Rosjanie zamierzają zabić 100-200 ludzi, a potem wprowadzić na terytorium Ukrainy wojska – oświadczył jeden z szefów kontrwywiadu SBU, Witalij Najda. Powołał się na przechwycone rozmowy rosyjskich dywersantów.
- Głównym celem działań dywersantów i specnazu na terytorium Ukrainy jest maksymalna destabilizacja sytuacji – powiedział wysoki oficer SBU.
- Co więcej, przechwycone rozmowy świadczą – i żal tego słuchać – że kraj, który deklarował się jako bratni, stawia swoim oddziałom specnazu cel przelania krwi na ulicach naszych miast – powiedział Najda na konferencji prasowej.
- Mamy przechwycone i udokumentowane rozmowy, które świadczą o tym, że trzeba zabić 100-200 ludzi, a potem w ciągu 1,5 godziny na terytorium Ukrainy pojawią się czołgi i transportery rosyjskiej armii – dodał oficer SBU.
Porywał Czeczenów?
Jeden z szefów kontrwywiadu potwierdził, że dywersyjne działania na wschodzie Ukrainy prowadzą w szczególności żołnierze rosyjskich 45. Samodzielnej Gwardyjskiej Brygady GRU, która stacjonuje na stałe w mieście Kubinka pod Moskwą. – To ci rosyjscy specnazowcy, którzy zajęli budynki Rady Najwyższej i rządu na Krymie – powiedział Najda.
Dowodzi nimi oficer GRU Igor Striełkow (ps. Strzała), który „dowodził próbami zajęcia budynków państwowych w Charkowie, Mikołajowie, Chersoniu i Odessie”. Najda dodał, że 45. Brygada specnazu GRU wcześniej brała udział w wojnie czeczeńskiej i okupacji terytorium Gruzji. Według niego są informacje, że Striełkow „porywał czeczeńskich obywateli w czasie kampanii czeczeńskiej i wywoził ich do Rosji”.
Autor: db//gak / Źródło: Ukraińska Prawda
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru