Samotny młody człowiek, który marzy, by zostać muzułmańskim wojownikiem - taki obraz Umara Faruka Abdulmutallaba wyłania się z analizy postów zamieszczonych najprawdopodobniej przez niego samego w internecie. 23-letni mężczyzna kilka dni temu próbował wysadzić samolot linii Nortwhest Airlines.
Dziennik "Washington Post" wziął na warsztat ponad 300 postów zamieszczonych w internecie pod pseudonimem "farouk1986" (kombinacja imienia i roku urodzenia). Posty pochodzą w dużej mierze z islamskiego forum Gawaher.
Wiele z rzeczy, o których pisze "farouk1986" w internecie potwierdza znane już fakty z życia niedoszłego zamachowca. Napisał on między innymi, że urodził się 1986 roku, uczęszczał do elitarnej brytyjskiej szkoły w Togo. Informował również o wizytach w Londynie, Stanach Zjednoczonych oraz innych krajach, w tym Egipcie i Jemenie.
Jak przypomina "Washington Post" o podróżach Nigeryjczyka do Ameryki powiadomiło w poniedziałek krajowe biuro bezpieczeństwa. Umar odwiedzał Waszyngton w lipcu 2004 roku a w sierpniu 2008 roku Houston.
Samotny zamachowiec
Oprócz faktów, w wiadomościach "farouka1986" jest wiele osobistych wyznań. "Nie mam z kim rozmawiać" - pisał Nigeryjczyk w 2005 roku, kiedy to przebywał w szkole z internatem. "Nie mam z kim się skonsultować, nie mam wsparcia od nikogo i czuję się przygnębiony i samotny. Nie wiem co robić. Myślę, że ta samotność prowadzi do innych problemów" - dodał.
Podczas pobytu w szkole w Togo, "farouk1986" narzekał, że czuje się samotny ponieważ w szkole nie ma zbyt wielu muzułmanów. "Jestem aktywny, udzielam się towarzysko, bez konfliktów, śmieję się i żartuję, ale nie przesadnie" - pisał.
Jak relacjonuje amerykański dziennik, niedoszły zamachowiec w otwarty sposób mówił o miłości i małżeństwie, swoich szkolnych ambicjach oraz o wewnętrznej walce muzułmanina między liberalizmem a ekstremizmem.
Agencja AP dodała ze swojej strony, że internauta "farouk1986" pisał o narastającym wyobcowaniu z rodziny i nadziei, że "duży dżihad" nastąpi na całym świecie.
Jak zaznacza "Washington Post", amerykański rząd poinformował, że analizuje posty. Jak na razie nie mógł jednak potwierdzić ich autentyczności.
Ludzie mówią
"Washington Post" przytacza również opinie znajomych i rodziny o Umarze Abdulmutallabie. - Faruk był oddanym Muzułmaninem, który brał swoją religię na poważnie (...) - powiedział jego wuj. - Był takim mądrym chłopcem, nikt w rodzinie nie pomyślałby, że mógł zrobić coś tak głupiego jak to (próba zamachu - red.) - dodał.
22-letni Fabrizio Cavallo Marincola, który studiował z Abdulmutallabem mówił, że "kiedy wszyscy uczyli się, on chodził się modlić". - Był cichym (człowiekiem) i nie udzielał się zbytnio towarzysko, nie wiem też nic o tym, by miał dziewczynę - dodał.
Źródło: AP, yahoo.com, Washington Post