"Wielki krok w przyszłość" - tak pierwszy lot bezzałogowego samolotu bojowego X-47B opisuje jego przyszły właściciel, US Navy. To jedyny na świecie bezzałogowy odrzutowiec przenoszący broń i zdolny robić to wszystko co robią nowoczesne myśliwce, tylko bez pilota na pokładzie.
Trudnowykrywalna maszyna w kształcie latającego skrzydła wystartowała do pierwszego lotu z bazy Edwards w Kalifornii. X-47B spędził w powietrzu 29 minut i obleciał lotnisko, po czym sprawnie wylądował. Pierwszy lot miał na celu zbadanie podstawowych możliwości bezzałogowca.
Przedstawiciele US Navy i koncernu Northrop Grumman zapewniają, że dziewiczy lot X-47B był "pod każdym względem sukcesem". Bezzałogowiec ma wzbić się w powietrze w tym roku jeszcze około 50 razy. Do testów zostanie użyty też drugi budowany X-47B. W przyszłym roku zaczną być prowadzone próby zdolności lądowania na lotniskowcach. Data planowanego wejścia do służby nie jest jeszcze określona.
Robot bojowy
Prace nad X-47B trwają już od połowy pierwszej dekady XXI wieku. Amerykańska marynarka chce pozyskać szybki, trudnowykrywalny przez radar i uzbrojony samolot bezzałogowy. Obecnie wykorzystywane przez wojsko USA drony są powolne i słabo uzbrojone. W "normalnej" wojnie z dobrze uzbrojonym przeciwnikiem, a nie rebeliantami wyposażonymi w kałasznikowy, nie byłby w stanie długo przetrwać na polu bitwy.
Dominujące obecnie w amerykańskiej armii bezzałogowce MQ-1 Predator i MQ-9 Reaper, były pierwotnie maszynami wyłącznie zwiadowczymi. Przenoszone przez nie uzbrojenie to wynik modyfikacji, wynikającej z potrzeby chwili. X-47B ma być od początku przygotowany do pełnienia takich samych funkcji jak współczesne myśliwce załogowe. Jak twierdzą projektanci, będzie zdolny do walki z innymi samolotami, atakowania celów lądowych i przeprowadzania misji zwiadowczych.
Kolejnym unikalną zdolnością X-47B będzie możliwość operowania z pokładów lotniskowców US Navy. Sprawne starty i lądowania na małych pokładach okrętów to nie lada wyzwanie dla świetnie wyszkolonych pilotów, a jeszcze trudniejsze dla maszyn.
Duża zabawka
X-47B nie należy do małych samolotów. Ma około 18,5 metra rozpiętości (F-16 około 10 metrów) i 11 długości. Jego planowana maksymalna masa startowa (samolot w pełni zatankowany i uzbrojony) ma wynosić około 20 ton. To więcej niż niektóre wersje F-16. Prędkość jest już mniej wyjątkowa, ponieważ X-47B nie będzie przekraczać bariery dźwięku.
Amerykańskie wojsko ma jeszcze jeden odrzutowy bezzałogowiec - RQ-170 Sentinel. Ta maszyna już od kilku lat lata na misje bojowe. Sentinel jest zewnętrznie bardzo podobny do X-47B, ale prawdopodobnie na tym podobieństwa się kończą, ponieważ oficjalnie jest to bezzałogowy samolot rozpoznawczy i nie przenosi uzbrojenia.
Jednak na temat tego supertajnego projektu praktycznie nic więcej nie wiadomo. Dostępne są jedynie nieliczne zdjęcia wykonane na lotnisku w Kandahar (dlatego RQ-170 nosi przydomek "Bestia z Kandahar").
Docelowo takie samoloty jak X-47B i RQ-170 mają stanowić znaczący element amerykańskiego lotnictwa wojskowego. Bezzałogowe i trudnowykrywalne dla radarów samoloty będą mogły latać tam, gdzie będzie zbyt ryzykowne posyłać człowieka.
Źródło: tvn24.pl na podstawie kilku stron internetowych
Źródło zdjęcia głównego: Northrop Grumman