Północno-wschodnie i środkowo-zachodnie obszary USA dostały się w szpony arktycznego powietrza. Temperatura odczuwalna sięga -46 st. C. Meteorolodzy twierdzą, że niskie wartości utrzymają się do końca tygodnia.
Chłodne arktyczne powietrze wdarło się we wtorek na środkowy zachód i północny wschód USA. Spadkowi temperatury towarzyszy silny wiatr, który powoduje, że odczucie chłodu sięga -46 st. C. Z powodu mrozu od wtorku zmarły co najmniej trzy osoby. Dla bezpieczeństwa dzieci odwołano zajęcia w szkołach stanu Massachusetts i Ohio. Tam spadło dodatkowo prawie pół metra śniegu.
Północny wschód i środkowy zachód doświadczały w ostatnim czasie wysokich temperatur, dlatego styczniowy chłód jest tym mocniej odczuwalny przez mieszkańców. Według tamtejszych meteorologów, ostry mróz utrzyma się na tamtym terenie do końca tygodnia. Potem przyjdą śnieżyce z nieznacznym wzrostem temperatury. Biało zrobi się m. in. w Nowym Jorku, Bostonie i Waszyngtonie.
Chicago bez śniegu od 334 dni
Z kolei w Chicago od 334 dni nie widziano śniegu. Pobity rekord z 1999 r, kiedy białego puchu nie widziano tam przez 250 dni z rzędu, poinformowała narodowy serwis pogodowy (NWS).
- Powinniśmy mieć przynajmniej 38 cm śniegu, tymczasem nie ma go w ogóle. To prawdopodobnie dlatego, że ciepłe i suche powietrze znad Oceanu Spokojnego zablokowało dopływ zimnego arktycznego z północy - mówi Jim Allsopp z NWS.
Miejscowi rolnicy są bardzo zaniepokojeni tym faktem.
- Pokrywa śnieżna stanowi ochronę dla pszenicy, która może zmarznąć, jak przyjdą poważne mrozy. Już teraz temperatura w nocy spada do -20 st. C. Ponadto brak śniegu to brak roztopów na wiosnę i niewystarczająca ilość wilgoci w glebie - mówi Roger Koehn, miejscowy rolnik.
Autor: mm/mj / Źródło: Reuters TV