Wdzięczny lud miast i wsi rzuca się spontanicznie na szyję premierowi i zasypuje go kwiatami w podzięce za stabilny budżet. Tak bardzo żałujemy, że nie było tam naszych kamer...
Wdzięczny lud miast i wsi rzuca się spontanicznie na szyję premierowi i zasypuje go kwiatami w podzięce za stabilny budżet. Tak bardzo żałujemy, że nie było tam naszych kamer...