66 milionów lat temu w Ziemię uderzyła asteroida, która doprowadziła do masowego wymierania gatunków, między innymi dinozaurów. Jak informowali niedawno naukowcy, jednym ze skutków uderzenia były monstrualne fale tsunami. Okazuje się jednak, że to nie koniec niszczycielskich "osiągnięć" asteroidy. Według badań, których wyniki ogłoszono kilka dni temu, wydarzenie to wywołało również serię silnych trzęsień ziemi na całej planecie. Miały one magnitudę ponad 10, trwały kilka tygodni lub nawet miesięcy.
Z badań przeprowadzonych przez naukowców ze Stanów Zjednoczonych i Meksyku wynika, że kiedy 66 milionów lat temu w Ziemię uderzyła asteroida Chicxulub, uwolniła się ogromną ilość energii. Doszło do serii silnych trzęsień ziemi o magnitudzie powyżej 10. Wnioski dotyczące odkrycia ogłoszono na konferencji organizowanej przez Amerykańskie Towarzystwo Geologiczne (The Geological Society of America).
W komunikacie opublikowanym w internecie naukowcy przekazali, że "wyniki badań dowodzą intensywnej aktywności sejsmicznej przez kilka tygodni lub miesięcy po uderzeniu bolidu", co wywołało "jedne z największych trzęsień ziemi doświadczonych przez naszą planetę". Dodali, że "wielkość uderzenia wyzwoliła energię równoważną 1023 dżulom, wystarczającą do wygenerowania gigantycznych trzęsień ziemi (magnituda 10+) i megatsunami oraz uformowania krateru (nazwanego kraterem Chicxulub - red.) o średnicy 180-200 km", który obecnie znajduje się na Półwyspie Jukatan i na dnie Zatoki Meksykańskiej.
Badania osadów
W badaniu przeanalizowano zapisy geologiczne, które zachowały się w próbkach osadów z Kolumbii, Meksyku i USA. Naukowcy odkryli, że osady z tego okresu były upłynnione, co ma miejsce, gdy luźno upakowane skały w pobliżu powierzchni ziemi tracą swoją wytrzymałość z powodu aktywności sejsmicznej.
Eksperci znaleźli również dowody na deformację i zaburzenia miękkich osadów w próbkach geologicznych pochodzących z tego okresu.
Magnituda 10 i więcej - jak potężne jest takie trzęsienie?
Pokażmy to na przykładach.
Najsilniejsze trzęsienie ziemi, które zostało odnotowane w historii pomiarów sejsmicznych, wystąpiło 22 maja 1960 roku w Chile. Miało magnitudę 9,5. W wyniku wstrząsu i fal tsunami zginęło 1655 osób.
Inne potężne trzęsienie ziemi, o magnitudzie 9,1, odnotowano na Oceanie indyjskim 26 grudnia 2004 roku. W wyniku wstrząsów powstało tsunami. Gigantyczne fale najpierw dotarły do wybrzeży Indonezji, a w ciągu kolejnych kilku godzin uderzyły w wybrzeża kilku innych państw Azji Południowo-Wschodniej, a później też Afryki. Sięgały 15 metrów. Według AFP zginęło co najmniej 294 tysięcy osób.
11 marca 2011 roku ziemia mocno zatrzęsła się w północno-wschodniej części Japonii. Powstała wówczas fala tsunami uszkodziła elektrownię atomową w Fukushimie. Władze szacują, że zginęło prawie 16 tysięcy osób. Tamto trzęsienie miało magnitudę 9,1.
Tsunami, w którym wysokość fali przekraczała cztery kilometry.
Badacze nawiązują do innych odkryć, których wyniki opublikowano niedawno w czasopiśmie "AGU Advances", według których uderzenie asteroidy Chicxulub wywołało monstrualne tsunami. Powstały wówczas fale, których wysokość przekraczała cztery kilometry.
- Tsunami było na tyle silne, że zaburzyło i zniszczyło osady oceaniczne w połowie swojej drogi dookoła globu - mówiła Molly Range, główna autorka badania, pracująca na Uniwersytecie Michigan. Naukowcy szacują, że tsunami wytworzyło do 30 tysięcy razy więcej energii niż to powstałe 26 grudnia 2004 roku na Oceanie Indyjskim (zabiło ponad 230 tysięcy osób).
Źródło: gsa.confex.com, independent.co.uk, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock