Znaleźli "pole śmierci" Polaków. "Pięć ogromnych dołów"

 
Bykownia pod Kijowemwikipedia.org, Levchuk Volodymyr

Polscy archeolodzy zlokalizowali tzw. pole śmierci w miejscowości Ostrówki koło Lubomla na Ukrainie, gdzie w 1943 roku z rąk Ukraińców zginęło ponad 1000 Polaków - powiedział sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert. Poinformował on także, że w czwartek "w Bykowni pod Kijowem pogrzebano szczątki prawie 500 Polaków z listy katyńskiej, odnalezione w trakcie trwających dwa miesiące poszukiwań archeologicznych". Planowane jest założenie w tej miejscowości czwartego cmentarza katyńskiego.

- Dotychczas wśród pogrzebanych w Ostrówkach osób zidentyfikowaliśmy 320 nazwisk. Według źródeł historycznych ogólna liczba polskich ofiar w tej wsi wynosi 1080 osób. Po przeprowadzonych w tym tygodniu badaniach archeologicznych mamy niemal pewność, że udało się nam odnaleźć osławione pole śmierci. Sądzimy, że liczba zidentyfikowanych może wzrosnąć nawet dwukrotnie - powiedział Kunert polskim dziennikarzom.

”W tym miejscu byli zabijani”

- Odnalezione przez archeologów ROPWiM pole śmierci to pięć ogromnych dołów, w których pogrzebano zamordowanych. - W tym miejscu byli zabijani i tam też zostali pochowani - powiedział Kunert.

Do tragedii w miejscowości Ostrówki na Wołyniu doszło 30 sierpnia 1943 roku. W tym samym czasie rozegrała się też tragedia w sąsiadującej z Ostrówkami wsi Wola Ostrowiecka oraz w Janowcu i Kątach. Zbrodni na mieszkających tam Polakach dokonała Ukraińska Powstańcza Armia i miejscowa ludność ukraińska.

Ekshumacja pochowanych Polaków

W 1992 roku w Ostrówkach dokonano ekshumacji pochowanych tam Polaków. Ponad 300 ofiar masakry pogrzebano następnie w zbiorowej mogile. Prace archeologiczne na polu śmierci w Ostrówkach ROPWiM zamierza przeprowadzić jeszcze w lipcu. W końcu sierpnia ma tam dojść do otwarcia cmentarza polskich ofiar zbrodni. Według wcześniejszych zapowiedzi w uroczystości będą uczestniczyć prezydenci Polski i Ukrainy, Bronisław Komorowski i Wiktor Janukowycz.

”Pochowaliśmy szczątki 492 polskich ofiar”

Kunert poinformował dziś także, że ”w czwartek w Bykowni pochowano szczątki 492 polskich ofiar zbrodni NKWD z 1940 r., wyekshumowanych z 15 przebadanych przez archeologów grobów zbiorowych”. - Choć uroczystość miała charakter religijny, nazywamy ją pogrzebem technicznym, gdyż za pogrzeb właściwy będziemy uważać otwarcie i poświęcenie w lesie bykowniańskim cmentarza katyńskiego - powiedział Kunert.

Jego zdaniem budowa tej nekropolii może rozpocząć się już we wrześniu. - Otwarcie cmentarza mogłoby nastąpić w kwietniu 2012 roku - podkreślił.

- Istnieje wola polityczna najwyższych władz Polski i Ukrainy, by przy rozpoczęciu budowy cmentarza, oraz na jego otwarciu w Bykowni doszło do spotkania prezydentów Bronisława Komorowskiego i Wiktora Janukowycza - zaznaczył.

Spośród 492 osób, szczątki których odnaleziono w ostatnim czasie w Bykowni, ekspertom ROPWiM udało się zidentyfikować tylko dziewięć nazwisk.

”Poszukiwania wciąż trwają”

- Stan naszej obecnej wiedzy pozwala mówić, że w Bykowni pogrzebano 2000 Polaków. Pozostała część osób z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej najprawdopodobniej została zamordowana w innych miejscowościach. Poszukiwania tych miejscowości wciąż trwają - oświadczył Kunert.

Prowadzonymi od początku maja poszukiwaniami w Bykowni zajmowała się ekipa archeologów pod kierunkiem prof. Andrzeja Koli z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Badania objęły obszar 5 hektarów, na którym znajduje się 90 mogił zbiorowych.

Groby Polaków identyfikowano na podstawie znajdowanych w nich przedmiotów. Są to polskie guziki wojskowe, szczoteczki do zębów, fragmenty odzieży wojskowej i monety.

150 tys. ofiar komunizmu

W Bykowni pogrzebano ogółem 150 tys. ofiar komunizmu. Pochowani tam Polacy zostali zgładzeni na podstawie decyzji najwyższych władz ZSRR z 5 marca 1940 roku. W sumie w oparciu o ten dokument zamordowano ok. 22 tys. Polaków m.in. w Katyniu, Charkowie i Kalininie (obecnie Twer).

Poszukiwania szczątków polskich ofiar w Bykowni rozpoczęto w 2001 roku. W 2007 roku ekipa prof. Koli odnalazła tam m.in. nieśmiertelnik sierżanta Józefa Naglika oraz grzebień z wydrapanymi nazwiskami czterech Polaków zamordowanych przez NKWD. Znaleziska te ostatecznie potwierdziły, że w tym miejscu pogrzebano ofiary zbrodni katyńskiej.

Autor: ant\mtom\k / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org, Levchuk Volodymyr

Raporty: