Po miłym urodzinowym prezencie, jakim musiał być dla Władimira Putina kalendarz z roznegliżowanymi studentkami dziennikarstwa Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, przyszedł i prezent mniej miły. Koleżanki z wydziału odpowiedziały ponętnym modelkom. W swoim kalendarzu nie napisały "Kochamy pana, Władimirze Władimirowiczu", lecz "Władimirze Władimirowiczu, mamy do pana kilka pytań".
Do "antyputinowskiego" kalendarza, studenki ubrały się na czarno i zakleiły usta taśmą. Zamiast jasnego tła - jak w kalendarzu "proputinowskim", tu tło jest ciemne.
Pytania retoryczne?
Są też pytania, które - jak sugeruje taśma na ustach - są niewygodne dla premiera.
Modelka na styczeń-luty chciałaby się dowiedzieć, "Kiedy wypuszczony z więzienia będzie Chodorkowski?". Pytanie dotyczy byłego szefa koncernu Jukos. Działacze praw człowieka uważają, że jego kara to zemsta Kremla za próbę prowadzenia przez Chodorkowskiego i Jukos niezależnej polityki.
Dziewczyna z miesięcy marzec-kwiecień stwierdza i zadaje pytanie: "Wiadomo co z durniami, a drogi?". To nawiązanie do popularnego w Rosji powiedzenia, że kraj nawiedzają dwa nieszczęścia: durnie u władzy i fatalny stan dróg.
Na maj i czerwiec studentki przygotowały pytanie: "Jak wzrost inflacji wpłynie na łapówki?".
Studentka lipcowo-sierpniowa pyta, "Czy w Rosji możliwa jest wolność zgromadzeń?". To może być jedyne pytanie na które premier będzie miał odpowiedź. 6 października sąd w Petersburgu uznał za nielegalny czerwcowy zakaz przeprowadzenia w tym mieście parady homoseksualistów.
Dziewczyna września i października pyta: "Kto zabił Annę Politkowską?". Pamięć o zamordowanej cztery lata temu dziennikarce jest wciąż żywa. 7 października br. około 500 osób - przyjaciół, kolegów, czytelników, obrońców praw człowieka i opozycyjnych polityków - przyszło na Czyste Prudy w Moskwie, by wspomnieć Politkowską. Sprawcy jej śmierci wciąż pozostają nieznani.
A listopad i grudzień, to dla premiera czas odpowiedzi na tragiczne pytanie "Kiedy będzie kolejny zamach terrorystyczny?". Rosja jest cały czas narażona na ataki terrorystyczne, ostatni miał miejsce w marcu. W moskiewskim metrze wybuchły wtedy dwie bomby.
Studentkom dziennikarstwa pozostało czekać na odpowiedzi premiera Putina.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: elizabeth menschikova/liz-anderson.livejournal.com