Eurowizja 2024 przeszła do historii w dość nietypowy sposób. Słowa oburzenia, a nawet antyizraelskie demonstracje na ulicach szwedzkiego Malmö, okazały się być jedynie ciszą przed burzą, jaka rozpętała się w sobotę na kilkanaście godzin przed wielkim finałem. W tym wszystkim trochę żal Nemo, których przebój "Code" wygrał 68. Konkurs Piosenki Eurowizji. - Mam nadzieję, że ten konkurs może nadal urzeczywistniać swoją obietnicę, żeby stać po stronie godności i pokoju na całym świecie - powiedzieli Nemo, odbierając statuetkę.