Wybory w Iranie? "Jedne z najbardziej uczciwych"


Wybory w Iranie były jednymi z najbardziej uczciwych w historii kraju - oświadczył rzecznik Rady Strażników Konstytucji, którego cytuje dzisiaj irańska telewizja rządowa. Tymczasem przywódca opozycji Mir-Hosejn Musawi poskarżył się, że na jego osobę wywierane są naciski, by wycofał wniosek o anulowanie wyborów.

Irańskie władze twierdzą, że podczas wyborów z 12 czerwca nie doszło do większych nieprawidłowości, a te nieprawidłowości, które ujawniono, nie wpłynęły na wynik wyborów. Władze Iranu odrzuciły też wniosek opozycji, by unieważnić głosowanie i rozpisać nowe.

W środę ogłoszono, że Mahmud Ahmadineżad zostanie zaprzysiężony prawdopodobnie w sierpniu.

"Nie obchodzi ich, co myślą inni"

Irański dziennikarz Ali Pahlavan w rozmowie z Polskim Radiem powiedział, że władze nie mają zamiaru ugiąć się pod żądaniami opozycji.

To jest władza bardzo mocno zakorzeniona w ideach rewolucji irańskiej. Oni za nic mają to, co myślą inni, co myśli reszta świata. Zwłaszcza ci najbardziej fundamentalni wierzą, że to oni mają rację, a cały świat się myli. Nie obchodzi ich więc to, co inni myślą i czy świat w ogóle uzna Ahmadineżada Ali Pahlavan

- To jest władza bardzo mocno zakorzeniona w ideach rewolucji irańskiej. Oni za nic mają to, co myślą inni, co myśli reszta świata. Zwłaszcza ci najbardziej fundamentalni wierzą, że to oni mają rację, a cały świat się myli. Nie obchodzi ich więc to, co inni myślą i czy świat w ogóle uzna Ahmadineżada - powiedział Pahlavan.

Naciski na Musawiego?

Tymczasem największy rywal Mahmuda Ahmadineżada w wyborach prezydenckich, Mir-Hosejn Musawi ujawnił w czwartek, iż poddawany jest presji w sprawie wycofania wniosku o anulowanie wyników wyborów prezydenckich w Iranie.

Musawi poinformował o tym na swojej stronie internetowej Kalemeh Web. Opozycyjny polityk potwierdził, iż "w ostatnim czasie" wywierane są na niego poważne naciski by wycofał wniosek, złożony 23 czerwca w komisji wyborczej.

Na czwartek irańska opozycja zapowiedziała kolejne demonstracje. Wiele wskazuje jednak na to, że zostaną one odwołane.

W dotychczasowych protestach zginęło co najmniej kilkanaście osób. Najsłynniejszą ofiarą gwałtownych starć jest Neda, młoda Iranka, której śmierć na ulicy Teheranu oglądął cały świat. W piątek opozycja chce wypuścić w powietrze tysiące balonów z napisem "Neda, na zawsze zostaniesz w naszych sercach".

Źródło: IAR, PAP