W wieku 99 lat zmarł kpt. William Walker, pilot Królewskich Sił Powietrznych (RAF), który bronił Wysp Brytyjskich przed atakiem hitlerowskich Niemiec latem 1940 r. Walker był ostatnim z żyjących obrońców Zjednoczonego Królestwa.
Walker walczył w powietrzu kilka miesięcy. W czasie jednej z misji 26 sierpnia 1940 r. wraz ze swoją eskadrą nr 616 został wezwany na pomoc w okolice Dover, gdzie nadciągało 40 niemieckich bombowców. W trakcie wnoszenia się ponad ich linię Walker i jego koledzy zostali zaatakowani przez sporą grupę messerschmittów.
Spitfire kapitana został trafiony kilkoma pociskami w ogon, a on sam w nogę, gdy jedna z kul przebiła poszycie kokpitu. Walkerowi udało się wylądować na kanale La Manche, niedaleko linii brzegowej został wyłowiony przez rybaków. Miał hipotermię. W szpitalu, do którego go przewieziono, nie było odpowiedniego sprzętu do przeprowadzenia operacji, ale udało się wyciągnąć pocisk z jego nogi i Walker zatrzymał go na resztę życia.
Wrócił do piwa
Walker po wojnie (zwolniony z armii we wrześniu 1945 r.) wrócił do profesji, w jakiej widział siebie przed wstąpieniem w szeregi wojska. Przejął po ojcu mały, prywatny browar i przez kilka dekad stał na jego czele. "Nigdy nie odmawiał sobie zimnego kufla piwa" - napisał o nim wtorkowy "The Telegraf".
Bitwa o Anglię (dla Anglików - Bitwa o Brytanię) była potężną kampanią powietrzną zapoczątkowaną przez Luftwaffe w pierwszych dniach lipca 1940 r. Według angielskich historyków trwała do 31 października tego samego roku, a według niemieckich do maja 1941 r., gdy Hitler wycofał wszystkie oddziały lotnicze z regionu na front wschodni.
Niemcy stracili w niej ponad 1,7 tys. samolotów, alianci (Anglicy, Polacy, Czechosłowacy, Kanadyjczycy) niecałe 1,1 tys..
W wyniku nalotów zginęło prawie 30 tys. cywilów w wielu brytyjskich miastach, głównie w Londynie.
Autor: adso//gak / Źródło: "The Daily Telegraph"
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org/Library of Congress