Ojciec 10-letniej Sary: ona umarła przeze mnie

Źródło:
BBC, tvn24.pl
Zapowiedź materiału Uwaga! TVN o śmierci 10-letniej Sary
Zapowiedź materiału Uwaga! TVN o śmierci 10-letniej Sary Uwaga! TVN
wideo 2/2
Zapowiedź materiału Uwaga! TVN o śmierci 10-letniej Sary Uwaga! TVN

Ojciec 10-latki, której ciało znaleziono ponad rok temu w domu w brytyjskim hrabstwie Surrey, wziął na siebie przed sądem "pełną odpowiedzialność" za jej śmierć.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś/chciałabyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. Pod numerem telefonu 800-120-002 działa Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia dzwoń na numer 997 lub 112.

Zwrot w procesie w sprawie śmierci Sary, której zwłoki znaleziono ponad rok temu w jej domu w brytyjskim hrabstwie Surrey. Zasiadający na ławie oskarżonych: 42-letni Urfan Sh. - ojciec dziewczynki, jej macocha - 30-letnia Beinash B. oraz 29-letni wujek, Faisal M. dotąd zaprzeczali oskarżeniom o zabójstwo czy spowodowanie lub doprowadzenie do śmierci dziecka - przypomina BBC. Jednak środowa rozprawa przyniosła zaskakującą zmianę. Ojciec Sary wziął na siebie "pełną odpowiedzialność" za jej śmierć. Podczas przesłuchania wyznał: "Ona umarła przeze mnie" - pisze BBC. 

ZOBACZ TEŻ: Brytyjczyk miał szpiegować na rzecz Iranu. Przyznał się do ucieczki z więzienia

Ojciec Sary wziął na siebie "pełną odpowiedzialność" za jej śmierć

Po rozpoczęciu środowej rozprawy przed Old Bailey - londyńskim sądem karnym, 42-letni Urfan Sh., ojciec zmarłej dziewczynki oświadczył, że chciałby coś powiedzieć. Rozmowę tę przytacza w swojej relacji portal BBC.

- Czy przyznaje pan, że przez wiele tygodni mocno bił Sarę? - zapytała go Caroline Carberry, adwokatka współoskarżonej macochy dziewczynki - Beinash B. To właśnie swoją żonę w trakcie procesu mężczyzna obwiniał o spowowanie śmierci dziecka. - Tak - odpowiedział mężczyzna. - Czy w nocy 6 sierpnia dotkliwie pobił pan Sarę? - dopytywała prawniczka. - Tak - potwierdził.

Jak dodaje BBC, mężczyzna wyznał też, że do bicia dziecka używał m.in. kija do krykieta, powodując u niej złamania.

- Nie przyznał się pan do zarzutu zabójstwa. Czy chce pan, by ponownie został mu postawiony ten zarzut? - pytała prawniczka. - Tak - odparł oskarżony.

W tym momencie, jak pisze BBC, jego adwokat poprosił o rozmowę z klientem, Beinash B. ze szlochem opuściła salę, a prowadzący sprawę sędzia postanowił ją odroczyć.

ZOBACZ TEŻ: Wypadek podczas rodzinnych wakacji. W 15-latakę uderzyła paralotnia

Śmierć 10-letniej Sary

10-letnia Sara zmarła 8 sierpnia 2023 roku w swoim domu w mieście Woking, w brytyjskim hrabstwie Surrey. Dzień później Urfan Sh., Beinash B. i Faisal M. opuścili Wielką Brytanię i udali się do Islamabadu wraz z pięcioma braćmi i siostrami Sary. 10 sierpnia, już po przylocie do Pakistanu, Urfan Sh. zadzwonił na telefon alarmowy w Wielkiej Brytanii i powiedział, że w domu w Woking zostały zwłoki jego córki. Twierdził, że dziecko zmarło z przyczyn naturalnych.

Kilka tygodni później Urfan Sh. i jego partnerka Beinash B. udostępnili w sieci nagranie wideo, na którym kobieta mówiła, iż śmierć Sary była wypadkiem i deklarowała gotowość współpracy z brytyjską policją. Oboje wrócili do Anglii w towarzystwie Faisala M. w połowie września. Całą trójkę aresztowano na lotnisku. Miesiąc później matka zmarłej dziewczynki - zamieszkała na Wyspach Polka - Olga Sh., mówiła dziennikarce programu "Uwaga!" TVN, że na ciele jej córki było tyle obrażeń, iż miała trudność, by ją rozpoznać. - Żadna matka nie powinna oglądać czegoś takiego - wyznała pani Olga.

Patolog dr Nathaniel Cary stwierdził przed sądem, że podczas sekcji zwłok na jej ciele odkryto 71 śladów po urazach. Lekarz podkreślił jednocześnie, że ta liczba mogła być większa. Nie był on bowiem w stanie jednoznacznie ocenić, czy każdy ze śladów powstał w wyniku jednego czy większej liczby urazów. Zgromadzonym na sali sądowej dr Cary przedstawił szereg siniaków, poparzeń, potencjalnych ugryzień i innych ran, jakie znajdowały się na ciele dziewczynki. Dodał, że poza nimi na kilka dni przed śmiercią 10-latka doznała dwóch urazów mózgu.

ZOBACZ TEŻ: Proces w sprawie śmierci 10-letniej Sary. Patolog: na ciele dziecka było ponad 70 śladów obrażeń

Autorka/Autor:am

Źródło: BBC, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Surrey Police