Gwiazda Wolfa-Rayeta WR 124 została uchwycona przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. To rzadko obserwowane ciało niebieskie stanowi stadium przejściowe pomiędzy klasyczną gwiazdą a supernową. Jego śledzenie pozwoli naukowcom lepiej poznać procesy, jakie towarzyszą śmierci gwiazd oraz to, co po nich pozostaje.
Kosmiczny teleskop Jamesa Webba (JWST) pozwala zaglądać w różne zakątki Wszechświata. Jednym z pierwszych ciał niebieskich, na które zwrócił się jego obiektyw w 2022 roku, była gwiazda WR 124 w gwiazdozbiorze Strzały. Ten oddalony od nas o 15 tysięcy lat świetlnych obiekt kryje w sobie mroczną tajemnicę - jest bliski śmierci.
Wyniki analizy zebranych dotychczas danych - oraz zachwycające zdjęcia - opublikowała właśnie Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).
Jasna, masywna gwiazda
WR 124 to gwiazda Wolfa-Rayeta. Tym terminem opisuje się ciało niebieskie stanowiące prawdopodobne końcowe stadium życia masywnej gwiazdy (ma masę 30 razy większą niż nasze Słońce), tuż przed tym, gdy zamieni się ona w supernową. Charakterystyczną cechą gwiazd Wolfa-Rayeta jest wyrzucana przez nie z ogromną siłą materia. Gaz oddala się i stygnie, tworząc aureolę z pyłu i gazu, doskonale widoczną na poniższym zdjęciu. Do tej pory WR 124 wyrzuciła z siebie materiał ważący tyle co 10 Słońc.
Obraz został wykonany w podczerwieni z użyciem instrumentów NIRCam i MIRI. Naukowcy tłumaczą, że wykorzystanie tej metody pozwoliło zrównoważyć jasność gwiezdnego jądra WR 124 - gwiazdy Wolfa-Rayeta to bowiem jedne z najjaśniejszych obiektów we Wszechświecie. Dzięki temu zabiegowi astronomowie mogą dostrzec szczegółową strukturę mgławicy gazowo-pyłowej otaczającej ciało niebieskie.
Koniec i początek
JWST uchwycił moment zbliżającej się "śmierci" gwiazdy, ale astronomów szczególnie interesuje otaczający ją pył. Jest on integralną częścią funkcjonowania Wszechświata. Stanowi schronienie dla formujących się gwiazd, przyczynia się do powstawania planet. Co zagadkowe, takiego pyłu we Wszechświecie jest więcej, niż są to w stanie wyjaśnić obecne teorie dotyczące jego tworzenia się.
Uchwycenie WR 124 w tym okresie jej istnienia jest wyjątkowe z jeszcze jednego względu. Nie wszystkie masywne gwiazdy przechodzą bowiem przez krótką fazę Wolfa-Rayeta zanim staną się supernową.
Badacze liczą na to, że dzięki szczegółowym danym z JWST będą mogli wyjaśnić kolejne tajemnice tych jasnych, nietrwałych gwiazd.
Źródło: European Space Agency, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: ESA/Webb