Brak prądu w tysiącach gospodarstw. Wzrosła liczba poszkodowanych

Rzecznik Straży Pożarnej Paweł Frątczak w rozmowie dotyczącej usuwania skutków nawałnic
Rzecznik Straży Pożarnej Paweł Frątczak w rozmowie dotyczącej usuwania skutków nawałnic
tvn24
Rzecznik Straży Pożarnej Paweł Frątczak w rozmowie dotyczącej usuwania skutków nawałnictvn24

Prawie 3600 odbiorców z województwa pomorskiego nadal nie ma prądu po gwałtownych burzach, które przeszły nad regionem tydzień temu. Zaraz po przejściu nawałnicy, w kulminacyjnym momencie energii elektrycznej nie miało około 130 tysięcy gospodarstw.

Nawałnica tragicznej nocy z piątku na sobotę, która doprowadziła do śmierci sześciu osób, spowodowała również wiele innych zniszczeń oraz sparaliżowała lub odcięła od prądu niektóre wsie i miejscowości. Służby porządkowe informują, że skutki rozszalałej wichury będą usuwane nie tygodniami, a nawet miesiącami.

Nadal brak prądu

W niedzielę wieczorem starszy brygadier Paweł Frątczak, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej, podał, że od 10 sierpnia w całej Polsce straż pożarna interweniowała 24284 razy: najwięcej na Kujawach i Pomorzu (7298), w Wielkopolsce (5560), na Pomorzu (3674) oraz na Dolnym Śląsku (1199). W akcjach brało udział 21018 jednostek SP oraz 90795 strażaków.

Łączna liczba budynków uszkodzonych w wyniku burz wynosi 4705, z czego 3387 to budynki mieszkalne. Najwięcej uszkodzeń było w woj. kujawsko-pomorskim - 2884.

Bez prądu, jak poinformował Frątczak, jest 8 tys. 747 gospodarstw domowych, przy czym - jak podkreślił - 3594 w woj. pomorskim i 1463 w woj. kujawsko pomorskim.

Wyłączone są 152 stacje transformatorowe średniego i niskiego napięcia. Dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Krzysztof Szewel poinformował w niedzielę, że najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie kartuskim i chojnickim.

Spółka Energa Operator informuje, że w gminach Dziemiany, Lipusz i Żukowo dostawy energii elektrycznej powinny być przywrócone do końca dnia.

Kolejni poszkodowani

Bilans ofiar śmiertelnych się nie zmienił i nadal wynosi sześć osób; wzrosła liczba osób poszkodowanych - do 57, w tym 18 strażaków.

Rytel. Stan po nawałnicy

- Czujemy, że natura wyrwała nam serce, a tym sercem dla nas był las - powiedział we wtorek sołtys sołectwa Rytel w województwie pomorskim Łukasz Ossowski. Miejscowość niedaleko Czerska jest jedną z wielu dotkniętych przez burzę i nawałnicę, która przeszła w Pomorskiem w nocy z piątku na sobotę.

- Sołectwo ma dziewięć tysięcy hektarów, a zniszczonych zostało osiem tysięcy hektarów lasu - powiedział dziennikarzom sołtys.

Podkreślił, że żywioł całkowicie zmienił dotychczasowe życie w Rytlu.

- Mieszkam pod lasem, a teraz do lasu mam około czterech kilometrów. Rytel słynął z jagód i kurek. Niektórzy jeszcze parę lat temu ze sprzedaży runa leśnego, tego co zebrali w lesie od rana do wieczora, byli w stanie pobudować w stanie surowym dom - mówił Ossowski.

Służby nie ukrywają, że proces przywracania tego lasu do stanu, w którym będzie można choćby pomyśleć o odbudowie całego ekosystemu, potrwa lata, a w te działania zaangażowane jest kilka nadleśnictw. Ich władze ogłosiły całkowity zakaz wchodzenia do lasów, gdyż te nieliczne drzewa, które przetrwały, są poważnie osłabione i z łatwością mogą runąć na spacerowiczów.

Ponadto przy tylu zawalonych konarach ryzyko pożarów, podsycanych przez olejki eteryczne wydostające się z konarów, gwałtownie wzrosło.

Sołtys powiedział także, że nawałnica uszkodziła 150 domów w miejscowości, liczącej około trzech tysięcy mieszkańców. Kilka budynków straciło dachy, a ich mieszkańcy przeprowadzili się do krewnych.

Zniszczone domy i brak prądu w Rytlu
Zniszczone domy i brak prądu w Rytlutvn24

Minister środowiska ocenia: katastrofa

Usuwanie drewna zniszczonego w nawałnicach potrwa dwa lub trzy lata - ocenił w czwartek w Radio Maryja minister środowiska Jan Szyszko. - Dwa lub trzy lata będzie usuwane drewno, które zostało połamane, zniszczone. W pierwszej kolejności zostaną oczywiście usunięte te [konary] przy drogach. Będzie usuwane leżące drewno z pól, po to, żeby te szkody w jakiś sposób naprawić – powiedział minister.

Zaznaczył, że w życiu nie widział tego rodzaju katastrofy:

- W tej chwili, z tego, co wiem, nadal szacowane są szkody - stwierdził. - Jest zniszczonych ponad 500 domostw. To jest ogromna trauma dla miejscowej ludności. Rząd robi, co może, żeby na bieżąco pomagać mieszkańcom, żeby zabezpieczyć też te budynki przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi - mówił.

Minister poinformował, że zniszczeniu uległo ponad 40 tys. hektarów lasu, czyli 8 mln metrów sześć. drewna, co oznacza największą liczbę wiatrołomów zanotowaną w historii Polski. Dodał, że informowano go, iż na terenie kataklizmu pracuje ponad 3000 osób.

Wzajemna pomoc

Sołtys Rytla jest pod wrażeniem wsparcia, jakiego udzielają zwykli mieszkańcy.

- Od rana jest tu chyba z tysiąc osób. Serce rośnie, kiedy słyszy się tyle pozytywnych słów i widzi się tak dużo dobrej woli ludzi, którzy bezinteresownie nam pomagają. Ludzie przynoszą wszystko, co potrzebne, od jedzenia po paliwo do agregatów prądotwórczych. Nie mamy do nikogo pretensji. Pomocy ze strony państwa - wojska i ciężkiego sprzętu - najbardziej oczekiwaliśmy w sobotę rano - dodał.

Zobacz, jak pomóc ofiarom nawałnic.

Obejrzyj materiał z chojnickiego lasu:

Lata potrwa przywracanie połaci chojnickich lasów do porządku
Lata potrwa przywracanie połaci chojnickich lasów do porządkutvn24

Pomoc harcerzom

- Mieszkańcy wsi Lotyń przyszli nam z pomocą jako pierwsi – napisał we wtorek naczelnik harcerzy Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej harcmistrz Robert Kowalski. Zaznaczył, że dzięki temu dostali najważniejsze, czyli nadzieję, że ktoś nimi się interesuje. Harcerze zorganizują pomoc dla zniszczonej miejscowości. Kowalski napisał, że w nocy z 10 na 11 sierpnia, gdy wichura połamała drzewa, do obozu pomiędzy wsiami Suszek a Lotyń najszybciej dotarła grupa z Lotynia, również dzięki wskazówkom mieszkańców jak ominąć najtrudniejsze przeszkody na leśnych drogach. Oni znają te łąki i lasy jak własną kieszeń.

Jak zaznaczył, ratownicy z Lotynia dowiedzieli się, że z większością harcerzy wszystko w porządku. Wszyscy mieli jedną myśl: to cud, że prawie wszyscy są w bardzo dobrym stanie.

Jak podał Kowalski, później trwały poszukiwania jeszcze jednej osoby.

Naczelnik harcerzy relacjonował, że mieszkańcy zaczynali przeczesywać las na równi z instruktorami. To właśnie ktoś z mieszkańców odnalazł ostatnią osobę. Niestety nie można już jej było pomóc.

Jak poinformował Kowalski, do akcji pomocy harcerzom mieszkańcy wsi ruszyli zaraz po wichurach. Na pomoc wyruszyło jedenastu mężczyzn i jedna kobieta.

Naczelnik harcerzy relacjonował, że pozostali ich żegnali i prosili aby dawali znać, jak tylko znajdą harcerzy. Grupa przedzierała się przez wiatrołomy przez dwie godziny. "Normalnie byli w stanie dotrzeć do obozu w ciągu 30 minut" - napisał Kowalski.

Naczelnik harcerzy dodał, że ekipy ratownicze przedzierały się zarówno od strony Suszka, jak i od strony Lotynia. Około godziny 5.30 udało się udrożnić przejazd dla samochodów terenowych na odcinku: obóz harcerski-Lotyń. Karetki nie były w stanie dotrzeć na miejsce obozu.

Zmiany w harcerstwie

ZHR okręgu łódzkiego zapowiedział zmiany w organizacji wyjazdów. Władze starają się ustalić, czy komunikat o nadchodzącej nawałnicy nie dotarł do organizatorów wyjazdu harcerzy do Suszka. Aby takie sytuacje się nie powtarzały, rzecznik ZHR okręgu łódzkiego Grzegorz Bielawski stwierdził, że przy organizacji podobnych obozów niezbędne jest ustalanie lokalizacji z uwzględnieniem kwestii łączności.

- Będziemy się starali, żeby to bezpieczeństwo zwiększyć - zadeklarował rzecznik.

Następne obozy będą organizowane w przyszłe wakacje, ale harcerze już teraz decydują, jak nie dopuścić do podobnej tragedii. Uczestnikom obozu w Szustku zagwarantowano opiekę medyczną i psychologiczną. Dziś na godzinę 10.30 premier Beata Szydło zdecydowała się przeprowadzić zebranie w sprawie tamtej nawałnicy.

Zmiany w przepisach

Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński poinformował, że kończą się prace nad przepisami ws. przyznawania pomocy poszkodowanym i przepisów budowlanych dotyczących odbudowy i remontów zniszczonych domów. Już przekazano 34 mln zł na pomoc poszkodowanym przez nawałnice. - Upraszczamy procedury przekazywania środków finansowych, które będą wypłacane rodzinom poszkodowanym, tych zasiłków, które służą pierwszej pomocy - do 6 tys. zł, a następnie także tych większych zasiłków do 20 tys. zł. W tej chwili kończymy prace nad zmianami procedur, które umożliwią szybkie szacowanie strat i wypłacanie także tych większych form wsparcia związanych z koniecznością remontów i odbudowy infrastruktury mieszkalnej - powiedział w środę Zieliński w Radiu Maryja.

Wiceminister podał, że z rezerwy budżetowej już na wsparcie poszkodowanych przekazano 34 mln zł wojewodom z tych województw, które dotknęło nieszczęście.

Zieliński podkreślił, że według dotychczasowych przepisów większa pomoc do 100 tys. zł była przyznawana po przygotowaniu i przedstawieniu opinii przez uprawnionego rzeczoznawcę majątkowego. Zwrócił uwagę, że trzymanie się dotychczasowych reguł, przy tak dużej klęsce, powodowałoby, że wszystko trwałoby bardzo długo. Jak podkreślił, na etapie końcowym są prace prowadzone przez jego resort w porozumieniu z Ministerstwem Infrastruktury dotyczące uproszenia reguł, które pozwolą na szybsze szacowane szkód.

- Chodzi o to, żeby osoby z uprawnieniami budowlanymi, pracownicy nadzoru budowlanego mogły wyrażać opinie na temat wielkości i zakresu strat, żeby to w ramach postępowania komisji, które powołują gminy, mogło być podstawą do uruchamiania tej pomocy - stwierdził. - To dotyczy zasad udzielania wsparcia w sytuacjach szczególnych, noszących znamiona klęsk żywiołowych - dodał.

Zieliński zaznaczył, że drugą kwestią jest zmiana rozporządzenia, które dotyczy trybu postępowania przy odbudowie, budowie czy remontach zniszczonych obiektów.

- Chodzi o to, że tam, gdzie w normalnych warunkach potrzebne jest pozwolenie na budowę, decyzja o pozwoleniu na budowę i odbudowę, powinno wystarczyć jedynie zgłoszenie - wyjaśnił wiceszef MSWiA.

Autor: sj/aw/wd,AP/map / Źródło: PAP/ TVN24

Pozostałe wiadomości

Pogoda na majówkę 2024. Do Polski zmierza powietrze z południa, dzięki któremu przez kilka dni temperatura miejscami będzie przekraczać 25 stopni. Zrobi się gorąco, jednak zawita do nas także więcej chmur, z których część może okazać się burzowa. Sprawdź najnowszą szczegółową prognozę pogody na majówkę przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Najnowsza pogoda na majówkę. Wybuch gorąca, ale i ryzyko gwałtownych zjawisk

Najnowsza pogoda na majówkę. Wybuch gorąca, ale i ryzyko gwałtownych zjawisk

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Trwa ocena szkód wyrządzonych przez tornada, jakie w sobotnią noc przeszły nad częścią Stanów Zjednoczonych. W miejscowości Minden w stanie Iowa żywioł zniszczył prawie połowę budynków. Mieszkańcy opowiadali, że niektóre domy zostały po prostu zmiecione z powierzchni ziemi.

Tornado rozszarpało pół miasta. "Dom całkowicie zniknął z powierzchni ziemi"

Tornado rozszarpało pół miasta. "Dom całkowicie zniknął z powierzchni ziemi"

Źródło:
PAP, Reuters, Des Moines Register

Trąba powietrzna przeszła nad chińskim Kantonem, przyczyniając się do śmierci co najmniej pięciu osób. Jak podały lokalne media, żywioł uszkodził ponad 140 budynków. Prowincja Guangzhou, w której leży miasto, jest od ponad tygodnia nawiedzana przez burze z ulewami.

Uderzył wiatr, zaczęły sypać się iskry

Uderzył wiatr, zaczęły sypać się iskry

Źródło:
PAP, CNN, Xinhua

IMGW ostrzega przed zagrożeniami meteorologicznymi. W południowej Polsce obowiązują alarmy przed roztopami, które utrzymają się nawet do środy. Sprawdź, gdzie może być niebezpiecznie.

Alarmy IMGW. Sprawdź, gdzie należy uważać

Alarmy IMGW. Sprawdź, gdzie należy uważać

Źródło:
IMGW

Pogoda na dziś. Niedziela w całym kraju zapowiada się pogodnie. Na termometrach zobaczymy od 20 do 24 stopni. Lokalnie może powiać silniejszy wiatr.

Pogoda na dziś - niedziela 28.04. To będzie ciepły i pogodny, ale miejscami wietrzny dzień

Pogoda na dziś - niedziela 28.04. To będzie ciepły i pogodny, ale miejscami wietrzny dzień

Źródło:
tvnmeteo.pl

Trwa akcja poszukiwawcza ludzi, którzy próbowali przekroczyć ciężarówką wezbraną rzekę Kwa Muswii na południu Kenii. Do tej pory znaleziono 11 żywych osób i siedem martwych.

"Mój kuzyn był wśród tych, którzy znaleźli się pod wodą"

"Mój kuzyn był wśród tych, którzy znaleźli się pod wodą"

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

W Bogocie, stolicy Kolumbii, w domu mieszka rodzina z ponad 20 krowami. Warunki, w jakich są przetrzymywane, pozostawiają wiele do życzenia. Sprawą zainteresowały się lokalne władze oraz organizacje ochrony praw zwierząt.

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Źródło:
noticiascaracol.com, El Pais, tvnmeteo.pl

Brytyjski turysta został zaatakowany przez rekina w Trynidadzie i Tobago - poinformowały w sobotę brytyjskie media. 64-letni mężczyzna przebywa na oddziale intensywnej terapii. Do ataku doszło zaledwie 10 metrów od brzegu.

Atak rekina. Turysta znajdował się zaledwie 10 metrów od brzegu

Atak rekina. Turysta znajdował się zaledwie 10 metrów od brzegu

Źródło:
BBC, PAP

W ciągu ostatnich lat narażenie antarktycznej fauny i flory na szkodliwe działanie promieni słonecznych wzrosło - donosi międzynarodowy zespół naukowców, dodając, że zwierzęta i rośliny muszą sobie z tym zagrożeniem radzić. Wszystko przez dziurę ozonową, która potrafi niezwykle długo utrzymywać się nad najzimniejszym kontynentem.

Poparzenie słoneczne zagraża zwierzętom i roślinom na Antarktydzie

Poparzenie słoneczne zagraża zwierzętom i roślinom na Antarktydzie

Źródło:
nature.com, BBC

Wysoce zjadliwego wirusa ptasiej grypy (HPAI) wykryto u delfina butlonosego z Florydy. Jest to pierwszy taki udokumentowany przypadek - donoszą naukowcy z University of Florida.

Ptasia grypa po raz pierwszy wykryta u delfina

Ptasia grypa po raz pierwszy wykryta u delfina

Źródło:
phys.org

Dwuletniej orce, uwięzionej od miesiąca w zatoce wyspy Vancouver, udało się samodzielnie pokonać piaszczystą płyciznę dzielącą zatokę od otwartych wód Pacyfiku - przekazały w piątek kanadyjskie media. Akcja ratunkowa ssaka morskiego trwała od początku kwietnia.

W zatoce była uwięziona od miesiąca. Młoda orka wypłynęła na otwarte wody Pacyfiku

W zatoce była uwięziona od miesiąca. Młoda orka wypłynęła na otwarte wody Pacyfiku

Źródło:
AP News, PAP, The Guardian

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

Fala upałów nawiedziła południowe i wschodnie Indie. W czwartek temperatura wzrosła miejscami powyżej 40 stopni Celsjusza. Nie zniechęciło to jednak obywateli głosujących w wyborach, które obecnie odbywają się w części dotkniętych przez upały regionów.

Ruszyli do urn w czterdziestostopniowym upale

Ruszyli do urn w czterdziestostopniowym upale

Źródło:
Reuters, CNN, IMD

Emocje kur domowych można wyczytać z ich... skóry. Jak pokazało badanie przeprowadzone przez francuskich naukowców, zwierzęta te czerwienieją, znajdując się w pewnych sytuacjach. Odkrycie może pomóc nam oceniać, w jakim stanie psychofizycznym są zwierzęta, co jest szczególnie ważne dla dobrostanu gatunków hodowlanych.

Kury rumienią się pod wpływem silnych emocji

Kury rumienią się pod wpływem silnych emocji

Źródło:
INRAE

Należąca do Europejskiej Agencji Kosmicznej sonda ExoMars Trace Gas sfotografowała powierzchnię Czerwonej Planety. Na zdjęciu widać coś na kształt chmary pająków.

Nie zaglądaj tu, jeśli masz arachnofobię. "Pająki" na Marsie

Nie zaglądaj tu, jeśli masz arachnofobię. "Pająki" na Marsie

Źródło:
ESA,cbsnews.com

Dynamicznie zmieniająca się pogoda zepsuła początek sezonu szparagowego w Polsce. - Najwięcej złego zrobiły niedawne mroźne noce - powiedział prezes Polskiego Związku Producentów Szparaga Marian Jakobsze.

​Trudny początek sezonu szparagowego. "Najwięcej złego zrobiły niedawne mroźne noce"

​Trudny początek sezonu szparagowego. "Najwięcej złego zrobiły niedawne mroźne noce"

Źródło:
PAP

Wysoko w Tatrach panuje jeszcze zimowa aura. Na Kasprowym Wierchu leżą 93 centymetry śniegu. - Takich warunków narciarskich pod koniec kwietnia to chyba jeszcze nie było - powiedział Maciej Stasiński, reporter TVN24.

"Mamy piękną zimę na Kasprowym Wierchu"

"Mamy piękną zimę na Kasprowym Wierchu"

Źródło:
TVN24, TPN, TOPR

Ponad dwumetrowy krokodyl spowodował wypadek drogowy, w wyniku którego zginęły trzy osoby - dwóch mężczyzn i kobieta. Jak podają lokalne media, gad wbiegł po zmroku na drogę położoną na obrzeżach miasta Culiacan w stanie Sinaloa w zachodnim Meksyku.

Wbiegł w nich krokodyl. Trzy osoby zginęły w wypadku drogowym

Wbiegł w nich krokodyl. Trzy osoby zginęły w wypadku drogowym

Źródło:
PAP, losnoticieristas.com

Mammatusy pojawiły się w czwartek na wielkopolskim niebie. Zjawisko to często towarzyszy burzom, jakie przechodziły tego dnia nad częścią Polski. Niesamowite zdjęcia chmur otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Krowie wymiona" zawisły nad Wielkopolską

"Krowie wymiona" zawisły nad Wielkopolską

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

W ostatnich dniach wielu regionom kraju dokuczały przymrozki. Spowodowały, że winiarze w województwie lubuskim ponieśli ogromne straty. Krzewy przemarzły, nie dało się ich w żaden sposób ogrzać.

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Źródło:
TVN24

Potężny pożar wybuchł na wysypisku śmieci Ghazipur w Nowym Delhi. Chmura toksycznych oparów spowiła stolicę Indii. Mieszkańcy tego wielomilionowego miasta od kilku dni skarżą się na problemy z oddychaniem.

"Nie jesteśmy w stanie wyjść z domu". Płonie góra śmieci, niebezpieczne opary spowiły miasto

Źródło:
CNN

Chiny wystrzeliły w czwartek w stronę stacji orbitalnej Tiangong trzech tajkonautów. Razem z nimi poleciał danio pręgowany, dzięki któremu Chińczycy chcą dokonać przełomu w hodowli kręgowców w kosmosie.

Rybka akwariowa poleciała w kosmos

Rybka akwariowa poleciała w kosmos

Aktualizacja:
Źródło:
space.com, Reuters

Potężna ulewa uszkodziła ogrodzenie więzienia w mieście Suleja w Nigerii. Uciekło z niego ponad 100 więźniów. Jak dotąd udało się schwytać tylko 10 osób.

Deszcz lał przez kilka godzin. Z więzienia uciekło ponad 100 osadzonych

Deszcz lał przez kilka godzin. Z więzienia uciekło ponad 100 osadzonych

Źródło:
Reuters, Daily Times of Nigeria, Channels TV

U wybrzeży Australii Zachodniej utknęło ponad 100 grindwali. Na miejscu pojawili się wolontariusze, którzy próbowali pomóc zwierzętom. Jak przekazały władze stanowe, część zwierząt zmarła, a podobny los może czekać także resztę.

Ponad 100 grindwali utknęło u wybrzeża, część z nich zmarła

Ponad 100 grindwali utknęło u wybrzeża, część z nich zmarła

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Środkową część Paragwaju w ostatnich dniach nawiedziły ulewne deszcze, w wyniku których zginęły dwie osoby.

70 procent miasta pod wodą, dwie osoby nie żyją

70 procent miasta pod wodą, dwie osoby nie żyją

Źródło:
Reuters, adndigital.com, hoy.com

Australijskie szpitale apelują, aby ofiary ukąszeń przez węże nie przynosiły ze sobą do szpitala jadowitych gadów - poinformował w środę portal Globecho. - Skutkiem wystraszenia lekarzy jest opóźnienie leczenia - przekazał szpital w Bundabergu w prowincji Queensland. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że na świecie każdego roku od ukąszeń węży umiera od 80 do 140 tysięcy osób.

Szpitale apelują do pokąsanych pacjentów: nie przynoście ze sobą węży

Szpitale apelują do pokąsanych pacjentów: nie przynoście ze sobą węży

Źródło:
PAP, businessinsider.com, The Guardian

Pył znad Sahary dotarł do południowej Grecji. Spowodował, że niebo nad Atenami zyskało odcienie brązu i pomarańczy. - Taka intensywność tego zjawiska nie była obserwowana od 2018 roku - powiedział Vassilis Amiridis z Obserwatorium Narodowego w stolicy Grecji.

Pył saharyjski w fazie apogeum. Marsjańskie widoki w Atenach

Pył saharyjski w fazie apogeum. Marsjańskie widoki w Atenach

Źródło:
Reuters