Ciężkie walki toczą się w rejonie Adżdabii. Trzy samoloty rebelianckie zbombardowały brygady Kaddafiego na wschód od miasta - poinformowała telewizja Al-Jazeera. - Do miasta dochodziły odgłosy eksplozji - relacjonuje lekarz, do którego szpitala trafiło w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin 26 zabitych. Siły Kaddafiego ostrzeliwują też miasto Misratę. Celem operacji rządowej armii jest główny bastion rebeliantów - Bengazi.
Adżdabija ma strategiczne znaczenie, gdyż leży przy drodze do powstańczej stolicy Bengazi.
We wtorek libijska telewizja podała, że Adżdabija "została oczyszczona z najemników i terrorystów powiązanych z Al-Kaidą". - Walki w mieście były przerażające. Bomby uderzały w samochody i domy - opowiadał lekarz z lokalnego szpitala.
Reuters informował, że miasto jest w rękach wojsk Kaddafiego po tym jak większość powstańców wycofała się z niego we wtorek pod ostrzałem artylerii, a ci którzy zostali złożyli broń.
Teraz Adżdabija jest w rękach reżimu, ale na wschód i zachód od miast nadal trwają walki. Powstańcy zaciekle bronią pozycji, bo drogi z Adżdabii prowadzą i do Bengazi, i do Tobruku na wschodzie - ich przejęcie ułatwiłoby siłom Kaddafiego wzięcie w okrążenie Bengazi.
Plemienna dezinformacja?
W środę libijska telewizja podała, że dwa główne plemiona z Bengazi popierają Kaddafiego, jednak rzecznik powstańców zaprzeczył tym doniesieniom.
"Plemiona Tarhuna i Warfalla w Bengazi (...) potwierdziły swe poparcie dla przywódcy" - informowała telewizja. Wcześniej uważano, że plemiona te popierają powstańców. Rzecznik rebeliantów z Misraty Abdulbaset powiedział agencji Reutera: To fałszywe informacje. Kłamią. Chcą stworzyć podziały między plemionami. Kaddafi kłamie na każdy temat.
Arabowie pomagają rebelii
Władze kataru dostarczyły pewne ilości paliw do Bengazi. Zrobiły to nieodpłatnie, za pośrednictwem europejskich naftowych traderów - podała egipska gazeta "Al-Masry Al-Youm".
Według anonimowych informatorów gazety, w pierwszej połowie marca do Bengazi trafiło drogą morską 5,6 tys. ton butanu, 28 tys. ton benzyny i 28 tys. ton diesla. W sumie ładunek warty był 35 mln dolarów - twierdzi egipski dziennik.
Szef francuskiego MSZ Alain Juppe napisał w środę na swoim blogu, że kilka krajów arabskich przygotowuje się do wojskowej operacji w Libii przeciwko Kaddafiemu.
Źródło: tvn24.pl, PAP