Od rana mieszkańcy Warszawy musieli mierzyć się ze sporymi utrudnieniami na drogach. Korki wydłużały się po kolizjach i wypadkach.
- To nie jest szczęśliwy początek tygodnia. Dosłownie od samego rana nie dzieje się nic innego, tylko kolizje, wypadki, korki – mówił Lech Marcinczak.
Policja potwierdza ciężką sytuację na drogach. - Mieliśmy około 50 kolizji i trzy wypadki. Kilka osób zostało rannych - mówi Małgorzata Wersocka z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Nie pomaga również pogoda, czyli deszcze, które przeszły przez stolicę. - Apelujemy do kierowców, by zwracali uwagę na warunki atmosferyczne i dostosowali prędkość do warunków jazdy - dodaje policjantka.
Korki na S8
Po godzinie 9 w telewizji TVN24 Marcinczak relacjonował z trasy S8 na prawym brzegu, gdzie utworzył się gigantyczny korek w stronę Bemowa.
Jak mówił, już od godziny 5 zaobserwował zdarzenia drogowe. I tak na przykład na Spacerowej przy Belwederskiej samochód uderzył w latarnię, która się złamała.
Z kolei na Towarowej po wypadku dwóch aut stanęły tramwaje w stronę centrum. Na moście Gdańskim inny samochód uderzył w bariery energochłonne. I to nie była jedyna przeprawa z problemami.
Na moście Poniatowskiego samochód wypadł z łuku na jezdni w kierunku Pragi Południe i uderzył w latarnię, a pod spodem na Wisłostradzie utworzyła się ogromna kałuża, która utrudniała ruch.
Spore utrudnienia były też na Wale Miedzeszyńskim przy Bronowskiej. Jak informuje policja, zderzyły się tam ciężarówka i volkswagen, którego kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia.
ran/mś