WikiLeaks pod obstrzałem

 
Portal zapowiada kolejne publikacjeTVN24

Departament Obrony Stanów Zjednoczonych zareagował na zapowiedź portalu WikiLeaks, który ostrzegł, że przygotowuje publikację dalszych 15 tys. dokumentów o wojnie w Afganistanie. Rzecznik Pentagonu Geoff Morrell powiedział, że taka publikacja byłaby "szczytem nieodpowiedzialności" i wzywa do usunięcia z portalu tajnych materiałów. Głos zabrali także Reporterzy bez Granic.

Szef Pentagonu Robert Gates już wcześniej przestrzegał przed "potencjalnie groźnymi konsekwencjami" postępowania WikiLeaks.

Powołując się na informacje wywiadu mówił, że Al-Kaida i przywódcy afgańskich talibów polecili już analizę dokumentów opublikowanych na WikiLeaks. Poszukiwane mają być nazwiska Afgańczyków, którzy popierają wojska amerykańskie.

Rzecznik Pentagonu ostrzega teraz, że portal popełnia błąd i że stworzył już zagrożenie dla życia wielu ludzi. - Jedynym odpowiedzialnym posunięciem byłoby usunięcie z portalu wszystkich skradzionych dokumentów i wykasowanie z komputerów wszystkich tajnych materiałów - powiedział.

Krytykują też obrońcy praw człowieka

Nie tylko władze krytykują WikiLeaks. Reporterzy bez Granic - międzynarodowa organizacja występująca w obronie wolności prasy - zarzucili szefowi portalowi, Julianowi Assange'owi, "niewiarygodnie nieodpowiedzialne postępowanie".

Przyznali, że w przeszłości portal WikiLeaks wielokrotnie odgrywał pozytywną rolę, ujawniając np. naruszanie praw obywatelskich przez administrację George'a W. Busha w wojnie z terroryzmem. - Ale ujawnianie tożsamości setek ludzi, którzy współpracowali z koalicją (tzn. z siłami międzynarodowymi) w Afganistanie, jest w najwyższym stopniu niebezpieczne - napisali Reporterzy bez Granic w liście otwartym.

Amnesty International domaga się od portalu WikiLeaks dołożenia większych starań w celu usunięcia nazwisk z dokumentów.

Będą kolejne publikacje?

Ujawnione dotąd materiały to - jak twierdzi WikiLeaks - "sprawdzone i autentyczne dokumenty", m.in. o tajnych operacjach wojsk amerykańskich w Afganistanie między styczniem 2004 roku a grudniem 2009 roku.

Assange nie podał terminu planowanej publikacji kolejnych dokumentów. Materiały te nie zostały wcześniej ujawnione, ponieważ - według wyjaśnień WikiLeaks - portal wstrzymał ich publikację, by upewnić się, że nie zagrozi to bezpieczeństwu wymienionych w nich Afgańczyków.

Portal WikiLeaks już wcześniej publikował kontrowersyjne materiały o działaniach amerykańskiej armii. Na początku kwietnia pokazał nagranie z Iraku, na którym widać atak żołnierzy USA na cywilów w Iraku.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24