Protest i starcia z policją w pobliżu domu Jarosława Kaczyńskiego

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Nocna demonstracja i starcia z policją przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Policjanci użyli gazu
Nocna demonstracja i starcia z policją przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Policjanci użyli gazu TVN24
wideo 2/21
Nocna demonstracja i starcia z policją przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Policjanci użyli gazu TVN24

W nocy z czwartku na piątek doszło do starć protestujących z policją w okolicy domu Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu. Zebrały się tam osoby niezadowolone z decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Jak relacjonował reporter TVN24, w pewnym momencie manifestujący rzucali kamieniami, a policja użyła gazu. Wcześniej protestujący byli przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego oraz siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy Nowogrodzkiej.

Około północy grupa protestujących przeszła na ulicę Mickiewicza na Żoliborzu. Chcieli dojść przed dom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ale w poprzek jezdni stanął kordon policji. - Ulica jest szczelnie obstawiona przez policjantów - mówił po północy Jan Piotrowski, reporter TVN24.

I ocenił, że na miejscu było kilkuset funkcjonariuszy, kilkadziesiąt policyjnych pojazdów i co najmniej kilkuset manifestantów. Skandowali oni między innymi "nas nie powstrzyma Jarek ani wirus" i "jestem człowiekiem, nie inkubatorem". W ten sposób chcieli wyrazić swoje niezadowolenie z decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który w czwartek orzekł o niekonstytucyjności przepisów dotyczących aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu.

Co najmniej kilkaset osób przed domem prezesa PiS po decyzji TK w sprawie aborcji. Starcia z policją
Co najmniej kilkaset osób przed domem prezesa PiS po decyzji TK w sprawie aborcji. Starcia z policjąTVN24

"Zrobiło się nerwowo"

W pewnym momencie doszło do przepychanek z policją. Z relacji Piotrowskiego wynika, że funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, a protestujący rzucali kamieniami, które leżały przy torowisku tramwajowym. - Po tym starciu zrobiło się nerwowo. Część protestujących usiadła na ziemi i namawia do tego pozostałych uczestników - opisywał Piotrowski po północy.

Jak relacjonował po godzinie 1, policja użyła kilka razy gazu, a protestujący kilka razy rzucali kamieniami. Reporter dodał też, że niektórzy protestujący byli wyciągani z tłumu i zatrzymywani przez funkcjonariuszy.

Do sprawy na Twitterze odniosła się stołeczna komenda. "Policjanci zareagowali, gdy część osób zebranych na ul. Mickiewicza zaatakowała funkcjonariuszy, rzucając w nich kamieniami i usiłując przerwać policyjny kordon. W celu przywrócenia porządku użyto jednostkowo gazu pieprzowego i siły fizycznej" - czytamy we wpisie.

 

Przed godziną 2 Marta Lempart ze Strajku Kobiet podała na antenie TVN24, że ma informację o zatrzymaniu siedmiu osób. - Ale sprawdzamy to – zastrzegła. W rozmowie z reporterem TVN24 zaapelowała do uczestników o stawienie się w tym samym miejscu w piątek.

Z kolei reporter TVN24 Jan Piotrowski poinformował przed godziną 2, że protestujący zaczynają się rozchodzić. Dodał, że policjanci legitymują osoby, które jeszcze zostały na Mickiewicza.

Policja nie podała na razie, ile osób zatrzymano w nocnych starciach. Bilans ma być znany około godziny 9.

Przejście przez centrum

Na Żoliborz protestujący kierowali się między innymi przez centrum. Jak przekazał w czwartek o godzinie 23 Piotrowski, pochód szedł aleją Jana Pawła II. - Za chwilę dojdzie do ronda Zgrupowania AK "Radosław", a stamtąd już tylko kilka kilometrów w stronę ulicy Mickiewicza, bo tam najprawdopodobniej ta manifestacja będzie miała finał - relacjonował.

Manifestujący szli jezdnią, na czele było kilka radiowozów. Tłum wznosił okrzyki: "moje ciało, moja sprawa", "konstytucja jest kobietą". Grupa osób na czele protestu trzymała plakat z napisem "strajk kobiet #wyp...ć".

Protest dotarł na ŻoliborzTVN24

Protest przed siedzibą PiS

Wcześniej manifestujący zebrali się przed siedzibą PiS przy Nowogrodzkiej. - Grupa protestujących wzdłuż ogrodzenia posesji przy Nowogrodzkiej rozwiesiła baner z wulgaryzmami wycelowanymi w rząd. Takiego sprzeciwu, tak mocno i wulgarnie akcentowanego, nie słyszałem dawno. Część manifestujących broni tego baneru, więc tam jest dosyć nerwowo, bo policjanci chcą go zdjąć - mówił o godzinie 21.30 Piotrowski.

Zwrócił też uwagę, że na miejsce skierowano duże siły policyjne. - Przed chwilą wzywali oni do rozwiązania tej spontanicznej manifestacji - relacjonował reporter TVN24. Jak z kolei doprecyzował obecny na miejscu reporter Polskiej Agencji Prasowej, przed godz. 22 demonstranci coraz liczniej zaczęli się gromadzić przed ogrodzeniem siedziby PiS. Skandowali między innymi "hańba", "mojej siostry będę bronić, kiedy państwo mnie nie chroni".

"Macie krew na togach"

Przed przejściem na Nowogrodzką manifestujący zebrali się około godziny 19 przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł w czwartek o niekonstytucyjności przepisów dotyczących aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu.

Mieli ze sobą transparenty i kartki z hasłami: "Prawo ma nas chronić", "Macie krew na togach" czy "Zrozumcie prawica: to moja macica" oraz zapalone znicze. Namalowali również na chodniku napis: "Macie krew na rękach". Co jakiś czas wykrzykiwali też "Solidarność naszą bronią" czy "Hańba". Na miejscu była policja.

W proteście brali udział również politycy, a wśród nich między innymi posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus, którą reporter TVN24 zapytał, czy politycy nie powinni "tonować emocji" w trakcie takiego protestu w związku z obostrzeniami związanymi z pandemią. - Jak mam tonować emocje, kiedy Prawo i Sprawiedliwość i politycy Konfederacji doprowadzają do całkowitego zakazu aborcji w Polsce? Jak spojrzy pan na mapę dostępności aborcji, Polska jest na szarym końcu. I ja wiem, że Prawo i Sprawiedliwość zrobiło to specjalnie i proceduje tą ustawę, kiedy ludzie umierają w swoich domach i szpitalach, tylko po to, żeby nie było protestów. Ale te protesty będą - odpowiedziała posłanka.

Zaznaczyła również, że wszyscy protestujący mają na twarzach maseczki i wiedzą, jakie są zasady panujące w dobie pandemii.

"Legitymujemy uczestników"

Jak podał Jarosław Florczak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji, funkcjonariusze "w celu zapewnienia bezpieczeństwa wstrzymują czasowo ruch na odcinkach ulic, którymi poruszają się zgromadzeni". - Policjanci legitymują osoby uczestniczące w tym przemarszu, z uwagi na to, że wszystkich obowiązują obostrzenia sanitarne. Warszawa jest też w strefie czerwonej i obowiązuje tu zakaz spontanicznych zgromadzeń. Policjanci przy użyciu nagłośnienia informują zebranych o tych przepisach - zaznaczył Florczak.

Odniósł się też do manifestacji, która odbywała się przed siedzibą TK w alei Szucha. - Uczestnicy grają na bębenkach i dzwonkach. Policjanci informują zebranych o obostrzeniach związanych z reżimem sanitarnym i stosowaniu się do obowiązujących przepisów - mówił przed godziną 21.

"Marzenie Jarosława Kaczyńskiego i koszmar tysiąca polskich kobiet"

Przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego była między innymi posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, z którą łączył się prowadzący "Fakty po Faktach" w TVN24. Zdaniem posłanki przez ostatnie 27 lat w Polsce obowiązywało bardzo restrykcyjne i ostre prawo antyaborcyjne i w czwartek zostało ono jeszcze bardziej zaostrzone. - Kompromisu na ten temat w Polsce nie było. Było porozumienie zawarte między prawicowymi politykami a Kościołem katolickim, porozumienie ponad głowami kobiet i mające ich prawa za nic - zwróciła uwagę.

Odniosła się też do samego protestu. - Te kobiety są przerażone, ale też zdeterminowane i bardzo silne, żeby walczyć o swoje prawa, żeby walczyć o to, żeby w Polsce mogło być normalnie, żeby każda kobieta mogła decydować, czy chce zostać matką, czy nie, i żeby Polki były wolne od tortur. Bo to, co dzisiaj zrobił pseudotrybunał konstytucyjny to krok w kierunku legalizacji tortur w Polsce - nie tylko zakaz aborcji, ale zmuszanie kobiet do tego, żeby rodziły dzieci, które nie będą zdolne do samodzielnego życia. To będzie tortura dla tych kobiet i dla tych dzieci - podkreśliła Dziemianowicz-Bąk.

Posłanka mówiła też o słowach, które - jak relacjonowała - miał wypowiedzieć kiedyś Jarosław Kaczyński, że nawet te poważnie uszkodzone ciąże powinny być doprowadzane do porodu, żeby móc takie nowo narodzone dziecko ochrzcić. - Dziś spełnia się marzenie Jarosława Kaczyńskiego i koszmar tysiąca polskich kobiet, które będą bały się iść do lekarza na badanie prenatalne - stwierdziła.

Protesty odbywały się też w innych miastach Polski, między innymi Łodzi, Poznaniu, Szczecinie i Gdańsku.

Autorka/Autor:mp/ran

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Część chodnika wzdłuż ulicy Mokotowskiej do niedawna zajmowały samochody. Teraz piesi odzyskali całość tej przestrzeni, a kierowcy mają do dyspozycji miejsca parkingowe na jezdni. Mimo zmian ulica wciąż pozostaje dwukierunkowa.

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwa samochody zderzyły się na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich i Prymasa Tysiąclecia. Jeden z nich to nieoznakowany policyjny radiowóz. Nikomu nic się nie stało.

Zderzenie z udziałem nieoznakowanego radiowozu w Alejach Jerozolimskich

Zderzenie z udziałem nieoznakowanego radiowozu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tramwaje nie będą jeździły fragmentem Alej Jerozolimskich. Konieczna jest naprawa torowiska w jednym z najbardziej uczęszczanych skrzyżowań tramwajowych - na rondzie Czterdziestolatka - poinformowały Tramwaje Warszawskie. Prace będą się toczyły w sobotę i niedzielę, 27-28 kwietnia.

Tramwajarze na rondzie Czterdziestolatka. Weekend z utrudnieniami

Tramwajarze na rondzie Czterdziestolatka. Weekend z utrudnieniami

Źródło:
PAP

Toyota land cruiser miała założone niemieckie tablice rejestracyjne, ale została skradziona w Czechach. Policjanci z "Kobry" wspólnie z funkcjonariuszami stołecznego "Orła" przeprowadzili akcję zatrzymania podejrzanego o paserstwo.

"Kobra" i "Orzeł" we wspólnej akcji

"Kobra" i "Orzeł" we wspólnej akcji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

75-latkę przez kilka dni osaczali oszuści. Działali bardzo skutecznie. Kobieta była przekonana, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Do tego stopnia, że nie uwierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Mimo ostrzeżeń przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali dalej. Odzyskali prawie całą kwotę i zatrzymali trzech podejrzanych o dokonanie oszustwa metodą "na policjanta".

Ostrzegali ją policjanci i rodzina. Im nie uwierzyła, oszustom oddała pół miliona

Ostrzegali ją policjanci i rodzina. Im nie uwierzyła, oszustom oddała pół miliona

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W 38. rocznicę awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu w Warszawie odbył się marsz "Czarnobylska Droga". Zorganizowany został przez białoruskich aktywistów niezależnych organizacji społecznych i przedstawicieli diaspory.

Ulicami Warszawy przeszedł marsz "Czarnobylska Droga"

Ulicami Warszawy przeszedł marsz "Czarnobylska Droga"

Źródło:
PAP

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ogłosiła, że wybory rektora odbędą się 6 maja, a jedyną kandydatką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska. Urzędujący rektor prof. Zbigniew Gaciong wyraził niepokój w związku z tą decyzją.

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Źródło:
PAP

Zatrzymali do kontroli kierowcę tira, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. To był początek jego kłopotów. Jak się okazało, złamał zakaz prowadzenia, a ponadto nie posiadał karty zalogowanej w tachografie cyfrowym i - jak oświadczył - nigdy takiej nie miał.

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 1 maja, na ulice stolicy powrócą zabytkowe autobusy i tramwaje. Dwa brzegi Wisły połączą promy, a nad Zegrze popłynie statek Zefir.

Wyjadą zabytkowe autobusy i tramwaje. Brzegi Wisły połączą promy i wypłynie Zefir

Wyjadą zabytkowe autobusy i tramwaje. Brzegi Wisły połączą promy i wypłynie Zefir

Źródło:
PAP

Aktywistki i aktywiści związani z organizacją Ostatnie Pokolenie blokowali w piątek rano most Świętokrzyski. "To nie koniec na dzisiaj" - zapowiedzieli i słowa dotrzymali. Koło południa protestowali na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Królewskiej w centrum Warszawy, a po południu w Alejach Jerozolimskich. Walczą w ten sposób, jak twierdzą, o lepszy transport publiczny i zwracają uwagę na katastrofalne zmiany klimatyczne.

Przyklejali się do jezdni, blokowali ruch w centrum Warszawy

Przyklejali się do jezdni, blokowali ruch w centrum Warszawy

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Kontakt 24 napisał czytelnik, który był pasażerem lotu na trasie Bukareszt-Warszawa. Z jego relacji wynika, że podczas lądowania w samolot uderzył piorun. Jak opisał, w kabinie było słychać huk i widać oślepiające światło. Rzecznik przewoźnika potwierdził zdarzenie.

"Jeden wielki huk i oślepiające światło". W lądujący samolot uderzył piorun

"Jeden wielki huk i oślepiające światło". W lądujący samolot uderzył piorun

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Przez głupi żart na Lotnisku Chopina 54-latka zepsuła sobie urlop. Mieszkanka Warszawy powiedziała podczas odprawy, że w bagażu ma "jakąś bombę i jakieś narkotyki". Do Egiptu nie poleciała, w dodatku ma do zapłacenia 500 złotych mandatu.

"Mam w bagażu jakąś bombę i jakieś narkotyki". Tak zakończyła podróż do Egiptu

"Mam w bagażu jakąś bombę i jakieś narkotyki". Tak zakończyła podróż do Egiptu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek, 26 kwietnia, rowerzyści z Warszawskiej Masy Krytycznej oficjalnie rozpoczęli sezon pod hasłem "Wiosna wraca rowerem". W sobotę natomiast na ulice wyjadą motocykliści.

Rowerzyści już przejechali, w sobotę ruszą motocykliści

Rowerzyści już przejechali, w sobotę ruszą motocykliści

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarzawa.pl
"Pięć dekad pracy artystycznej". Profesor Antoni Fałat odznaczony za zasługi dla stolicy

"Pięć dekad pracy artystycznej". Profesor Antoni Fałat odznaczony za zasługi dla stolicy

Źródło:
PAP

Były wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz został prezydentem Raciborza, 55-tysięcznego miasta na Śląsku. - To wyzwanie. Nie traktuję tego jako zwieńczenia swojej kariery zawodowej, liczę, że uda się w życiu trochę jeszcze zrobić - mówi nam samorządowiec. 

Był wiceprezydentem Warszawy, będzie rządził małym miastem na Śląsku

Był wiceprezydentem Warszawy, będzie rządził małym miastem na Śląsku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tuż przed majówką drogowcy planują frezowanie ulic dookoła placu Teatralnego. Z tego powodu w weekend 27-28 kwietnia Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście nie będą deptakiem. Z kolei przez trzy dni ulice Lipowa i Dobra na Powiślu posłużą za scenografię. Ekipa filmowa będzie tam pracowała od soboty do poniedziałku.

W ten weekend Trakt Królewski nie będzie deptakiem

W ten weekend Trakt Królewski nie będzie deptakiem

Źródło:
PAP