Według sondażu exit poll w środowych wyborach w Holandii Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) premiera Marka Ruttego zdobyła 41 miejsc w 150-osobowym parlamencie, o jedno więcej niż opozycyjna Partia Pracy (PvdA). Socjaliści zdobyli 15 mandatów.
Margines błędu w sondażu dla holenderskiego nadawcy NOS/RTL wynosił 1,5 proc. i telewizja zastrzegła, że nie są to ostateczne rezultaty.
Duża strata
Według exit poll duże straty w wyborach poniosła antyimigracyjna Partia Wolności (PVV) Geerta Wildersa - utrzymała tylko 13 z 24 dotąd posiadanych mandatów. Również 13 mandatów uzyskali chadecy (Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny - CDA).
Wysoki wynik dwóch partii proeuropejskich, jakimi są VVD i PvdA, przewidywały sondaże przedwyborcze. Choć te ugrupowania są rywalami, to według wielu analityków mogą zostać partnerami w szerokiej prounijnej koalicji, która powstanie po wyborach. Dawałoby to Ruttemu szansę na drugą kadencję na stanowisku premiera.
Do głosowania było uprawnionych ponad 12 mln obywateli, otwarto ok. 10 tys. lokali wyborczych w szkołach, supermarketach i na dworcach.
Proeuropejskie porozumienie Według ostatnich przed wyborami sondaży największe szanse na zwycięstwo miały dwa proeuropejskie ugrupowania: liberalna Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD), którą kieruje premier Mark Rutte, i opozycyjna Partia Pracy (PvdA) Diederika Samsoma. Mimo że ugrupowania te są rywalami, wielu polityków i analityków przewiduje, że partie zostaną partnerami w szerokiej prounijnej koalicji, która powstanie po wyborach i która będzie realizowała program związany z działaniami mającymi na celu przezwyciężenie kryzysu w strefie euro.
Jednak w wyborach startowało 21 partii i sondaże przedwyborcze wskazywały, że nawet 11 z nich zdobędzie mandaty. Przed wyborami komentatorzy prognozowali więc, że utworzenie rządu może trwać miesiącami i nawet rozmowy w celu zawiązania koalicji z udziałem wielu partnerów nie dają gwarancji, że wyłoniony z nich gabinet przetrwa całą czteroletnią kadencję.
Autor: jak\mn//mtom/kdj / Źródło: PAP