Systemy GPS prowadzą kierowców jadących z Czech przez sam środek maleńkiej austriackiej miejscowości. Wielkie ciężarówki kruszą mury domów, zrywają rynny i balustrady.
System GPS jest niezmiernie ułatwia jazdę samochodem, szczególnie w nieznanym terenie, jednak nie zawsze prowadzi optymalną trasą. Ofiarą nieprecyzyjnych ustawień systemów nawigacyjnych padła społeczność niewielkiej miejscowości Dolla w austriackiej prowincji Melk, niedaleko granicy z Czechami.
Osiemset na rok
W wiosce nie ma praktycznie domu, który nie byłby uszkodzony przez ciężarówki, nie będące w stanie wymanewrować w labiryncie ciasno zabudowanych, krętych ulic. W Dolla obowiązuje zakaz wjazdu dla pojazdów mierzących więcej niż 12 metrów długości, jednak władze lokalne obliczają, że rocznie przejeżdża przez wioskę co najmniej osiemset ponadgabarytowych ciężarówek.
W Dolla właściwie wszystkie domy stoją przy głównej drodze prowadzącej przez wioskę.
Już nawet nie zgłaszają strat
Kierowcy TIR-ów jadących w głąb Austrii z Czech kierują się błędnymi wskazaniami systemów nawigacyjnych, które pokazują wąską szosę prowadzącą przez Dolla jako trasę optymalną. Wiele pojazdów ma jednak zbyt wielkie rozmiary, by lawirować w ciasnej zabudowie miejscowości. Mieszkańcy już nawet nie zgłaszają władzom pomniejszych uszkodzeń budynków.
Autor: mj / Źródło: ENEX