Zakazanymi bombami z Rosji w syryjskich cywilów?


Lotnictwo syryjskiego reżimu zrzuciło bomby kasetowe na Maarrat an-Numan, kluczowe miasto w północno-zachodniej Syrii kontrolowane przez rebeliantów. Bomby tego rodzaju są przez wiele państw na świecie zabronione jako wyjątkowo niebezpieczne dla cywilów.

Maarrat an-Numan jest od kilkudziesięciu dni intensywnie bombardowane - poinformowała w piątek syryjska opozycja. W ostatnim czasie na miasto miały też spaść bomby kasetowe.

Miasto pod ostrzałem Rebelianci pokazali dziennikarzowi agencji AFP pozostałości jednego z takich ładunków zrzuconych na miasto. Na jednym ze stabilizatorów pocisku znajdowały się napisy cyrylicą, co jak pisze agencja AFP, mogłoby sugerować, że jest produkcji rosyjskiej. Jest to jak najbardziej prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że od dekad to najpierw ZSRR, a potem Rosja, były dominującym dostawcą broni do Syrii.

Według opozycji, ostrzał artyleryjski i naloty na Maarrat an-Numan zbierają krwawe żniwo wśród cywilów. W samą środę w mieście miało zginąć 49 osób, w tym 23 dzieci. Ataki mają się koncentrować na budynkach mieszkalnych i meczecie w północno-zachodniej części miasta.

Reżim w Damaszku, przeciwko któremu od połowy marca 2011 roku trwa zbrojne powstanie, odrzuca oskarżenia o stosowanie bomb kasetowych, które opozycja wyraża już od kilku miesięcy.

Niebezpieczna broń

Bomby kasetowe charakteryzuje znaczna siła rażenia. Zrzucane z samolotów bomby, lub wystrzeliwane przez artylerię pociski kasetowe, wybuchają tuż nad ziemią, wyrzucając ze swego wnętrza setki minibomb (subamunicji), które po chwili eksplodują. W ten sposób znaczny obszar zostaje pokryty śmiertelnym dywanem małych wybuchów.

Głównym problemem z ładunkami kasetowymi jest to, że znaczna część subamunicji nie wybucha po zetknięciu z ziemią i zalega na niej stając się niebezpieczną "miną", która możne nawet po dniach i miesiącach wybuchnąć, kiedy na przykład podniesie je z ziemi zaciekawione dziecko. Subamunicja może w ten sposób zabijać przez ponad 40 lat, a jej ofiarami są głównie cywile.

Z tego powodu powstał międzynarodowy traktat, zakazujący produkcji i stosowania broni kasetowej. W 2008 roku podpisało go 107 państw, ale nie ma w ich gronie największych potęg militarnych jak USA, Rosja i Chiny. Nie podpisała go też Polska, ani Syria.

Autor: mk/k / Źródło: PAP, tvn24.pl

Raporty: