W czasie pandemii COVID-19 odruchem stało się zwracanie uwagi na czułość węchu. Ale to czy jesteśmy chorzy na COVID-19 czy nie, to nie jedyna informacja na temat naszego zdrowia, jaką może dać nam ten zmysł.
Około 19 procent populacji cierpi na dysfunkcję węchu, 0,3 proc. osób traci go całkowicie, a 19,1 proc. ma zmniejszoną zdolność wykrywania zapachów - podaje BBC, przywołując badania z 2003 roku. Eksperymenty wykazały, że utrata węchu może być związana z chorobami psychicznymi, takimi jak depresja i schizofrenia, ale też z dystonią. Ta objawia się niekontrolowanym wykonywaniem ruchów i wyginaniem różnych części ciała, przez co człowiek przybiera nienaturalną postawę. Badania na temat schizofrenii przeprowadzono w 2004 roku, a na temat dwóch pozostałych chorób w roku ubiegłym.
Badanie sporządzone pięć lat temu ujawniło, że tendencję do słabszego węchu mają mężczyźni z objawami depresji. Mniejszą zdolność do wykrywania zapachów wykazywały osoby, które czuły się samotnie.
W 2019 roku ukazało się badanie przeprowadzone na ponad 2200 uczestnikach w wieku 71-82 lat. Wynika z niego, że osoby z upośledzonym zmysłem węchu były o 46 proc. bardziej narażone na śmierć w ciągu kolejnych 10 lat.
Prawie dwie dekady wcześniej
Utrata węchu to powszechny objaw chorób neurodegeneracyjnych, czyli chorób układu nerwowego, w tym stwardnienia rozsianego, choroby Parkinsona i Alzheimera. Według badania z 2019 roku 38 proc. osób cierpiących na stwardnienie rozsiane pięć lat wcześniej wykazywało oznaki utraty węchu. Zaburzenia tego zmysłu u osób z chorobą Parkinsona obserwuje się u 45-96 proc. pacjentów, co stwierdzono w 2011 roku.
Barrie Smith otrzymał diagnozę Parkinsona w wieku 50 lat, ale na 18 lat przed jej postawieniem poczuł "silny zapach dymu, coś jak przepalone kable". Od tego czasu nie poczuł już nigdy niczego. Jego lekarz stwierdził, iż powodem utraty węchu było nurkowanie na dużych głębokościach, gdyż powoduje ono czasami zaburzenia tego zmysłu.
Jednak, zgodnie z badaniami sprzed trzech lat, choroba Parkinsona jest jedną z tych, które oddziałują na zmysł węchu na długo przed innymi obszarami ciała. Dlatego utrata węchu u Smitha była prawdopodobnie objawem choroby, którą później zdiagnozowano. Wykonany wcześniej test węchu mógłby wykryć chorobę, a to potencjalnie oznaczałoby więcej czasu na spowolnienie jej postępu. Obecnie takie testy są opracowywane. Pracami nad jednym z nich kieruje neurolog Alastair Noyce z Uniwersytetu Queen Mary w Londynie.
Różne czynniki
Dlaczego sprawność zmysłu węchu może mieć tak silny związek z naszym zdrowiem?
Zdaniem Carla Philpotta, profesora rynologii (nauki zajmującej się leczeniem i diagnozowaniem zatok przynosowych) i olfaktologii (nauki o zapachach) na Uniwersytecie Anglii Wschodniej, wpływ na to ma nasza dieta. Według badań, które przeprowadził kilka lat temu, jedna trzecia pacjentów z utratą węchu jadła zbyt dużo, a jedna trzecia była niedożywiona.
Jak opisał trzy lata temu Honglei Chen, profesor epidemiologii i biostatystyki na Uniwersytecie Stanu Michigan, zwiększona śmiertelność z powodu zaburzonego węchu jest związana ze zwiększoną ekspozycją na niekorzystne środowisko. Czując nieprzyjemny i szkodliwy dla organizmu człowieka zapach, na przykład spalin samochodowych, osoba z prawidłowo pracującym zmysłem węchu może próbować zahamować docieranie go do nosa. Natomiast człowiek pozbawiony węchu, mimo że tego zapachu nie czuje, nadal go wdycha.
Autor: ps / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock