Ok. godz. 5 na nowym odcinku Trasy AK, na wysokości ul. Mickiewicza, dachował samochód osobowy. Kierowcy jadący do centrum musieli liczyć się z utrudnieniami przez kilka godzin. Korki zaczynały się już na wysokości Wysockiego.
Jak relacjonował nasz reporter, na wysokości ul. Mickiewicza na jezdni w kierunku centrum dachowała auto. - Obok stoją także dwa tiry, które blokują jeden z pasów - poinformował po godz. 6 Lech Marcinczak.
Jak dowiedzieliśmy się od stołecznej policji, o godz. 5 doszło tam do zderzenia z udziałem samochodu osobowego i ciężarówki. - Kierowcy obu aut byli trzeźwi - przekazał asp. Piotr Świstak. Jak dodał, nikomu nic się nie stało.
Choć kolizja nie była groźna, spowodowała poranny paraliż Trasy AK i mostu Grota. Nasz reporter ostrzegał przed dużymi korkami. - Przejezdne są trzy pasy i buspas, ale i tak tworzą się korki w kierunku centrum, bo kierowcy znacznie zwalniają przed miejscem zdarzenia - przekazał Marcinczak.
Korek sięgał ul. Wysockiego. - Samochody zwalniają już na wjeździe na most od strony Białołęki - informował reporter.
Utrudnienia trwały kilka godzin. Luźniej na trasie zaczęło się robić dopiero po godz. 9.
jk/r