Śnieżna lawina zeszła w niedzielę w rejonie Morskiego Oka. Na miejsce zostali wezwani ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego, którzy stwierdzili, że najprawdopodobniej nikt nie został zasypany - poinformował ratownik dyżurny Kamil Suder.
Na lawinisko ratownicy dotarli na pokładzie śmigłowca Sokół. Jak relacjonował reporter TVN24 Maciej Stasiński, dwie osoby zjechały na śniegu w dół, ale nie doznały żadnych obrażeń. Na miejsce przyjechali ratownicy TOPR, którzy zbadali lawinisko i nie znaleźli więcej osób.
W niedzielę w Tatrach panuje piękna słoneczna pogoda zachęcająca do górskich wędrówek. Na szlaki wyszło bardzo wielu turystów.
Niedziela to pierwszy tak słoneczny dzień po gorszej pogodzie - opadach śniegu i silnym wietrze. Takie dni z punktu widzenia zagrożenia lawinowego są szczególnie niebezpieczne. Wysoka temperatura negatywnie wpływa na sytuację lawinową. Na stacji meteorologicznej na Morskim Oku o godzinie 10 termometry pokazywały 10,7 stopni Celsjusza.
Drugi stopień zagrożenia lawinowego
Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Jak czytamy w komunikacie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego, pokrywa śnieżna jest umiarkowanie związana na niektórych stromych stokach, na ogół jednak jest dobrze związana. Zejście lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Nie należy spodziewać się samorzutnego schodzenia dużych lawin.
Autor: anw,dd/aw / Źródło: PAP, TOPR, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock