów o rezygnacji z prac nad nowym projektem ustawy aborcyjnej.
"FP" cytuje w uzasadnieniu ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina, który 5 października - dwa dni po ogłoszonym przez organizatorki akcji Czarnym Poniedziałku - powiedział, że projekt nie zostanie przyjęty przez Sejm, bo ogólnopolski protest "dał nam (rządowi - red.) do myślenia i nauczył pokory”.
Obok Dziemianowicz-Bąk i Nowackiej w kategorii "rzucających wyzwanie" rzeczywistości znalazły się osoby dbające o rozwój społeczeństwa obywatelskiego, zabiegające o równouprawnienie płci, prawa dla mniejszości seksualnych, wolność słowa i walczące o demokratyczne przemiany w społeczeństwach. Nominowani pochodzą m.in. z Filipin, Hongkongu, Arabii Saudyjskiej, Zimbabwe, Etiopii, Austrii i Wielkiej Brytanii.
Autor: adso / Źródło: Foreign Policy, tvn24.pl