Anna Kaczorowska przed 30-stką schudła prawie 30 kg. - Z osoby bardzo zakompleksionej zamieniłam się w osobę, która czerpie garściami z życia i jak najwięcej chce z niego pozyskać - opowiada o swojej transformacji. Poznajcie jej historię w magazynie "Schudnij jak ja".
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
Anna Kaczorowska ma 30 lat. Waży 50 kg i jest trenerem personalnym. Ale zanim doszła do takiego etapu w życiu, przeszła długą drogę.
Sięgnąć dna
Przed 30-stką starała się o drugie dziecko. Bezskutecznie. Kiedy w końcu zaszła w ciążę, poroniła.
- Staranie się o dziecko było wymówką, żeby nie dbać o siebie, bo i tak zajdę w ciążę, będę duża i gruba. Ugrzęzłam w biurze i w siedzącym trybie pracy, a potem ugrzęzłam i w łóżku, ponieważ miałam depresję i źle się ze sobą czułam - wspomina tamten okres Anna.
Najwygodniejszym sposobem, żeby nie myśleć o tej tragedii, był sen. Nasza bohaterka wracając po pracy kładła się do łóżka i już nie wstawała.
- Trudno było do niej dotrzeć, była rozdrażniona. Nie było radości w naszym domu w tamtym momencie - opowiada jej partner Artur Kiełtyka.
- Ostatnią rzeczą o której myślałam, byłam ja sama, nie lubiłam siebie, nie wiedziałam, dlaczego mam o siebie zadbać i pielęgnować swoje ciało. Robiłam niesamowitą krzywdę własnemu organizmowi i własnemu ciału - wspomina Anna.
Czym była większa, tym gorzej się ze sobą czuła. - Nienawidziłam na siebie patrzeć - dodaje.
Jak sama mówi, sięgnęła dna. Nie dało się upaść niżej. Mogła tylko podnieść się i walczyć.
Trudne początki
Nie było jej łatwo. Po pierwszej wizycie w fitness klubie uciekła, bo wydawało jej się, że jest najgrubsza na sali i inni patrzą na nią z pogardą. Zaczęła oglądać filmy motywacyjne i ćwiczyć w domu. Początkowo wylewała na macie hektolitry potu. Trudno jej było złapać oddech i wykonywać prawidłowo ćwiczenia. Nie poddała się jednak. Wprowadziła zdrowe zmiany w diecie. Po dziewięciu miesiącach schudła 15 kg i zaszła w ciążę. Zniosła ją bardzo dobrze i urodziła zdrową córeczkę.
- Oczyściłam organizm, moje ciało zaczęło żyć i to miało decydujący wpływ - mówi Anna.
Po ciąży nie zrezygnowała ze sportu. - Stał się moim lekarstwem na wiele moich bóli i cierpień - opowiada.
Rzuciła pracę w korporacji i została trenerem personalnym.
- W ciągu trzech lat z osoby bardzo zakompleksionej z bardzo niskim poczuciem wartości zamieniłam się w osobę, która czerpie garściami z życia i jak najwięcej chce z niego pozyskać - podsumowuje Anna.
Autor: mar/map / Źródło: TVN Meteo Active