- Głos sobie zdarłem, gdy śpiewałem "Polska, biało-czerwoni". Było fajnie, wspaniale, jesteśmy zadowoleni - mówili kibice wychodzący ze Stadionu Narodowego po zremisowanym 1:1 meczu Polski z Anglią.
- Wstydu nie było, ale jakoś super też nie było - oceniła jedna z fanek, zapytana przez reportera TVN24 o wrażenia. - Mecz było warto obejrzeć, ale niewiele było akcji godnych zapamiętania. A szkoda, bo publiczność mimo wczorajszej ulewy dopisała. Dziękujemy chłopakom za grę - dodała.
"Powinno być 3:1"
Przeważały jednak bardziej entuzjastyczne opinie. - Bardzo mi się podobało, muszę powiedzieć, że nasza reprezentacja zagrała bardzo dobrze. Trochę mało było angielskich kibiców, dużo wolnych miejsc było. Myślę, że nie było problemu, żeby ich przekrzyczeć dzisiaj - przekonywał jeden z fanów.
- Było bardzo fajnie, jesteśmy zadowoleni z wyniku, super mecz – komentowali inni. – Tylko trochę brakowało. Powinno być 3:1 dla Polski – przekonywali inni.
Głosów, że Polacy mogli wygrać ten mecz było więcej.
- Brakowało jeszcze jednej bramki. Anglicy grali słabo według mnie. Przyjechali po remis, później strzelili bramkę i się bronili – stwierdził kibic biało-czerwonych.
Tytoń i Lewandowski
Kibice, którzy wrócili na Stadion Narodowy nie szczędzili gardeł. - Głos sobie zdarłem, gdy śpiewałem "Polska, biało-czerwoni" - opowiadał młody fan. - Najbardziej podobała mi się gra Lewandowskiego i Tytonia - dodał drugi.
Spotkanie podobało się także fanom z Anglii. Chwalili Polaków za grę, nie kryli też żalu, że ich drużyna nie zdobyła drugiej bramki. - Tłum i atmosfera były wyjątkowe - skwitował angielski kibic.
ran/par