USA i UE krytykują Izrael za zburzenie Hotelu Shepherd

Aktualizacja:

Szefowa dyplomacji europejskiej Catherine Ashton i jej amerykańska odpowiedniczka Hillary Clinton zdecydowanie potępiły zburzenie przez Izrael symbolicznej dla Palestyńczyków budowli - dawnej siedziby muftiego we Wschodniej Jerozolimie, Hotelu Shepherd.

Ashton, dając wyraz stanowisku UE, że cała działalność Izraela zmierzająca do zakładania nowych żydowskich kolonii na palestyńskich terytoriach okupowanych jest nielegalna, oświadczyła:

"Zdecydowanie potępiam zburzenie tego ranka Hotelu Shepherd w związku z budową nowego, nielegalnego osiedla (we Wschodniej Jerozolimie). Przypominam, że osiedla te są nielegalne w świetle prawa międzynarodowego" - podkreśliła Ashton w ogłoszonym w Brukseli komunikacie.

Podkopane zaufania

- Osiedla podkopują zaufanie między stronami i stanowią przeszkodę na drodze do pokoju - stwierdziła Catherine Ashton. Przypomniała, że "Wschodnia Jerozolima stanowi część okupowanego terytorium palestyńskiego", a "Unia Europejska nigdy nie uznała jego aneksji".

Ashton wyraziła również zaniepokojenie nawrotem aktów przemocy na terytoriach okupowanych i wezwała obie strony, Izrael i Palestyńczyków, do "zaprzestania wszelkiej przemocy".

Krytycznie o wyburzeniu Hotelu wypowiedziała się także Sekretarz Stanu USA Hillary Clinton. W swoim oświadczeniu podkreśliła, że USA są bardzo zaniepokojone tym ruchem Izraela i podkopuje on fundamenty procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.

Zburzony symbol

Wzniesiony w 1930 roku historyczny Hotel Shepherd był rezydencją muftiego Jerozolimy, Hadż Amina Husseiniego. Władze brytyjskie udzieliły mu azylu, a gmach przeszedł pod kontrolę Jordanii, która kontrolowała po 1948 roku wschodnią część miasta.

W wyniku wojny sześciodniowej 1967 roku budynek przejęli Izraelczycy, a dwadzieścia lat później rząd izraelski sprzedał go amerykańskiemu biznesmanowi Irvingowi Moskowitzowi, który przez wiele lat finansował zakładanie osiedli żydowskich na ziemiach palestyńskich. W roku 2009 burmistrz Jerozolimy postanowił zburzyć hotel i zbudować na jego miejscu apartamentowiec dla Izraelczyków.

Decyzja ta została zakwestionowana przez Waszyngton, który wystąpił do Izraela poprzez izraelskiego ambasadora w USA o poniechanie tego planu.

Igranie z ogniem

Potomkowie muftiego Husseiniego próbują dochodzić swego prawa do własności Hotelu Shepherd na drodze prawnej. Adwokat rodziny Maher Hanna zapowiedział, że będzie się starał o nakaz wstrzymania budowy apartamentowca.

Główny negocjator z ramienia Autonomii Palestyńskiej Saeb Erkat powiedział w niedzielę, że eskalacja przemocy w stosunkach izraelsko-palestyńskich, a obecnie zburzenie symbolicznego dla Palestyńczyków budynku stanowią bezpośrednie zagrożenie dla wysiłków pokojowych na Bliskim Wschodzie. - To bardzo niebezpieczne, oni igrają z ogniem - oświadczył Erekat.

Źródło: The Jerusalem Post, PAP