Rosyjskie władze zatrzymały dwóch mężczyzn podejrzewanych o planowanie zamachu na skład broni chemicznej. Mężczyźni mają mieć powiązania z islamistami i pochodzą z Północnego Kaukazu - podkreślają przedstawiciele organów ścigania.
Śledczy uważają, że 21-latek i 19-latek planowali skonstruować bombę i zdetonować ją w ośrodku Maradykowo w obwodzie kirowskim. Znajduje się tam magazyn broni chemicznej oraz infrastruktura do jej zniszczenia. Zdaniem władz gdyby atak się powiódł, wtedy "zginęłyby setki osób".
Jednemu z zatrzymanych postawiono także zarzut napaści na funkcjonariusza.
W opuszczonym mieszkaniu w okolicy, w której mieszkali, śledczy znaleźli materiały do konstrukcji ładunku wybuchowego, "literaturę o charakterze ekstremistycznym" oraz paszporty - powiedzieli przedstawiciele Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.
Poinformowano także, że zatrzymani pochodzili z Północnego Kaukazu, jednak nie ujawniono, skąd dokładnie. Podkreślono natomiast ich powiązania z wahhabitami - radykalnymi sunnitami, głoszącymi zasady fundamentalizmu religijnego.
Nieustająca wojna na Kaukazie
Rosja walczy z kaukaskimi powstańcami od prawie dwóch dekad. Islamscy rebelianci regularnie przeprowadzają ataki na przedstawicieli rosyjskich służb bezpieczeństwa. Są również oskarżani przez Moskwę o liczne ataki o charakterze terrorystycznym.
Obwód kirowski jest jednym z miejsc, w którym magazynowana jest rosyjska broń chemiczna. Wśród składowanej i przygotowanej do zniszczenia broni znajduje się między innymi sarin i gaz VX. Rosja zadeklarowała, że zniszczy swoje zapasy broni chemicznej do 2012 roku. Jednak tak samo jak Stany Zjednoczone nie dotrzymała tego terminu.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia