Południe Francji pod wodą. Opady, które trwają już od wielu dni, nie ustają. Aktualnie najbardziej zagrożone i są departamenty Gard, Lozere, Herault i Ardeche.
Francuscy synoptycy prognozują, że na południe kraju spadnie nawet 150 l/mkw. To suma opadów, jaka ma się pojawić do niedzieli do końca dnia. Lokalne władze podtrzymują stan klęski żywiołowej ogłoszony 7 października.
Dowiedz się więcej - czytaj na TVN Meteo o ulewach nękających Francję 10 października, 7 października, 17 września
Zagrożone departamenty
Ostrzeżenia meteorologiczne wystosowano szczególnie dla ludności zamieszkującej obszary graniczące z departamentem Gard. Poza tym ryzykiem utrzymujących się powodzi zagrożone są departamenty Lozere, Herault i Ardeche.
Niebezpieczeństwo z chmur
Długotrwałe nawałnice mają na koncie wiele szkód. Przede wszystkim ulewa doprowadziła do wypadku na południowym zachodzie departamentu Gard. W wyniku zderzenia pojazdów w okolicach miejscowości Var zginęli 94-letni emerytowany ksiądz i młody mężczyzna, a pięć osób zostało rannych. To nie jedyne ofiary śmiertelne żywiołu.
Silny wiatr, towarzyszący gwałtownym burzom, przewrócił kilka autobusów, blokując lokalne trasy i zerwał sieć energetyczną. Żywioł odciął od dostaw prądu 4 tys. gospodarstw na terenie gmin Nimes i Ales. Także tam w najbliższym czasie prognozowane są intensywne opady.
Ponadto minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve w rozmowie z dziennikarzami podał, że w wyniku uderzeń pioruna wybuchł pożar, stanowiąc bezpośrednie zagrożenie dla życia około 500 osób.
Autor: mb/map / Źródło: english.rfi.fr, ENEX