W Odessie powstała "Republika Noworosja". "Prezydent" ukrywa się w Moskwie


Podczas świątecznego zgromadzenia członków Unii Ortodoksyjnych Obywateli Ukrainy w Odessie zagłosowano za powstaniem "Republiki Noworosji". Pomimo tego, że "państwo" obejmujące znaczną część południowej Ukrainy z milionami obywateli "powołało" kilkaset osób, temat podchwyciły rosyjskie media. Wywiady były ułatwione, bowiem prezydent nowej republiki ukrywa się w Moskwie.

Powstanie kolejnej separatystycznej republiki ogłosił Walery Kaurow, przywódca Unii Ortodoksyjnych Obywateli Ukrainy. Poinformował o tym kilka rosyjskich mediów i wystąpił między innymi na antenie telewizji informacyjnej Life News. Mężczyzna został obwołany prezydentem nowej republiki, choć przebywa w Moskwie i na razie nie planuje wracać na Ukrainę.

Kaurow zapewniał, że uciekł z obawy przed aresztowaniem i prześladowaniami ze strony "bluźnierczej junty w Kijowie".

Mieszanka religii i rosyjskiego nacjonalizmu

Powołanie do życia "Republiki Noworosji" nastąpiło podczas zebrania kilkuset członków Unii, która jest skrajnie konserwatywnym stowarzyszeniem religijnym. Ludzie zgromadzili się na Polu Kulikowskim (na cześć bitwy pod Kulikowem w XIV wieku, która przypieczętowała istnienie niezależnego państwa moskiewskiego i zatrzymała pochód muzułmańskich tatarów na ziemie prawosławia), które od tygodni jest miejscem okazjonalnych zgromadzeń prorosyjskich obywateli miasta.

Na wzór separatystów na wschodzie kraju zadeklarowano powstanie "Republiki Noworosja", która poza Odessą ma obejmować całe południe Ukrainy i Donbas. Odwołano się przy tym do przywołanej przez Władimira Putina historycznej nazwy "Noworosja", ukutej w XVIII wieku na określenie terenów obecnej południowej i wschodniej Ukrainy wydartych przez carów krymskim tatarom.

Przebywający w Moskwie Kaurow przemawiał do zgromadzonych za pośrednictwem Skypa. Oznajmił, że podjęcie decyzji o powstaniu "republiki" zostało spowodowane złamaniem przez "bluźnierczą juntę w Kijowie" rozejmu wielkanocnego i rzekomym zarządzeniem przez nią ataku na separatystów w Słowiańsku (w niedzielę nad ranem doszło tam do strzelaniny. Nie jest jasne kto był napastnikiem. Zginęło kilka osób - red.).

Kolejna separatystyczna republika nie ma żadnego oparcia w rzeczywistości. Nie ma informacji, aby w Odessie doszło do ataków na budynki władz czy pojawienia się uzbrojonych separatystów.

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: mk/tr / Źródło: Interfax, lifenews.ru, tvn24.pl