Trzy ciosy przed przerwą, jedno uderzenie w drugiej połowie i imponująca wygrana. Legia Warszawa rozbiła Cracovię Kraków 4:0 i wykonała duży krok w kierunku mistrzostwa Polski.
Legia w ostatnich meczach nie zachwycała. Po bezbramkowym remisie w Chorzowie z Ruchem pojawiły się głosy o kryzysie zespołu Stanisława Czerczesowa. Piątkowym meczem lider ekstraklasy odpowiedział krytykom w najlepszy z możliwych sposobów.
Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia i zdecydowanie ruszyli na trzecią w tabeli Cracovię. Efekt? Już w 5. minucie Aleksandar Prijović huknął z ostrego kąta i dał swojej drużynie prowadzenie. Na tym zespół Czerczesowa nie miał zamiaru poprzestać. Już po chwili poprzeczkę bramki Grzegorza Sandomierskiego obił Nemanja Nikolić, a kilka minut później z gola na 2:0 cieszył się Michał Kucharczyk.
Szczęście Kucharczyka
Pomocnik Legii uderzył zza pola karnego, pomógł mu rykoszet, a piłka przeleciała nad bezradnym Sandomierskim. Rozpędzeni gospodarze nie mieli litości dla Pasów i jeszcze przed przerwą zadali trzeci cios. Tym razem trafił Nikolić.
Cracovia w pierwszej części wyglądała bardzo słabo. Pasy raz zagroziły bramce Arkadiusza Malarza, ale golkiper Legii świetnie obronił strzał Mateusza Cetnarskiego. Niewiele pokazywał też Bartosz Kapustka. Młody kadrowicz Adama Nawałki raz lekko uderzył, zobaczył też żółtą kartkę. Legia na przerwę schodziła uskrzydlona, a Cracovia rozbita i niepewna.
Początek drugiej połowy to powtórka z rozrywki. Znów atakowała Legia i po kilku minutach była bliska czwartego gola. Najpierw z wolnego ładnie przymierzył Guilherme, a dobitkę Adama Hlouska obrońcy Cracovii wybili z linii bramkowej.
Gospodarze nie forsowali tempa, mieli doskonały wynik i spokojnie starali się rozmontować defensywę gości. Gole jednak nie padały, bo swoje szanse marnował Nikolić, a słupek ustrzelił Ondrej Duda. W końcu się udało - ładnie uderzył wprowadzony z ławki Kasper Hamalainen. Dla Fina to pierwsza bramka w klubie z Łazienkowskiej, od czasu, gdy przyszedł z Lecha Poznań.
Ucieczka przed Piastem
Legia wygrała 4:0 i zagrała tak, jak w grupie mistrzowskiej jej się dotychczas nie zdarzało. Po wygranej nad Pasami zespół Czerczesowa odskoczył Piastowi na sześć punktów. Gliwiczanie straty mogą nadrobić w niedzielę, kiedy podejmą u siebie Lechię Gdańsk.
Legia Warszawa – Cracovia Kraków 4:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Aleksandar Prijović (7), 2:0 Michał Kucharczyk (25), 3:0 Nemanja Nikolic (33-głową), 4:0 Kasper Hamalainen (77)
Legia: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Jakub Rzeźniczak, Igor Lewczuk, Adam Hlousek (87' Tomasz Brzyski) - Ariel Borysiuk, Guilherme, Michał Kucharczyk, Ondrej Duda - Aleksandar Prijović (82' Tomasz Jodłowiec), Nemanja Nikolić (72' Kasper Hamalainen).
Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Deleu (46’ Łukasz Zejdler), Hubert Wołąkiewicz, Florin Bejan, Jakub Wójcicki - Mateusz Cetnarski, Miroslav Covilo, Bartosz Kapustka, Mateusz Wdowiak (46’ Piotr Polczak), Erik Jendrisek, Tomasz Vestenicky.