Jest to dopiero pierwszy krok ku wielkiemu zwycięstwu. Exit poll jest wiele, lecz zwycięzca jest jeden - oświadczył telewizyjny komik Wołodymyr Zełenski, zwycięzca pierwszej tury wyborów prezydenckich na Ukrainie. W drugiej zmierzy się z ubiegającym się o reelekcję prezydentem Petrem Poroszenką, który od razu po ogłoszeniu wyników zaapelował do Zełenskiego o debatę. Julia Tymoszenko, kontrkandydatka Zełenskiego i Poroszenki, oświadczyła, że wynik exit poll "nie odpowiada rzeczywistości". Oficjalne rezultaty głosowania mają być podane do 10 kwietnia.
Lokale wyborcze otwarto o godzinie 8 czasu lokalnego (godzina 7 w Polsce), a zamknięte zostały o godzinie 20 (godzina 19 w Polsce).
Z sondażu exit poll wynika, że pierwszą turę wyborów wygrał komik Wołodymyr Zełenski, zdobywając 30,4 proc. głosów. W drugiej turze zmierzy się z ubiegającym się o reelekcję prezydentem Petrem Poroszenką, który uzyskał wynik 17,8 proc. Na trzecim miejscu jest była premier Julia Tymoszenko, która w sondażu odnotowała 14,2 proc. głosów poparcia.
Oficjalne wyniki wyborów Centralna Komisja Wyborcza ma przedstawić do 10 kwietnia.
Druga tura wyborów prezydenta Ukrainy odbędzie się 21 kwietnia.
Najwyższa i najniższa frekwencja
Frekwencja w niedzielnych wyborach prezydenckich na Ukrainie wyniosła 63,5 proc. - poinformowała Centralna Komisja Wyborcza (CKW) w Kijowie.
Według danych ze strony internetowej CKW najwyższa frekwencja była w obwodzie lwowskim, gdzie do urn poszło 68,6 proc. uprawnionych, oraz w obwodzie wołyńskim, gdzie było ich 68,3 proc., a także w Kijowie - 68,3 proc. Najniższą frekwencję odnotowano w obwodzie zakarpackim na zachodzie kraju. Głosowało tam 46,9 proc. wyborców.
W serialu grał prezydenta, wygrał pierwszą turę
- Jest to dopiero pierwszy krok ku wielkiemu zwycięstwu. Exit poll jest wiele, lecz zwycięzca jest jeden - powiedział w niedzielę zwycięzca pierwszej tury, dziękując wyborcom za poparcie.
41-letni Zełenski jest gwiazdą kabaretu telewizyjnego "Studia Kwartał-95". Popularność przyniosła mu główna rola w serialu "Sługa Narodu" z 2015 roku. Gra w nim nauczyciela Wasyla Hołoborodkę, który nieoczekiwanie wygrywa wybory prezydenckie. Na fali popularności serialu w 2017 roku na Ukrainie zarejestrowano partię o nazwie Sługa Narodu.
Decyzję o starcie w wyborach prezydenckich Zełenski ogłosił w ostatnią noc sylwestrową. Uczynił to w telewizji 1+1, której właścicielem jest skonfliktowany z władzami ukraińskimi miliarder Ihor Kołomojski.
Telewizja ta nadała wystąpienie komika przed orędziem noworocznym prezydenta Poroszenki.
Poroszenko o wyborach: zdaliśmy egzamin z europejskości
- Jestem przekonany, że 21 kwietnia, w drugiej turze, poradzimy sobie z zadaniem obrony wyników wyborów - powiedział po ogłoszeniu exit poll prezydent Petro Poroszenko.
Ocenił, że niedzielne głosowanie pokazało, iż jego rodacy nie dopuścili do realizacji "rosyjskiego scenariusza wyborów".
- Jestem wdzięczny tym, którzy nie pozostali dziś w domu, którzy niezależnie od tego na kogo głosowali, wnieśli wkład w wolny wybór ukraińskich obywateli. Pokazaliście, że jesteście wolnymi ludźmi, którzy kibicują przyszłości swojego kraju - podkreślił.
Prezydent zaznaczył jednocześnie, że wybory były uczciwe. - Nie słyszeliśmy ani jednej informacji, która mogłaby wpłynąć na wyniki głosowania. Zdaliśmy egzamin z europejskości - powiedział Poroszenko.
Poroszenko wezwał Zełenskiego do debat przed kolejnym etapem wyborów. - Kluczowym elementem drugiej tury mają być debaty wyborcze - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami.
Zełenski odpowiedział na tę propozycję i zapewnił, że "jest gotowy" do dyskusji.
Przed pierwszą turą wyborów na Ukrainie nie doszło do debat między głównymi pretendentami na stanowisko prezydenta.
Inne szacunki, lepsza pozycja Tymoszenko
- Exit poll nie odpowiadają rzeczywistości - oświadczyła Tymoszenko w swoim sztabie wyborczym, komentując podany w niedzielę wynik sondażowy pierwszej tury wyborów.
Wcześniej deputowany partii Batkiwszczyna byłej premier, Serhij Sobolew powiedział, że według szacunków tego ugrupowania Zełenski otrzymał 27 proc., Tymoszenko - 20,9 proc., a Poroszenko - 17,5 proc.
Utrudnione głosowanie na Krymie
Według Centralnej Komisji Wyborczej do głosowania uprawnionych jest ponad 29 milionów obywateli Ukrainy. Mieli dostęp do niemal 30 tysięcy lokali wyborczych. Wybory odbyły się w 199 okręgach w kraju i w jednym okręgu zagranicznym.
Utrudniony udział w wyborach mieli mieszkańcy Autonomicznej Republiki Krymu, która od 2014 roku okupowana jest przez Rosję. Mogli oni uczestniczyć w głosowaniu w lokalach w przylegającym do Krymu obwodzie chersońskim. Podobnie było z mieszkańcami opanowanych przez separatystów prorosyjskich części Donbasu na wschodzie kraju. Ci wzięli udział w głosowaniu poza linią rozgraniczenia, w lokalach na obszarach kontrolowanych przez ukraińskie władze.
Wybory prezydenckie monitorowało ponad dwa tysiące obserwatorów, skierowanych na Ukrainę przez inne państwa, organizacje międzynarodowe i ukraińskie organizacje pozarządowe.
Autor: ads//now / Źródło: PAP, Reuters