Kilkudziesięciu wojskowych z marsowymi minami, a w pierwszym rzędzie nowy władca Korei Północnej Kim Dzong Un. Zdjęcie jakich w historii reżimu w Phenianie dużo, ale jeden szczegół wyróżnia je z grona podobnych.
Na fotografii opublikowanej przez oficjalną północnokoreańską agencję KCNA widać bowiem Kim Dzong Una splecionego w uścisku dłoni z wojskowymi. To nietypowe, bo dotychczas nie było takiej praktyki lub była ona nienagłaśniania. Ojciec młodego władcy, zmarły Kim Dzong Il, miał setki podobnych zdjęć, ale tak poza nie rzucała się w oczy.
Zdjęcie zrobiono 1 stycznia podczas inspekcji Kim Dzong Una w 105. Dywizji Pancernej Gwardii. Informując o odwiedzinach w dywizji, północnokoreańska agencja KCNA napisała, że Kim Dzong Un pochwalił żołnierzy za "pilne śledzenie oddziałów wroga i czujność". O kordialnej atmosferze nie było jednak wspomnienia.
Od 31 grudnia Kim Dzong Un jest najwyższym zwierzchnikiem sił zbrojnych, ale od razu po śmierci Kim Dzong Ila pojawiły się komentarze mówiące o tym, że młody Kim będzie musiał dzielić się władzą z wojskowymi, a nawet prowadzić ją w sposób kolegialny ze szczególnym uwzględnieniem swojego wuja Dzang Song Taeka.
Dla zwolenników tej teorii zdjęcia z wizyty w pancernej dywizji może zatem być symbolem nie gorącej przyjaźni, ale pokazania właściwym stosunków w kraju. Kim Dzong Un trzymany pod ręce przez wojskowych może być znakiem nowego układu sił w Phenianie.
Źródło: tvn24.pl