Nagranie z moskiewskich zamieszek. "Dość karmienia Kaukazu", "Naprzód biała siło"

Nacjonaliści zaatakowali sklepy prowadzone przez imigrantów Reuters

"Dość karmienia Kaukazu!", "Naprzód biała siło!" - takie hasła skandowali młodzi rosyjscy nacjonaliści podczas szturmu na centrum handlowe w Moskwie. Ujawnione nagranie przedstawia brutalne oblicze zamieszek z ubiegłego tygodnia.

Protestujący w niedzielę w dzielnicy Moskwy - Biriulowie - domagali się schwytania zabójcy 25-letniego Jegora Szczerbakowa. Mężczyzna został zaatakowany w czwartek wieczorem, gdy ze swoją dziewczyną wracał do domu. Z zeznań partnerki zamordowanego wynika, że zabójcą jest prawdopodobnie przybysz z Kaukazu lub Azji Środkowej.

"Naprzód biała siło"

To rozjuszyło wielu wrogo nastawionych do imigrantów Rosjan. Około tysiąca osób ruszyło w kierunku pobliskiego centrum handlowego Biriuza, w którym pracują głównie przybysze Północnego Kaukazu.

Na ujawnionym nagraniu widać, jak tłum, krzycząc "Idźcie stąd" i "Naprzód biała siło", demoluje witryny sklepów.

Następnie demonstranci przeszli na teren targowiska, gdzie doszło do strać z interweniującymi siłami specjalnymi policji OMON. Protestujący - w zdecydowanej większości młodzi ludzie - obrzucili policjantów kamieniami, butelkami i koszami na śmieci. OMON rozproszył demonstrujących na mniejsze grupy, a co najmniej 300 osób zostało już zatrzymanych. Informacje o incydentach na tle nacjonalistycznym napłynęły też z północno-wschodnich dzielnic Moskwy. Policja zatrzymała tam co najmniej 60 osób.

"Dość karmienia Kaukazu!"

Nacjonalizm w Rosji jest poważnym problemem od wielu lat. Nasilił się po rozpadzie ZSRR i jest nawet uważany za jedno z głównych zagrożeń dla stabilności kraju. Przejawia się przede wszystkim niechęcią Rosjan do przybyszów z Kaukazu i Azji Środkowej. Szacuje się, że w Moskwie - nie licząc przyjezdnych z Kaukazu - przebywa około 2 mln imigrantów, w zdecydowanej większości - nielegalnych. Z oficjalnych statystyk wynika, że ponad 20 proc. zabójstw, 33 proc. gwałtów, 31 proc. porwań, 33 proc. aktów bandytyzmu, 24 proc. rozbojów i 28 proc. wymuszeń w stolicy Rosji w 2012 roku dopuścili się cudzoziemcy, głównie obywatele krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Według niezależnego Centrum Analitycznego Jurija Lewady, aż 58 proc. obywateli Federacji Rosyjskiej przyznaje, że przemawia do nich hasło "Rosja dla Rosjan!". Bardzo popularne jest również hasło "Dość karmienia Kaukazu!".

Autor: rf\mtom / Źródło: Reuters, PAP,

Źródło zdjęcia głównego: Reuters