W nocy ze środy na czwartek przed Sejmem członkowie Koalicji Prodemokratycznej protestowali przeciwko zmianom w ustawach o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Koalicja Prodemokratyczna to wspólna inicjatywa kilku środowisk: Obywateli RP, Warszawskiego Strajku Kobiet, Odnowy, Tamy, Obywateli Solidarnych w Akcji i KOD Mazowsze.
"Będziemy tu cały czas"
- Dziś, jako Koalicja Prodemokratyczna, wzywamy Polaków pod Sejm. W tej chwili zaczyna się druga część prac nad ustawami o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Zmiany w ustawach likwidują zasadę trójpodziału władzy w Polsce. Głosowania nad ustawami zmieniającymi oba organy są przewidziane na piątek. Efektem tych zmian, które są szczegółowo rozpisane w różnych artykułach, jest upolitycznienie sądów - powiedziała Agnieszka Wierzbicka z Warszawskiego Strajku Kobiet.
Manifestacja zgromadziła około 100-150 osób. Według jednej z organizatorek, stosowano "rotacyjne zmiany, jeśli chodzi o lokalizację".
- Na początku byliśmy przy wjeździe do Sejmu na ulicy Górnośląskiej. Potem od 19.15 wyszliśmy na ulice Warszawy wzywać Polaków do przyjścia pod Sejm. W tej chwili jesteśmy przy bramie głównej Sejmu. Pozostaniemy tutaj tak długo, jak będzie trzeba - tłumaczyła Wierzbicka.
Sejm był otoczony metalowymi płotami. Teren zabezpieczała policja, która nie pozwalała na przechodzenie za barierki.
Kolejne protesty
Koalicja Prodemokratyczna planuje protesty aż do czasu, gdy skończy się "wprowadzanie dyktatury w Polsce i będziemy mogli odetchnąć wolnym demokratycznym krajem".
- Jeśli nie będziemy już - jako Polska - legitymować się zasadą trójpodziału władzy, przestaniemy być demokratycznym państwem prawa, przestaniemy - lub nawet już przestaliśmy - wypełniać warunki przynależności do Unii Europejskiej; to na końcu tego procesu jest bycie poza UE. Nasza konstytucja przewiduje określone mechanizmy i określony podział kompetencji władz. Jej trójpodział jest zapisany w konstytucji, dlatego my tutaj protestujemy przeciwko działaniom, które są wbrew prawu - oceniła Wierzbicka.
24 wylegitymowanych
Policja poinformowała, że wylegitymowano 24 osoby. - Funkcjonariusze sporządzili dokumentację w stosunku do 6 osób legitymowanych, wobec których skierowane zostaną wnioski do sądu w związku z popełnionym wykroczeniem z art. 51 § 1 KW, tj. o zakłócanie porządku i spokoju publicznego - podał Sylwester Marczak, rzecznik komendanta stołecznej policji.
Jak dodał, "Straż Marszałkowska złożyła także zawiadomienie w związku z wtargnięciem i nieopuszczeniem terenu Sejmu RP przez dwie osoby". - Ponadto kompletowany jest materiał dowodowy dot. stosowania przemocy w celu zmuszenia funkcjonariuszy do zaniechania prawnej czynności służbowej przez niektóre z osób uczestniczące w zgromadzeniu - podsumował Marczak
PAP/md/b