Statek kosmiczny Orion wylądował na powierzchni Ziemi około godzi. 17.30. Maszyna wystartowała o godz. 13.05, wzniosła się na orbitę okołoziemską, którą okrążyła dwa razy. Około 17.20 kapsuła dostała się do atmosfery i zaczęła płonąć.
O godz. 17.29 maszyna bezpiecznie wylądowała na wodach Pacyfiku.
- Lądowanie było modelowe - mówią eksperci NASA.
Orion wystartował o 13.05. Po kilkunastu minutach dotarł na orbitę okołoziemską.
Około godziny 16.20 doszło do separacji rakiety kosmicznej od kapsuły. Od tego czasu Orion pędził w stronę Ziemi. O godz. 17.19 kapsuła dostała się do ziemskiej atmosfery z ogromną prędkością. Orion osiągnął wtedy temperaturę 2,2 tys. st. C.
Problemy z misją
Pierwotnie start rakiety Delta IV Heavy, na grzbiecie której umieszczono Oriona, miał się odbyć wczoraj. Pracownicy NASA przez kilka godzin z niecierpliwością oczekiwali na rozpoczęcie misji testowej. Jednak z powodu silnego wiatru i problemów z układem paliwowym nie wzniesiono Oriona na orbitę okołoziemską.
Start z kosmodromu
Rozpoczęcie fazy testowej przeniesiono o 24 godziny (na piątek 5 grudnia).
Start nastąpił ze Space Launch Complex 37 na terenie Centrum Kosmicznego im. Johna F. Kennedy’ego, kosmodromu zajmującego 567 kilometrów kwadratowych przylądka Canaveral (stan Floryda, USA).
Internauci uważnie śledzą działania, które podejmują pracownicy NASA w celu wzniesienia Oriona na orbitę. Transmisja z lotu jest dostępna online na portalu TVN Meteo (na dole artykułu) oraz na stronie NASA.
Na razie bez załogi
Statek, na razie bez załogi na pokładzie, wzniósł się na orbitę. Znalazł się na niej po 17 minutach od chwili uruchomienia silników rakiety Delta IV Heavy. Rakieta, na grzbiecie której ważący 21 tys. kg Orion wzniósł się na orbitę okołoziemską, wraz z ładunkiem i paliwem waży aż 740 tys. kg. Na Ziemię wróci jednak tylko sama kapsuła, w której w przyszłości znajdowałaby się załoga. Jej waga to jednak "zaledwie" 8600 kg.
Podczas trwającego ogółem 4 godz. i 24 min. lotu naukowcy planują sprawdzić działanie szeregu instrumentów pokładowych. Statek, dwukrotnie okrążając Ziemię, pokona w sumie dystans 96 600 kilometrów.
Podczas drugiego okrążenia Orion osiągnie wysokość maksymalną, wznosząc się na 5800 kilometrów. Dla porównania - Międzynarodowa Stacja Kosmiczna orbituje na wysokości "zaledwie" 420 kilometrów.
Chwila krytyczna
Pierwsza faza testów ujawni wszelkie braki i ewentualne pomyłki inżynierskie statku wybudowanego za miliony dolarów. Krytyczny jest zwłaszcza manewr polegający na osadzeniu maszyny z powrotem na powierzchni Ziemi. Podczas schodzenia z kilku tysięcy kilometrów Orion rozwinie prędkość 32 tys. km/h, co podniesie temperaturę do 2200 st. Celsjusza.
Kolejną fazą testów Oriona będą już loty załogowe, a po 2030 roku podbój Marsa.
Autor: PW,mab/rp / Źródło: NASA